Czy macie na spotkaniach włączoną kamerkę?

0

Ja akurat nie mam, bo czuję się z tym niekomfortowo, kilka razy próbowali już wymusić na mnie by zacząć ją uruchamiać to zawsze włączę na 1-2 daily i nie odpalam jej przez następne pół roku. Też tak macie?

4

W ogóle nawet nie mam kamerki (ani w laptopie ani w stacjonarce), jakbym miał występować przed kamerą to na onlyfans jest podobno lepsza kasa

4

Hindusi mówia że maja słaby internet i nie odpalaja. Poprzedni PO probówał wymusić kamerki. Ja czasem odpalam żeby widzieli szok na mojej twarzy

1

od paru lat ani razu nie włączyłem kamerki. fota w profilu wystarczy.

4

Jak kilku ludzi ma odpalone kamerki to zwykle odpalam o ile nie leżę w pościeli albo mam jakieś zwłoki w tle. Jak nikt nie ma to nie odpalam, bo by było dziwnie. Do tego jak internet niedomaga to pogarsza to jakość dźwięku, więc może ci Hindusi wspomnieni wyżej wcale nie ściemiali.

Poza tym jak ktoś nigdy kompletnie nie odpala kamerki i nie wiem jak wygląda i jak się rusza to jest jakoś dziwnie.

2

Zależy od spotkania. Jak to spotkanie z klientem by omówić szczegóły techniczne projektu to tak, ponieważ zahaczamy tu o aspekty biznesowe, gdzie takie drobnostki się liczą i czasem są podstawą do ubicia lub nie interesu.

Podobnie na spotkaniach zespołowych bo fajnie się widzieć i pogadać "na zywo".

W innych przypadkach jak daily, planning, rewiew, pomoc online, townhalle czy inne takie gdzie zaangozowane sa osoby z roznych czesci swiata w tym Indii to nie.

5

Jak jem to wtedy tak.

3

Nie mam z tym problemu, chociaż na takim daily czy callu w sprawie konkretnego zadania to nie widzę potrzeby. Z drugiej strony w wielu sytuacjach videocalle są lepsze, np. spotkania 1-1 z managerem lub rekrutacje to dla mnie must-have z obu stron, bez wizji ciężko odczytać emocje i reakcje osób.

2

Staram się na wszystkich spotkaniach poza szybkimi wdzwonkami. Co ciekawe od czasu gdy większość zespołu przeszła na kamerki produktywność i zaangażowanie na spotkaniach znacznie wzrosło. Moja produktywność też wzrosła i nie są już to dupogodziny do wysiedzenia a czas, który bardzo szybko leci :) Robię tak od prawie dwóch lat i polecam. Na początku były dwie osoby na kamerkach, potem cztery, a na końcu cały 10 osobowy zespół. Wszyscy jakoś się przekonali do tego.

Dodatkowo traktuję kamerkę jako możliwość budowania wizerunku i swojej pozycji w firmie co zostało mocno utrudnione przez pracę zdalną.

1

Zalezy od spotkania. Na wszelkiego rodzaju nudnych i bardzo szerokich, albo takich gdzie robie cos innego w trakcie albo udaje ze jestem to nie. Ew. odpalam kamerke gdy chce cos powiedziec. Na pozostalych tak.

0

Tak

3

Na większości spotkań typu daily itp. mam włączoną.
Na krótkich callach typu dyskusja o kodzie z najbliższymi współpracownikami nie zawsze.
Avatar, zdjęcie nie odwzorowuje człowieka. Może jestem "starej daty", ale uważam, że przy rozmowach należy się widzieć. To trochę inaczej wygląda wtedy. No i jak jedziesz na meeting raz na pół roku/rok to po 15 minutach rozmowy nie stwierdzasz, a to Zdzisiek przecież.
IMHO przy włączonej kamerze na pewno wtedy wzrasta zaangażowanie w samą rozmowę. Rozmówcy odczytują emocje na podstawie mimiki etc. Tak już ludzie są od lat skonstruowani.

0

Tylko jak kierownik każe.

1

Zawsze jeżeli mam możliwości techniczne i o ile nie jest to spotkanie typu town hall.

1

My musimy na naszych zespołowych, ale za to nie musimy chodzić na spotkania uznane przez nas za bezsensowne. Taki deal ustaliliśmy z menago co uprzyjemnilo trochę pracę, więc ja chodzę tylko na daily i jakieś spotkania naszego teamu.

10

Zawsze mam włączoną kamerkę na spotkaniach projektowych czy 1-1. Znam ludzi co na 1-1 są bez kamerki, dla mnie to wyraz braku szacunku dla rozmówcy lub bardziej dosadnie słoma z cyfrowych butów. Na townhall, allhands czy innych korpo spędach nie mam włączonej kamerki. Na standup'ach zazwyczaj mam kamerkę ale akceptuję jak ktoś np. wdzwania się z telefonu. Kiedyś miałem gościa co zawsze wdzwaniał się z telefonu bo wychodzi na spacer z psem - wydaje mi się to niepoważne. Kiedyś miałem też przypadek że ktoś wdzwaniał się na standup z kamerką prowadząc samochód - jak dla mnie głupota, ciężko rozmawiać o kodzie i zadaniach prowadząc auto.

