Zabezpieczenie pieniędzy w razie konfliktu

0

Cześć,

Ostatnio zastanawiałem się, że w razie konfliktu, banki typu pko bp, mogłyby zablokować przelewy gotówki, wypłatę itp (mniejsza co). Zakładając, że nie chce się ginąć w imię zachcianek polityków i chce się wyjechać chwilę przed lub jeżeli to możliwe na początku konfliktu, jak zabezpieczyć pieniądze? Z X tyś euro można mieć w gotówce (nie wiem jak z przewozem). Pytanie czy jeżeli ma się konto w paypal, revolut, to czy potencjalnie, może zostać ono w takiej chwili zablokowane?

Pytam z ciekawości, jakie wy macie zabezpieczenia na wszelki wypadek :)

Ps. kryptowaluty najmniej mnie interesują

0

No jakbyś miał konto w polskim banku to raczej gg. Dlatego imo najlepiej mieć w jakimś np może Szwajcarskim(nie wiem, aż tak się tym nie interesowałem) + no realne kruszce i biżuteria. Tylko problem byłby taki, że uciekając za granice trzeba byłoby płacić cło za nie.
Niektórzy posiadają nieruchomości za granicą, ale nie wiem jak takie kupić w łatwy sposób.

Na pewno nie trzymałbym kasy w banku w UE, bo mogą Ci ściągnąć i pasuje uciec poza UE, bo prawdopodobnie wszyscy polacy zostaliby ściągnięci i wysłani na front. W każdym razie wydaje się to być realny scenariusz, że w razie ataku na UE/NATO to reszta członków zgadza się, że to "polactwo" będzie walczyć za resztę europy i będzie się łapać wszystkich za granicą i oddawać. W zamian za stołki dla wówczas rządzących, broń itd.

0

Nie wiem na ile to skuteczne, ale ja część inwestycji trzymam w zagranicznym biurze maklerskim. Raz, że prowizje niższe i oferta szersza, a dwa że jest to jakiś element dywersyfikacji geograficznej. Nigdy nie sprawdzałem, czy da się wypłacić na konto poza PL, ale pewnie to sprawdzę jak się uzbiera większa kwota.

0

Jeśli bym zakładał, że sytuacja geopolityczne ma się skomplikować na tyle, że chciałbym moją rodzinę i trochę środków "przenieść" za granicę, to kupiłbym trochę crypto PAXG, które jest teoretycznie zabezpieczone 1:1 fizycznym złotem oraz - co jest bardziej chwiejne - prywatne crypto takie jak XMR i ARRR (ostatnio sporo zysków z innych crypto ulokowałem w nich właśnie); oczywiście po zakupie należy z giełdy to wynieść na własny portfel.

Poza tym pewnie banknoty w różnych walutach (raczej tych popularnych, które będzie można wymieniać w kantorach w wielu krajach) - podejrzewam jednak, że z przewiezieniem dużej ich ilości poza granice może być problem.

Wszelkie revoluty, banki (ogólnie wszystko, gdzie musisz przejść KYC) mogą być zablokowane na pstryknięcie palcem. W przypadku crypto nie jest to możliwe.
Sugestia @hadwao też może mieć sens - możliwe, że macki polskiego Urzędu Skarbowego tak łatwo nie dosięgną zagranicznego biura maklerskiego, chociaż ja osobiście w czasach kryzysu nie ufałbym żadnej instytucji, która miałaby się "opiekować" moimi środkami.

3
Czitels napisał(a):

Na pewno nie trzymałbym kasy w banku w UE, bo mogą Ci ściągnąć i pasuje uciec poza UE, bo prawdopodobnie wszyscy polacy zostaliby ściągnięci i wysłani na front.

Jestem ciekawy na ile byłoby to realne. Załóżmy, że Rosja wkracza do Polski. Tobie udaje się przedostać zagranice np do Niemiec. I co teraz? Niemiecka policja Cie legitymuje, sprawdza żeś Polak i wysyła do Polski? Przecież równie dobrze mógłbyś mieszkać od paru miesięcy w Niemczech. IMO najważniejsze jest przekroczenie granicy polskiej, a potem to już nie wiem czy byłaby jakaś "łapanka".

