Polecam Gre o tron
- Battlestar Galactica
- Firefly
Psycho-Pass ;)
The 4400 - http://www.imdb.com/title/tt0389564/
Carnivàle - http://www.imdb.com/title/tt0319969/
How I met your mother - http://www.imdb.com/title/tt0460649/
Z polskich klimatów polecam Wataha
Ostatnio oglądałem w telewizji jeden z odcinków serialu Peep Show. Jakiś tam losowy odcinek, bo o tym, że istnieje taki serial nie miałem pojęcia. Film opowiada o perypetiach dwóch kolegów, trochę ułomnych w podejściu do kobiet, którzy szukają miłości, niemniej jednak jest to podane tak groteskowo i fajnie, że chyba zacznę ten serial oglądać od początku. :-)
PRZYJACIELE
Różowe lata 70.
Z netflixowych - The Ranch był spoko, ale chyba nie będzie kolejnego sezonu bo jeden z 3 głównych bohaterów został wywalony. Narcos mi średnio się podobał (ale to NIE JEST o Pablo Escobarze!), może dlatego, że wolę komedie.
the expanse
Stargate
Andromeda
pare brytyjskich seriali o parach:
- peep show - perypetie 2 kolesi szukajacych szczescia z kobietami, chyba jedyny serial komediowy ktory mnie doprowadza do smiechu przy samotnym ogladaniu, 9 (x6) sezonow, imo bez slabego odcinka
- broadchurch - para detektywow rozwiazuje zagadki kryminalne w tytulowym miescie (1 zagadka na sezon x 3), generalnie dobry poziom, malo dennych/naiwnych watkow
- young offenders - przygody pary dresow, nowa (1 sezon) niskopoziomowa komedia ale fajnie sie ogladalo
- misfits - no dobra to nie o parach, s-f, dosc patologiczni nastolatkowie z supermocami robia prace spoleczne, smieszny i wulgarny
The Mandalorian
Po pierwszym odcinku ciekawie się zapowiada.
"Jak sprzedawać narkotyki w sieci (szybko)"
Skoro wątek odświeżony, to nie można zapomnieć o Dark.
Dawno żaden obraz nie przykuł nas na tyle do ekranu, a z odcinka na odcinek rysowaliśmy drzewa genealogiczne i łączyliśmy kto jest z kim.
Ale to nie wszystko. Serial korzysta z niesamowitej muzyki. Kilka perełek, od których ciężko się oderwać (a jest tego więcej):
Utwór tytułowy:
Apparat - Goodbye
Agnes Obel - Familiar
Polecam też wersję na żywo
Fever Ray - Keep the streets empty for me
Soap&Skin - Me and the devil
Głównie ze względu na moje poza programistyczne zainteresowania podobał mi się serial Czarny punkt (a na filmwebie bzdury piszą, bo miasteczko jest francuskie, nie belgijskie).
Trochę naiwny, ale piękne plenery i całkiem ciekawa, niesztampowa fabuła nawet nadrabia.
A ten tekst z serialu: "[...] do nas nigdy nie dotarli rzymianie i właśnie dlatego my jesteśmy normalni, a cała reszta kraju (Francji) jest jakaś dziwna" rozwalił mnie :)
No finał pierwszego sezonu pozytywnie mnie zaskoczył - tego się nie spodziewałem ;-)
To teraz tak bardziej na serio. Netfliksowy Wiedźmin wyszedł ogólnie świetnie, co mi się szczególnie podoba to:
- Realizm potworów, niektóre momenty bywały przerażające. (A mnie w życiu przeraziły tylko dwie rzeczy: The Thing i hinduski kod). Generalnie też lepiej nie oglądać przy jedzeniu.
- Sceny walki: nie tylko krwawe i brutalne tak jak powinny być, ale przede wszystkim bardzo dynamiczne, przy czym widz jest w stanie śledzić co się dzieje. Tego może się nie zauważa, ale w wielu filmach/serialach sceny walki są tak chaotyczne, że nie sposób ogarnąć, co się dzieje.
- Sam sposób opowiadania historii w taki bardziej fabularny, uporządkowany sposób.
No czyli generalnie wszystko jest inaczej niż było w wersji TVP. ;)
Co prawda bałem się, że Geralt grany przez gościa znanego z chodzenia w majtkach założonych na rajtuzy wyjdzie jakoś komicznie, ale na szczęście tak nie jest. Co prawda nie jest to Danny Trejo, ale jakoś daje radę.
Obyczajowe:
- M jak miłość
- Klan
- Plebania
Netfliksowe:
- Lucyfer
- W garniturach
- Breaking Bad
Ostatnio na HBO z seriali trafiłem "kompania Braci".
https://www.filmweb.pl/serial/Kompania+braci-2001-35584
Naprawdę polecam
Chociaż, zakończenie do kitu. Skasowany po jednym sezonie, szkoda.
Serial w którym jest więcej przypisów do Platona niż w Tenet
. A przy tym genialna obsada, genialne zdjęcia no i klimat słonecznej Italii.
Jak ktoś lub fantastyke to polecam serial Ragnarok (na Netflix).
Pierwszy sezon tylko 6 epizodów.
Jak raczej unikałem produkcji spoza USA to ten bardzo mi się podobał. I fajna muzyka przy tym.
Widziałem, że Dark było już wymienione, więc dodaje tylko Cobra Kai. Nic wybitnego, ale można obejrzeć i jest oki
Właśnie zaczęłam oglądać "Wychowane przez wilki" Do 7-mego odcinka było zaskakująco wręcz dobre. Futurystycznie do bani jak 99% wszelkiego filmowego SF, ale jak na historię z pomysłem frapujące i oglądałam je przez kilka godzin ciurkiem. Wciąga, intryguje a przy tym koncepcyjnie kojarzy mi się z "Życiem Pi".
Niestety 8-my odcinek to jakieś straszne nudy z długimi scenami, w których bohater siedzi i patrzy, a do tego zaczęło się typowo serialozowe dziwaczenie i wymyślanie kolejnych cudów na patyku, zamiast sensownie rozwinąć starsze wątki.
Zobaczę później, czy w końcówce opowieść się jeszcze może pozbiera, czy już dokumentnie rozłoży.
"Warrior" na zapiskach Bruce Lee, jakie to jest dobre na tle netflixowego guana ;)
Dobry serial sf w starym stylu to Stargate Universe. Niestety skasowany po 2 sezonach, ale tak to zawsze bywa:
Wręcz uważam, że to najlepszy serial z serii Stargate. Dziś już takiego serialu nie będzie. Aż miło pooglądać fajne sf bez wątków lgbt
Jedna z lepszych scen:
Może napisze czego wg mnie nie warto oglądać:
- Star Trek Discovery - poziom zawartości edukacji w scenariuszu tego serialu to ok. 99.999% (kursy na Coursera mają czasem mniej)
- Lost in Space (2018) - obejrzałem kilka pierwszych odcinków (wydaje mi się że 2), zamiast akcji dość dziwna rodzinka
- Jessica Jones - w którymś momencie stała się po prostu nudna (może przez to że główna aktorka niezbyt przekonywująco się upijała, może przez to że Dr Who nie pasował na złego?)
- Daredevil - chyba że lubisz melodramaty
Dark, Fringe - nie widziałem lepszych seriali, ale akurat jaram się takimi tematykami.
No i świat według kiepskich :D