Drogi osiedlowe - pro-tipy

7

Ode mnie 1 pro-tip: przy wyjeżdżaniu z garażu na drogę osiedlową włączasz sie do ruchu, czyli ustepujesz samochodom z lewej i prawej strony.
No chyba, że jesteś dwudziestolatką w nowym SUVie BMW, wtedy po prostu się rozpędzasz.

1

no tak

4

Jak ja widzę na Polskich Drogach, Stop Cham itp. co kierowcy robią to chyba nigdy się nie odważę wynająć samochód będąc w Polsce. To już podchodzi pod trzeci świat i mówię to z pełną powagą. Połowa akcji które są standardową agresją/buractwem/nieuwagą na tych filmikach, na zachodzie (a przynajmniej w UK) kwalifikowało by się na pierwsze strony gazet.

0

Viet Cong opracował już 50lat temu skuteczne metody walki z burżuazją.

vietnam-war-wire-photos-5-death-booby-traps-look_1_dd2fdc9cf77f20964d9a21592c181884.jpg

7

im bardziej się rozpędzisz tym mniejsza szansa że inny pojazd przetnie ci drogę
90% kodu wielowątkowego z jakim się spotkałem działa na tej zasadzie

4

Jakby ktoś sądził, że tylko na dzikim wschodzie kierowcy jeżdżą dziwnie to niestety zapodaje rozczarowanie:
w moim kantonie (Lucerna, Szwajcaria) obowiązuje (raczej nieformalnie) zasada, * jeśli wyjeżdżasz z podporządkowanej (lub znak stop) tak, że kierowca jadący główną drogą hamując przed tobą nie uderzy głową w kierownicę - to nie ma mowy o wymuszeniu*. Nazywamy to nawet lokalnie wyjeżdżaniem na Szwajcara, ciekawe, że da się do tego przyzwyczaić - taki folklor.

1

W USA sa fajne skrzyzowania -> krzyzujea sie dwie drogi pod katem prostem, na kazdej znak stop i jak kolejka FIFO, podjezdzasz, zatrzymujesz sie i kto pierwszy przyjechal, pierwszy jedzie.

1

W ogóle zastanawiam się nad fenomenem SUVów w naszym kraju, że niby każdy kupuje je z myślą o off-roadowych przygodach w weekendy? Bo chyba po to one są wymyślone.

1

Obok moich rodziców jest skrzyżowanie. Droga wojewódzka przecina się z krajową. Na tym skrzyżowaniu nie ma tygodnia bez wypadku czy stłuczki. Na samym skrzyżowaniu występuje zjawisko zanieczyszczenia światłem to raz, dwa jadąc od strony miasteczka jest ok, a jadąc od strony Sieradza jedziesz przez 30km wszędzie mając pierwszeństwo, nagle wyjeżdżasz zza zakrętu i masz stop. W dodatku widoczność jest ograniczona, a samochody jadące droga krajowa zasuwają jakby były na torze w need for speed.

2

Akurat w tym przypadku mogłyby być dużo większe kary finansowe za łamanie przepisów. Coś jak kary za nieopłacenie OC na czas. Polski kierowca jeździ tragicznie, nieodpowiedzialnie, a szybka jazda postrzegana jest jako spryt i zaradność. Żenada. To co widzę na Stop Cham, obserwuję też samemu na drodze i w sumie to nie ma znaczenia, czy to autostrada, miasto, wieś, czy teren zabudowany (mam na myśli brawurę i agresję). Mam jednak podejrzenie, że komuś bardziej się kalkuluje zebrać 1000 mandatów po 200-500 (maksymalna kwota) zł niż np. 10 po 5000 zł, a bezpieczeństwo ludzi schodzi na drugi plan.

4

@Pyxis: Twoje życzenie się wkrótce spełni. Kwoty mandatów mają zostać znacznie podwyższone. Dodatkowo planowane jest zwiększenie OC wraz z punktami karnymi.

4

@Adam Boduch: tylko misiaki beda jak zwykle suszyc w terenach zabudowanych w lesie. A chamskie zachowania beda tak samo olewane jak teraz (w szczegolnosci brak odpwoedniego odstepu, cos za co powinni odbierac prawo jazdy, bo pokazuje ze osoba ktora przy duzej predkosci jedzie bardzo blisko poprzedzajacego samochodu, jest ameba umyslowa nie ogarniajaca niezbenych pdstaw fizyki ). Nie mowiac o niebezpiecznym wyprzedzaniu na trzeciego, w miejscu niedozwolonym, na skrzyzowaniu, pasach etc.

3

Brak odstępu do rak polskich autostrad. Ile to ja razy widziałem że jeden jechał za drugim w odległości 2 metrów przy prędkości 150 km/h. Raz myślałem że jeden holuje drugiego na autostradzie z taką prędkością :D Podjechałem bliżej i nie - jechali jeden za drugim niczym kolumna BOR :P

Można też doliczyć do tego jazdę środkowym pasem autostrady. Czasem jadąc prawym pasem wyprzedzam auta jadące środkowym, a nawet lewym :D Mało kto się reflektuje i zjeżdża na prawy po tym jak go wyprzedzę.