0
brus97 napisał(a):

Ostatnio zastanawiałem się, że w razie konfliktu, banki typu pko bp, mogłyby zablokować przelewy gotówki, wypłatę itp (mniejsza co). Zakładając, że nie chce się ginąć w imię zachcianek polityków i chce się wyjechać chwilę przed lub jeżeli to możliwe na początku konfliktu, jak zabezpieczyć pieniądze?

Zajmij się tym co umiesz robić najlepiej.

2

Szanowni Państwo, powiem tak - uczcie się na historii. Większość Polskiego społeczeństwa to są ludzie nisko inteligentni - absolutnie nie wyciągający nigdy wniosków i finalnie głosują zawsze na przestępców do władzy i obce agentury. Historia pokazuje co się dzieje w konflikcie, także co do waluty ale i faktycznej wolności obywateli.

Tym samym jeśli chcesz bezpiecznie mieć gotówkę -to zainwestuj ją w złoto, konto w obcym kraju bardziej na zachodzie, nieruchomość na zachodzie bliskim lub dalekim. Na pewno nie w postaci gotówki naszego kraju, absolutnie nie pieniądza cyfrowego czy raczej nie materialnego twardych walut. Bo na granicy można mieć problemy. Więc lepiej zrobić tak, aby można było szybko to zabrać i opuścić paździerzowy kraj w razie czego.

Jak jesteś na tyle zamożny aby kupić posiadłość za granicą zrób to, wynajmują ja zamień ją z pasywa w aktywo. Oraz miej worek ze złotem aby szybko ewakuować się w razie potrzeby. Musisz mieć lekki bagaż a nie ciężki - dlatego dobrze sprawdza się złoto. W polsce jest tak wszystko przeżarte korupcją i defraudacją, że prawo może zmienić się na kolanie, nawet jak tutaj masz ziemię - to mogą ciebie z niej wywalić za grosze odszkodowania bo tak - w tym kraju nie masz żadnych praw - jesteś tylko inwentarzem jak przychodzi co do czego.

Budżetówka w polsce działa opresyjnie wobec obywateli już z nawyku pokomunistycznego, który nigdy nie przestał istnieć i nie przestanie - już o to ludzi u władzy dbają. Polska jest bardzo dobrym miejscem do prowadzenia wysoko zyskownej działalności drenującej Polaków - ale nie jako inwestycja w naście lat - bo prawo mogą zmienić tobie tutaj w nocy z piątku na sobotę bez uzasadnienia - bo ktoś dostanie walizkę gotówki aby takie prawo weszło i wejdzie. Dlatego poważne firmy a nie zachodnie jedynie montownie boją się tego kraju od strony technologicznej - mimo że zasób ludzi jest wykształcony ogólnie to nikt nie zainwestuje tutaj w poważną rzecz technologiczną - co innego a najbardziej prymitywną jak biedronki, montownie i centra logistyczne.

Twoje zabezpieczeni to to, co nie traci wartości.

Oczywiście możesz kupić też obligacje indeksowane inflacją, rząd chętnie przeje twoje pieniądze i zadłuży kraj oraz politycy zdefraudują połowę tych kwot, A potem się zobaczy. W perspektywie 6 lat na pewno nie ma co się obawiać i można brać takie obligacje bez ryzyka. Powyżej 6 - czyli 10 lat już bym miał bardzo poważne niepewne co do nich zaufanie, za tyle lat w Polsce może być już Ukraina i jej standardy we wszystkim - bo do tego wszystko zmierza.

2

Zobacz co zrobili na Ukr, zablokowane konta bankowe i maklerskie. Mogłeś max 10k EUR wytransferować poza kraj. Gotówkę konfiskowali na granicy tak samo ze złotem.

