Ładowanie telefonu z gniazda zapalniczki

0

Cześć, pytanie czy są różnice między ładowarkami działającymi na gniazdo zapalniczki w samochodzie? Tzn. czy np. niektóre mają stabilizatory, inne nie. Czy można bez obaw kupować najtańszą, czy lepiej wybierać te droższe? Jakie są różnice?

0

Wiele z tych droższych ma zabezpieczenia przed przeciążeniem i przegrzaniem oraz rozpoznaje co podłączyliśmy i dostosowuje natężenie w zależności od rodzaju urządzenia. Tańsze mają tylko określone napięcie wyjściowe 12-24V i tyle.

0

Warto wiedziec, ze nie kazdy telefon dobrze znosi takie ladowanie. Np w Iphone 5s przez to padl mi uklad zasilania U2. Koszt naprawy 490zl.

3

ładowarka jest w telefonie, gniazdo dostarcza tylko "prund" ;)

0

Z tym kupowaniem droższej to nie bysi to być dobre, bo podróbki są drogie, a jakościowo w sensie elektronicznym są często na poziomie najtańszego badziewia.
Ja mam dc20 od nokii, i może faktycznie nie podróbka, bo sprawdzałem oscyloskopem pod obciążeniem 1,5A i napięcie daje katalogowe.

Ciekawostka:
http://www.icomuk.co.uk/News_Article/3794/17103/

0

Nie polecam tanich ładowarek - ładują zbyt wolno żeby utrzymać baterię przy włączonym GPS i wprowadzają zakłócenia do układu zakłócając przykładowo radio

0
czysteskarpety napisał(a):

ładowarka jest w telefonie, gniazdo dostarcza tylko "prund" ;)

Jakim cudem? Przecież to właśnie z gniazda musi przyjść odpowiednie napięcie do telefonu, które będzie w stanie dać natężenie na odpowiednim poziomie. To jest załatwiane układem zasilacza przy odbiorze "prundu", nie?

Czy się mylę? A jeśli tak, to jaka jest prawda dokładnie?

0

Używajcie ładowarek z homologacją o ile taka występuje i ładowarek ze znakami TUF/CE i innymi atestami. To pierwsze. Druga sprawa - nie włączajcie silnika auta (rozruchu) z podłączonymi urządzeniami do zapalniczki a na bank wszystko będzie ok.
to właśnie podczas rozruchu auta mogą nastąpić w instalacji chwilowe skoki napięcia. Jeśli gniazdo zapalniczki nie ma zabezpieczeń (w starych autach) to w autach 15-20 letnich często możecie być świadkiem skoku napięcia nawet o 100-200%. Tyle wystarczy by uwędzić smartfona.
Nie zapominajcie że kiedyś, dawno temu, w starych autach - zapalniczka była do zapalania papierosków. Nikt z producentów samochodów na początku lat 90 nie przejmował się napięciem na zapalniczce. Niby to się zmieniło ale należy pamiętać że nawet auta z lat 2000-2010 są produkowane na starych bebechach. Te samą zapalniczkę znajdziecie w Astrze z 2000r i te samą w Insigni z 2010r.
Ja bym sobie wstawił mniejszy bezpiecznik i tak właśnie mam. 2A max. i tyle. Ładowarka do GPS potrzebuje u mnie około 700mA, ładowarka do smartfonu 1,2A. Bezpiecznik 2A spokojnie wystarcza. Standardowo miałem 15A. Zapalniczki nie używam.
Inaczej ma się sprawa z przetwornicami na 110-230V. Wtedy bezpiecznik 2A idzie w kosmos ale do takich instalacji robi się osobne zasilanie prosto z akku.

0

Te chińskie podobno rozwalają baterię w telefonie. Mój znajomy tak ładował, a teraz bateria trzyma mu dwie godziny.

0

Dziwne że układ ładowania producenta na to pozwolił. Może bateria jest po prostu niedoładowana?
Wielu producentów nowszych telefonów uznało że bezpieczniej będzie wpakować w układ zabezpieczenia czasowe. Układ taki nie pozwoli na ładowanie baterii dłużej jak przez określony czas. Producent wiedząc że oryginalna ładowarka naładuje oryginalny akumulator w czasie powiedzmy 3h od kompletnego zera i ustawił układ by odcinał ładowanie po 4h. Ponowne podpięcie ładowarki po około 30min powinno wyzerować info o ostatnim ładowaniu i ponownie rozpocząć ładowanie ale tym razem z uwzględnieniem napięcia ogniwa. Kiedyś bywało tak że telefon wyłączał się przy osiągnięciu przez akumulator napięcia mniejszego jak powiedzmy 2,9V a wskazywał pełną baterię przy napięciu powiedzmy 4,2-4,4V. Zabezpieczenie czasowe nie pozwoli lichej ładowarce naładować akumulatora do pełna. Wystarczy że prąd ładowania będzie mniejszy i ładowarka się nie wyrobi w określonym czasie. Telefon i tak przy napięciu pow. 3,6V będzie pokazywał pełną baterię ale to jest złudne bo w pełni naładowana (np. akumulator BLB5 od Nokii) powinien mieć napięcie w zakresie 4,1 > 4,3V dlatego ładowarki często są 5-cio Voltowe :-)
Liczy się tak jak już wspomniałem prąd ładowania. Często chiński szmelc ma zakłamane wartości na naklejkach i tym nie ma co się sugerować. Będzie pisało że ładowarka ma prąd ładowania 750mA a tak naprawdę będzie miała 450. Ona naładuje baterię do pełna ale tylko taką której układ nie odetnie i oczywiście będzie to robić dłużej. Mój laptop przy Chińskim zasilaczu 90W robi reset w Benchmarkach :-)
Oryginalnie miał zasilacz 65W ale laptop został rozbudowany o inny CPU, więcej ram i dwa dyski. Kiedyś wystarczało mu 65W. Teraz po pomiarach na pełnym obciążeniu zjada około 71W. Zasilacz NoName made in China który niby ma 90W nie wyrabia. Robi się gorący a przy testach obciążeniowych gdy na mierniku widzę ile amper wcina to wiem że zasilacz na bank nie ma 90W. Czysta naklejkowa teoria. Natomiast zasilacz od HP, oryginał 120W już działa!

0
gavallon napisał(a):

Druga sprawa - nie włączajcie silnika auta (rozruchu) z podłączonymi urządzeniami do zapalniczki a na bank wszystko będzie ok.

Można się też przesiąść z passeratti czy innego wyrobu fiatopodobnego do samochodu, który sam potrafi odciąć zasilanie zbędnym urządzeniom na czas rozruchu. :)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1