Łapanie w miejscach gdzie droga schodzi w dół (np. u podnóża estakady) to też standard. Ciekawe na ile te drogi są niebezpieczne, a na ile po prostu łatwo kogoś skosić gdy zjeżdża w dół.

Ja mandatów w życiu wyłapałem kilka. Nie powiem, że nie. Jednak nie mogę powiedzieć, że dostałem za nic ;P Może poza jednym przypadkiem gdy policjant chciał wymusić łapówkę. I pokazywał, że jechałem 90 km/h w zabudowanym. Na 100% nie jechałem z taką prędkością. To było jeszcze za czasów radarów Iskra. Cholera wie czy nie był to pomiar innego samochodu wcześniej.

@WhiteLightning: wyprzedzanie na trzeciego? Tzn. coś takiego?
screenshot-20210505080420.png

A powracając do tematu: z drogami osiedlowymi często jest problem. W większości skrzyżowania są tam równorzędne. Często jednak po prawej stronie mamy np. drogę wewnętrzną i to my mamy pierwszeństwo. Jednak z naszej perspektywy nie widzimy znaku. Może to doprowadzić to niejednoznacznych sytuacji, wymuszeń itp.

0
Adam Boduch napisał(a):

Brak odstępu do rak polskich autostrad. Ile to ja razy widziałem że jeden jechał za drugim w odległości 2 metrów przy prędkości 150 km/h. Raz myślałem że jeden holuje drugiego na autostradzie z taką prędkością :D Podjechałem bliżej i nie - jechali jeden za drugim niczym kolumna BOR :P

BORu już nie ma, teraz policja pokazuje jak się trzyma odstęp. ;)

Można też doliczyć do tego jazdę środkowym pasem autostrady. Czasem jadąc prawym pasem wyprzedzam auta jadące środkowym, a nawet lewym :D Mało kto się reflektuje i zjeżdża na prawy po tym jak go wyprzedzę.

Najgorzej, że niektórzy tacy potrafią się wkurzyć, a potem gonić swoim struclem i walić długimi. Ale to głównie okolice Łodzi. Za to we Wrocławiu po prostu nikt nie ogarnia obwodnicy, szczytem były trzy wyprzedzające się ciężarówki.
To są pewnie ci sami ludzie, którzy najgłośniej krzyczą, że wszystkie autostrady powinny mieć 3 pasy. Po co? Żeby wszyscy tamowali ruch na lewym i środkowym? :P

A powracając do tematu: z drogami osiedlowymi często jest problem. W większości skrzyżowania są tam równorzędne. Często jednak po prawej stronie mamy np. drogę wewnętrzną i to my mamy pierwszeństwo. Jednak z naszej perspektywy nie widzimy znaku. Może to doprowadzić to niejednoznacznych sytuacji, wymuszeń itp.

No w takiej sytuacji to możemy chyba co najwyżej niezasłużenie oddać pierwszeństwo, a nie wymusić.

0

W kwestii mojego poprzedniego postu małe sprostowanie: od 1 czerwca mają zmienić się przepisy. Teraz pieszy będzie miał pierwszeństwo na pasach. Dodatkowo wejdzie w życie przepis nakazujący utrzymanie odstępu za autem. Teraz tylko pytanie czy nie będzie to kolejny martwy przepis? Policja musi mieć odpowiedni sprzęt który oblicza odstęp pomiędzy autami.

To tak jak z jazdą na suwak. Niby są odpowiednie przepisy od 1.5 roku, ale czy widzieliście aby policja kiedyś to kontrolowała? Co prawda według moich obserwacji w większych miastach generalnie nie ma z tym problemu aczkolwiek co jakiś czas zdarza się ktoś kto nie wpuści (bo tak). W przypadku jakiejś stłuczki to i tak jest winny ten kto zmieniał pas. Tamten drugi co najwyżej dostanie mandat.

3

Policja musi mieć odpowiedni sprzęt który oblicza odstęp pomiędzy autami.

Niczego takiego nie będzie. Według znajomego z drogówki totalnie martwy przepis. Nawet jak mówiłem, że przecież np. jadąc obok jak mają certyfikowany wideorejestrator to przecież widać, że ktoś jechał 2m za samochodem, a nie 100. Powiedział, że będzie jak z innymi tego typu sytuacjami i sąd oddali oskarżenie. Także najprawdopodobniej nikt za to mandatu nie dostanie. Może w pierwszym miesiącu na pokaz.
Tak już jest u nas.
Jak cieszyłem się z karania za kręcenie liczników. Na początku w gazetach codziennie było o złapanych właścicielach. Rekordy podchodziły pod 900 tysięcy km. I co? Po roku podali statystyki wyroków : może z 2 osoby skazane.
No cóż taki mamy klimat.

0

Koles sobie cwiczyl poslizgi kontrolowane i zabil dwie osoby siedzace na przystanku. Kara? Do 8 lat.

https://lublin.se.pl/biszcza-samochod-staranowal-wiate-zabil-dwie-osoby-makabryczny-wypadek-zdjecia-aa-pEtz-ggDv-Zetc.html

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1