Jeżeli rozwiązuje jakiś konkretny problem w niszowej dziedzinie i nie ma zbyt dużej konkurencji lub konkuruje jakością...
Gdyby babcia miała wąsy.... Ja nie wierzę w bajki, papier przyjmie wszystko więc konkretnie, statystycznie z iloma kolegami po fachu miałeś do czynienia, którym faktycznie się udało zarobić w ten sposób więcej niż równowartość dwóch piw wypitych w weekend? Hipotetycznie, to każdy z nas może być milionerem, wystarczy tylko kilka dobrych numerków skreślić, nic trudnego.
Sam zapłaciłem prywatnie...
W Twoim warzywniaku ceny nie rosną? Wiem, że to nie fair porównanie, ale niestety kategoryzuje taką odpowiedź jako tej samej klasy argument. Ja też płaciłem za software, ale więcej było w tym zawodowej kurtuazji niż realnej potrzeby. A i na to bym specjalnie nie liczył, ilu 4p coyote miał/ma prywatnych sponsorów na GH? Pięciu? Sześciu?