Grzybobranie 2022

55

Czy mamy na forum grzybiarzy? :)

Osobiście nie wyobrażam sobie jesienni bez spacerów po lesie w poszukiwaniu grzybów. Fajny sposób na wypoczynek + można potem dobry sos zrobić :P

image

0

Widzę trochą prawdziwków i kozaków. Gratulacje, W jakim to rejonie kraju?

3

Mam flashbacki z dzieciństwa jak byłem zmuszany do łażenia po lesie w poszukiwaniu grzybów, na szczęście ani ja ani żona nie mamy do tego ciągot. Poza tym szanuję tylko pieczarki i kurki, pierwsze są w sklepach, a drugich w lasach jak na lekarstwo.

1

Ja tam niezbyt z doświadczenia wiem, że nie ma co z tym zrobić potem, bo ile można sos grzybowy jeść xd

1

Ja nadal czekam, w okolicach Poznania niestety przez ostatnie 3 tygodnie nie padało i ściółka sucha była jak pieprz. W czwartek idę na kontrolny obchód, może coś już się pojawi. Uwielbiam chodzić na grzyby. Gratuluję zbiorów :)

1

Ja to np w ogóle nie jem grzybów xd

3

Jak się to zamarynuje i potem w zimie do wódeczki otworzy, to jest poezja.

3

Właśnie mi się przypomniało, że na telefonie mam zeszłoroczne grzybki. Krótki sezon był, może 2 tygodnie trwał, ale była to połowa września i jeden z kilku samotnych wypadów skończył się nazbieraniem dwóch dużych materiałowych worków w około 3 godziny. Pamiętam, że dzwoniłam po transport do domu, bo nie miałam już siły się uczołgać z tym. A co do przetwórstwa, to zainwestowałam w suszarkę do grzybów, więc sporo poszło ususzonych do słoja. Te mokre kapciuchy z reguły mrożę (kilka minut blanszowania, studzenie i zamrażarka), dobre są na zupę z kluskami.

20210916_165932.jpg

20210917_121557.jpg

0

Lubię zbierać nie lubię jeść, a że z domowników nikt już nie jada to i nie zbieram pomimo, że w moim prywatnym lesie rośnie tego pełno.

3

Takie coś dzisiaj upolowałem.

screenshot-20220912000241.png

Grzybobranie to moje trzecie ulubione hobby, po oglądaniu F1 i obserwowaniu farby schnącej na ścianie.

Tak na serio, to borze, jakie to jest popieprzone, szczyt polskiego bezsensu. Myślałem, że ten absurd wymarł w latach dziewięćdziesiątych, no ale widać nie.

2
somekind napisał(a):

Tak na serio, to borze, jakie to jest popieprzone, szczyt polskiego bezsensu. Myślałem, że ten absurd wymarł w latach dziewięćdziesiątych, no ale widać nie.

Zauważyłem, że grzybiarze to takie samoluby. Każdy którego spotykam mówi "nie ma grzybów, w tym roku lipa, trzeba czekać z dwa tygodnie" po czym 10 kroków od niego znajduję kilka grzybów.

Dobrze wpisujesz się w ten schemat :P Po co z innymi współdzielić ciężko-zdobywalne zasoby :D

3

Zbieram czasem na zasadzie: spaceruje po lesie i przypadkiem widze grzyba. Wiec jak tu nie skorzystac i nie zabrac do jajecznicy? :P

Duza ilosc to tylko raz przypadkiem zebralismy z tesciem, jak mialem faze zeby zrobic nalewke z jarzebiny i pojechalismy w jakies chaszcze na wsi, gdzie jarzebina rosnie, a akurat trafil sie wysyp grzybow i w 15 minut nazbieralismy dwie siatki.

Ciekawostka co do tych czerwonych z kropkami. One podobno nie sa tak trujace jak ludzie mysla. Sa ludzie ktorzy je spozywaja w malych ilosciach, maja zastosowanie w szamanizmie itp. Np. Przy czym nie testowalem na sobie, wiec potraktujcie jako ciekawostke.

3

Byłem właśnie ostatnio, bo miałem mega smaka na grzybową. Słaby rejon trafiłem, bo znalazłem tylko takie. Chyba jakieś spleśniałe były, bo jakoś słabo mi się zrobiło i przywidzenia miałem, ale to pewnie ze zmęczenia, bo mało spałem. No dziwna sytuacja ogólnie, chyba się zraziłem.

screenshot-20220913085638.png

5

Wyskoczyłam dziś na godzinkę. Nie spodziewałam się nic znaleźć i nawet nożyka nie zabrałam. 20220918_100802.jpg

1

80%, kilka strzałów, przyznam, sprawdźcie się
https://www.o2.pl/quiz/kuchnia/6814000115505281/start

3

Kolejna wyprawa kontrolna, tym razem już lepiej. Wysypało podgrzybkami zajączkami, do tego kilkanaście brunatnych i 6 borowików.
20220929_163116.jpg

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1