Pluralistyczny portal z rzetelnymi informacjami, apolityczny i bez fake'owych newsów lub "sensacyjnych" tytułów?

0

Skąd czerpiecie informacje o tym co się dzieje na świecie TV odpada, bo nie korzystam od momentu kiedy zacząłem studia, czyli od 3 lat. Znacie taki?

1

Kluczem jest założenie, że każda informacja jest w jakiejś nieznanej części ściemą i szukanie w wielu przeciwnych źródłach, sprawdzanie faktów i samodzielna interpretacja.

To wymaga często sporego nakładu pracy, i wtedy warto sobie zadać pytanie czy na prawdę warto, i jeżeli dojdziemy do wzniosku, że nie, to zwyaczajnie dropujemy mentalnie wszystkie informacje na ten temat jak z gruntu niewiarygodne.

Przykład:
Zamieszanie o trybunał.
Różne opinie ekspertów i "ekspertów", sporo troli, sporo ściemy.
Ja nie jestem specjalistą w dziedzinie prawa i nie umiem ocenić który profesor kłamie a który nie, lub czy prawo nie jest sprzeczne wewnętrznie.
Stanie się specjalistą kosztowałoby mnie kilka lat, lub w tym konkretnym wycinku jakiś miesiąc po 8h.
W związku z tym temat dropuję, bo jego ciągnięcie na zasadzie "nie wiem więc się wypowiem" jest bez sensu.

Tu w sumie można oceniać jeszcze na podstawie postawy różnych osób, bo jak się kogoś złapało kilka razy na kłamstwie i dążeniu do przeciwnego celu niż TwÓj to wtedy jego zdanie się pomija.
To też tworzy problem, bo czasem i taki ktoś prawdę powie, albo zauważy coś niepokojącego.

1

Dywersyfikuje źródła informacji.
Chyba nie istnieje coś takiego jak obiektywne źródło informacji.

Jeżeli chodzi o telewizję to mogę jednocześnie oglądać TVP Info / TVN 24, Polsat News, CNN.

Podobnie robię w przypadku internetowych źródeł informacji.
Oczywiście nie śledzę stron internetowych wyżej wymienionych stacji telewizyjnych - powszechnie wiadomo kto pisze bardziej na prawo (niezalezna.pl), a kto na lewo(onet.pl) - tym właśnie się kieruję szukając informacji.

1

Widzę, że lubisz komplikować proste sprawy, a pytanie jest bardzo proste, nikt od Ciebie nie wymaga, żebyś podał mi ideał. -

ale to właśnie nie jest proste i myślę, że przedmówcy dobrze to wyjaśnili, że nie ma obiektywnych źródeł informacji i każda informacja jest ściemą. Jeśli uważasz bardzo proste, to mogę ci dać prosty algorytm:

  • jeśli nie masz ani sprecyzowanych poglądów politycznych ani nie posiadasz krytycznego myślenia, to włącz telewizję albo portale, obojętnie jakie, bo przecież i tak każdy portal pisze prawdę, a każda telewizja mówi prawdę, bo przecież dziennikarze to mądrzy ludzie (mentalność bydła. Złożoność algorytmiczna O(1) ).

  • jeśli masz sprecyzowane poglądy polityczne, ale też nie posiadasz krytycznego myślenia, to masz trochę trudniej, ale też łatwo. Musisz się zorientować jakie źródło wiedzy jest prawidłowe w twoich kręgach. Czyli masz lewicowe poglądy, czytasz Krytykę Polityczną, jesteś moherem, czytasz Frondę, jesteś KODowcem to czytasz naTemat itp. Czyli mentalność fanatyka. Trochę bardziej się to komplikuje, ale wciąż jeszcze łatwo wybrać. Czyli złożoność O(n) - czyli rośnie wraz z liczbą gazet jakie są do wyboru.

  • jeśli posiadasz krytyczne myślenie, to niezależnie od tego czy masz sprecyzowane poglądy czy nie, to masz trudniej. Być może podoba ci się gazeta X, ale np. nie wszystko, bo może jakiś redaktor Kowalski pisze z sensem tylko w 80% artykułów, a w 20% pisze głupoty, a może redaktor Nowak pisze głupoty w 99%, mimo, że jest ze słusznej gazety. A może jakąś gazetę hejtujesz, ale jednak i tak czytasz ją dla tych 5%, które są rzetelnie przedstawione itp. Więc w rezultacie wracasz do punktu wyjścia i czytasz wiele źródeł wiedzy naraz i próbujesz je zweryfikować. Czyli złożoność O(n²).

Poza tym sam sobie odpowiedziałeś na własne pytanie, ponieważ użyłeś określenia Pluralistyczny portal i to już samo w sobie jest odpowiedzią. Przecież to ty sam musisz zadbać o pluralizm źródeł danych, czyli czytać różne źródła. Sam sobie złożyć prasówkę. Inaczej będzie to pseudopluralizm.

0

Prawdziwie wyważonego portalu nie kojarzę.

W internecie jest z tym jeszcze trudniej niż w prasie, bo internet zakłada mniejsze skupienie czytelnika, więc idą w wyrazistość.

Spośród gazet codziennych w tej chwili w czołówce (pod względem rzetelności i balansu) jest chyba "Dziennik Gazeta Prawna", z tym że - co za tym nieuchronnie idzie - jest to dość sucha lektura.

Własnej opinii nie buduje się omijając szerokim łukiem cudze opinie, tylko się z nimi konfrontując.

1

Popieram przedmówców w tym, że dywersyfikacja to podstawa, jak samodzielnie nie sprawdzisz to nigdy nie wiesz.
Ale lubię czytać gazetaprawna.pl, bo artykuły u nich są pisane w wyjątkowo spokojnym tonie. Nawet największe skandale konstytucyjne u nich podawane były w formie konkretnej listy zmian + opinie kilku prawników. Oczywiście też są stronniczy ;) ale nie na opcję polityczną, a raczej ogólnie są pro-prawniczy. Za PO reforma sądownictwa Gowina była przez nich traktowana w ten sam sposób, co obecne zabawy z SN/KRS.

0

Ostatecznie stwierdziłem, że najlepszym źródłem informacji i najciekawszym będą dla mnie wiadomości z radia, które mogę sobie słuchać przy okazji o każdej pełnej godzinie.

1

Dla mnie takim czymś jest (dobrze skonfigurowany) Twitter. Śledzę tam wiele ciekawych dla mnie kont, w tym informacyjnych (jak np. Reuters), i w połączeniu składa mi się to w zmerdżowany strumień wiadomości. Nic ważnego nie przeoczę, bo system ocen eksponuje wydarzenia warte nagłaśniania. Jeśli coś jest ściemą, w zasięgu ręki pojawia się widoczna kontra, bo czuwa milion oczu. Jeśli coś mnie bardziej zainteresuje, zagłębię się w komentarze, relacje, podlinkowane teksty. Co więcej, daje on rzadką możliwość by bezpośrednio zagadnąć o coś dziennikarza, posła, i oni często odpowiadają. Na dodatek jest to dużo szybsze: np. jak był ów dziwny pucz w Turcji, dr Szewko wrzucał gorące info na bieżąco kiedy telewizje dopiero drapały się po łbie, redagując pierwsze paski

0

żem zapomniał jeszcze o wykopie

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1