Trochę dziwię sie że FB Metaverse nie załapał w czasie covid'u, fajnie było by założyć gogle i znaleźć się w wirtualnej salce z awatarami które w pełni oddają wyraz twarzy i zachowanie ciała rozmówców. Tak powinny wyglądać wirtualne spotkania w XXI wieku...

2

@0xmarcin: zgadzam się w większości, z wyjątkiem tego kawałka z psem czy samochodem bo raczej nie powinno to być problemem. Stand-upy po to są krótkie, żeby nie było długich rozmów o kodzie, a jedynie "jak dojadę do biura to się zgadamy".

Co do reszty - tj. 1-1, kamery, town-halle itp. - pełna zgoda. Chociaż sam mam raczej włączoną kamerę na większości spotkań, ale to z przyzwyczajenia.

1

nope, pracuje z domu i nie tak za bardzo chce sie dzielic swoim i mojego otoczenia stanem ;) jak ktos nalega to mowie ze maybe next time bo problemy techniczne i po ilus probach ludzie rezygnuja bo (chyba) nie chca wychodzic na creepa ;)

1

Nie mam żadnych spotkań więc nie mam z tym problemu

3

a mi sie zdarzylo na rozmowie rekrutacyjnej (bylem kandydatem), że dwoch gosci nie włączylo kamerki a prosili mnie o wlaczenie.
Akurat chcialelem wlaczyc, ale mialem jak na zlosc jakies problemy techniczne, pewnie podczas luznej gadki bym to wyklikal jakos awaryjnie w ciagu max minuty. ale tamci mowili ze nie wlacza swoich.
Kulturalnie im podziekowalem, ze z chamami nie bede dalej rozmawial :)

na daily nie włączam

0

Na rekrutacjach warto włączyć, żeby pokazać, że się ma włączoną (czytałem na grupie dla HR, że z perspektywy HR to jest na pozytyw włączona kamerka i jak kandydat nie ma, to od razu na minus. Nie wiem dlaczego, ale widocznie tak działają HRy. Pewnie jakieś atawistyczne instynkty, żeby widzieć i móc obserwować potencjalnego przeciwnika).

1

Tylko jeśli jest absolutny nakaz i presja (czyli raz na rok max).

2

Rzadko i zwykle tylko przez pierwsze kilka minut - do momentu gdy ktoś zacznie share'ować ekran czy jakąś prezentację.

Kiedyś się bawiłem w podkładanie trollerskich teł w Google Meet¹, albo np. ustawiłem strumień przez OBS-a po to by zrobić w nim efekt że siedzę za biurkiem w Oval Office.
Ale mi przeszło.

¹) jakiś czas temu zmienili algorytm wycinania/blurowania tła, teraz działa to znacznie gorzej niż działało kiedyś.

1

W czasie pandemii (podczas pracy 100% remote) zmieniłem zespół i byłem w nim jedyną osobą, która zawsze włączała kamerę. Niektórzy nie włączyli jej nawet na pierwszym spotkaniu, na którym byłem przedstawiony -- do dzisiaj nie wiem, jak wyglądają. Masakra, ,,dzięki" temu zwolniłem się w końcu z tamtej firmy (w tym ostatnim zespole wytrzymałem 3 miesiące).

1

Zależy od sytuacji niemniej staram się mieć włączoną kamerkę. Jak na pierwszym spotkaniu np. rekrutacyjnym, z jakimś managerem ktoś nie ma włączonej kamerki to uważam, że to słabe. Na daily, planningu, retro, demo staram się mieć włączoną kamerkę. Wyjątek dotyczy jakichś długich spotkań gdzie jest wielu uczestników, rozmowę przejmuje wąskie grono osób.

4

Zalezy od spotkania i czy siedze na porzadnym laczu czy ledwo dzialajacym necie :P

0

Nie bo a) mnie to rozprasza b) jak inni mają to też mnie rozprasza.

1

Na daily/retro/planingu mam włączoną. Jak dzwonię do kogoś na szybko coś przedyskutować, to nie włączam, bo mi się nie chce.

1

To zależy...

Zależy z kim rozmawiam i o czym. Gdy jest to pitu pitu i większość ma włączoną kamerę a ja akurat nie jestem biernym słuchaczem to właczam kamerę. Jak w większym gronie mam tylko być obecny i słuchać to nigdy nie włączam kamery. Zwykle są to spotkania z klientem.

Gdy call z zespołem to chyba tylko raz czy dwa gdy przyszła do zespołu nowa koleżanka ;-) sama pierwsza włączyła kamerę więc jakoś tak głupio było ryja nie pokazać.

0

A jakie macie doświadczenie w callach z ludźmi zza oceanu?
Jeszcze mi się nie zdarzyło żeby ktoś miał wlaczoną kamerkę na callu 1:1 czy też 2:1, nawet jak oni inicjują calla.

Z kolei ludzie z kontynentu w większości przypadków mają kamerkę wlaczoną, lub jeśli nie mają to włączają jak widzą że osoba z drugiej strony ma właczoną.

Oczywiście Calle zbiorcze to inna sytuacja i tam włączone ma pewnie jakieś 20% załogi max, co jest też sensowne bo po co przeciążać łącza ;-)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1