Także trzeba się zabezpieczyć wcześniej, najlepiej:

  1. Konto w zagranicznym banku
  2. Konto maklerskie w Interactive Brokers ale trzeba wymusić lokalizację w Irlandii (ostatnio było zamieszanie że polaków lokują w filii Węgierskiej)
  3. Gotówka choćby na łapówkę (prawa wojny a prawa pokoju to 2 różne rzeczy)
  4. Nieruchomość za granicą, ostatnio jest jakiś hype na kupno nierucha w Hiszpanii (osobiście nie rozumiem tego)
  5. Bycie młodym, zdolnym do pracy gościem (na wypadek jakbyś uciekł i został gołodu..cem), posiadającym cenione umiejętności
  6. Hardware wallet dla BTC (pewnie większość nie będzie nawet wiedziała co to, i łatwo ukryć)
0
0xmarcin napisał(a):

Gotówkę konfiskowali na granicy tak samo ze złotem.

Skąd to info? Bo to dosyć ważna kwestia.

1

Problem w tym, że ci co się zabezpieczają, to Ci o tym nie napiszą, bo są kumaci i wiedzą, że z pewnych względów nie warto się chwalić know-how. I ci najbardziej kumaci już są za granicami kraju.

0

To zrób jak kumaty trader:

  • Odpowiednik spółki z o.o. w Szwajcarii, tak zwana spółka skarbiec która tylko trzyma majątek ew. użycza go innym firmom należącym do ciebie - poprzez wynajem samochodów czy nieruchmości
  • Spółka ma majątek Tradera czyli on nic nie ma więc łatwo przekroczy granicę
  • Trader żyje poza granicami kraju więc go wojna i tak niewiele obchodzi.

Trader się tym podzielił, kumaty czy nie?

3

O ile Ukraina dała się "zaskoczyć" pomimo konfliktu na Krymie, o tyle u nas to już nie przejdzie. Gdy coś się na granicy zadzieje, to wojacy obstawiają wszystkie drogi i zakaz opuszczania kraju mają wszyscy samce do 60 (albo 65) roku życia. Po drugiej stronie miedzy będziesz mieć Niemców, którzy też chętniej poślą nas na front, aniżeli swoich. IMHO w razie wybuchu wojny nikt z nas nie opuści kraju (pomoże albo bardzo duża łapówka, albo znajomi żołnierze na kontrolach). Niestety, ale 1000 euro i kilka srebrnych raczej nie uratują nikomu d*py. A jak ktoś chce wypłacić cały hajs, zamienić na euro/kruszce i trzymać w domu, to większe jest ryzyko pożaru niż wojny...
Jedyne pocieszenie w tym, że 95% naszej branży ma zerowe znaczenie bojowe (czołgu nie da się zrestartować jak nie działa). My raczej trafimy na stanowiska takie jak operator dronów, albo do fabryk uzbrojenia, działów logistyki, cyberbezpieczeństwa itd.
Moim zdaniem nie ma sobie co ryć bani takimi rozminami. Tylko na zdrowie psychiczne to szkodzi. Niech każdy trzyma trochę gotówki, kruszców (niezależnie od sytuacji politycznej na świecie) i auto z min. połową baku paliwa, ale nie ma co żyć w ciągłym stresie.
PS. moja wypowiedź nie zmienia faktu, że w razie konfliktu pakuję rodzinę do auta i będziemy próbować przedostać się na zachód. Czy uda mi się wyjechać? Nie wiem, ale i tak bym próbował. Czy bym potem wrócił walczyć - na tą chwilę nie wiem, ale pewnie nie...

1

Mam wrażenie, że niektórym się chyba atmosfera zbyt mocno udziela... Ja rozumiem dywersyfikacje geograficzną (sam stosuję), bo dywersyfikacja pozwala nam być gotowym na różne scenariusze, ale umówmy się, że do pełnoskalowej wojny w Polsce jeszcze daleko, a sam kraj też raczej nie bankrutuje, więc snucie scenariuszy o władowaniu całej kasy w złotu i przemycaniu jej w gaciach przez granicę są trochę na wyrost ;-) I nie mówię, że nie warto o tym myśleć wcześniej, bo może za 5 lat sytuacja będzie wyglądać inaczej, ale nie piszcie jakby to się działu tu i teraz bo młodzi ludzie to czytają i jeszcze wezmą na poważnie.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1