Witam wszystkich,
Mój współlokator jest paranoikiem i w sumie zaczął mnie zarażać swoim paranoizmem. O co chodzi?
Jestem osobą korzystającą dużo z internetu. Kupuje gry na Steamie/GOG-u, korzystam z Netflixów i innych serwisów streamujących - zawsze w jakości HD no bo czemu nie.
Mój współlokator, na którego jest umowa o internet, zaczął się czepiać że że tyle ściągam i że dostawca internetowy na pewno ma oko na tych ściągających duże ilości danych.
Ogólnie wiadomo, że jak jestem legalny to nie mam czego się obawiać ale nikt z nas nie chciałby by przyszła jakaś kontrola do mieszkania bo zabranie sprzętu to mało przyjemna rzecz.
Jest jeszcze druga sprawa. Od jakiegoś czasu korzystam z VPN-a. Tak się zastanawiam czy to w połączeniu z dużą ilością pobieranych danych jakoś zwraca na mnie uwagę.
Wiadomo, że ISP nie lubią VPNów bo często to oznacza torrenty. Ja specjalnie nie korzystam z torrentów, ale zakupiłem bo prywatność większa i bezpieczeństwo. No bo przecież nie będę wyłączał VPN tylko dlatego że chce sobie obejrzeć serial czy ściągnąć legalną grę, po to by dostawca widział że nie kradnę.
No ale jeśli mam ryzykować jakąś kontrolą - a nuż coś wykryją, nie u mnie to u kogoś z mieszkania - no to poważnie się zastanawiam czy korzystać z VPNa i tak swobodnie podchodzić do kolejnego kliknięcia "Pobierz".
To jeśli chodzi o ściąganie. Jeśli chodzi o wysyłanie to inny współlokator zajmuje się obróbką wideo i wysyła pliki na ftpy, ale nie korzystając z VPNa. Czy dostawca w ogóle pofatyguje się to sprawdzić, czy po prostu naśle kontrole bo ma podejrzenie w postaci dużego zużycia łącza (a jak wiadomo jest mu to nie na rękę)?
Pozdrawiam