Rysunek Java

Witam wszystkich miłośników języka Java :-)
Ten post jest może trochę nietypowy, chciałbym podzielić się informacją, że niedawno powstał na zamówienie jednego z programistów Java świetny rysunek nawiązujący do Javy wykonany przez nasza, polską artystkę. Jeśli ktoś z miłośników Javy chciałby nabyć plakat z tym rysunkiem to proszę o kontakt na priv – przekażę kontakt do autorki rysunku. Osobiście mnie oraz moim znajomym programistom rysunek bardzo się podoba. Dlatego postanowiłem podzielić się z Wami tą informacją.

Pozdrawiam!

Boskie!

Jeleń na rykowisku naszych czasów. :D

Każdy plik wykonywalny Javy zaczyn się od magicznej sekwencji CAFEBABE (kawiarniana panienka):
https://i.imgur.com/VztJknQ.png

Twórcy Java konsumowali duże ilości kawy Java. Tak więc to, co początkowo nazywano „dębem”, na jakiś czas stało się „zielone”, a ostatecznie przekształciło się w „Java”. I symbol - filiżanka kawy.
*
“We used to go to lunch at a place called St Michael’s Alley. According to local legend, in the deep dark past, the Grateful Dead used to perform there before they made it big. It was a pretty funky place that was definitely a Grateful Dead Kinda Place. When Jerry died, they even put up a little Buddhist-ques shrine. When we used to go there, we referred to the place as Cafe Dead. Somewhere along the line it was noticed that this was a HEX number. I was re-vamping some file format code and needed a couple of magic numbers: one for the persistent object file, and one for classes. I used CAFEDEAD for the object file format, and in grepping for 4 character hex words that fit after “CAFE” (it seemed to be a good theme) I hit on BABE and decided to use it. At that time, it didn’t seem terribly important or destined to go anywhere but the trash-can of history. So CAFEBABE became the class file format, and CAFEDEAD was the persistent object format. But the persistent object facility went away, and along with it went the use of CAFEDEAD — it was eventually replaced by RMI”* - James Gosling

A to nie było przypadkiem tak, że oni pili tak dużo kawy, bo w tamtych czasach od odpalenia JVM do faktycznego zadziałania programu upływało tyle czasu, że można było wyjść na kawę?

Wniosek nasuwa się sam. Nie można pic za dużo kawy, bo później człowiek spłodzi coś na wzór kolejnej Javy.

Z ciekawości - czy ktoś z Was orientuje się na ile sprzedaż tego rodzaju obrazu w sposób oficjalny naruszałoby prawa do symbolu Javy, który pewnie jest chroniony jakimiś prawami autorskimi? Nie chcę się doczepić, serio pytam. Ktoś wie co takie rzeczy prawnie chroni?