Specialization is for insects?

"A human being should be able to change a diaper, plan an invasion, butcher a hog, conn a ship, design a building, write a sonnet, balance accounts, build a wall, set a bone, comfort the dying, take orders, give orders, cooperate, act alone, solve equations, analyze a new problem, pitch manure, program a computer, cook a tasty meal, fight efficiently, die gallantly. Specialization is for insects."
— Robert Heinlein

"A programmer should be able to fix a bug, market an application, maintain a legacy, lead a team, design an architecture, hack a kernel, schedule a project, craft a class, route a network, give a reference, take orders, give orders, use configuration management, prototype, apply patterns, innovate, write documentation, support users, create a cool web-site, email efficiently, resign smoothly. Specialization is for recruiters."
— Peter Merel

Specjalizacja - bezmózgi klepasz kodu czy droga do większej produktywności?
A może samo programowanie to zbyt duża specjalizacja?

Specjalizacja jest trudniejsza. Wymaga lepszego źródła do wiedzy, a tym samym możliwości zmagania się z ciekawymi problemami. Co więcej praca tylko dla jednej firmy to może być wtedy zły pomysłem, bo pula interesujących problemów do rozwiązania szybko się wyczerpuje i trzeba myśleć o czymś ciekawszym. Z drugiej strony warto dbać o rozpoznawalność, by dostawać zlecenia z różnych zakątków świata, a nie tylko polszy :) Inaczej koszt włożony w naukę mało komu się nie zwróci. No i zapomniałem trzeba mieć jeszcze trochę szczęścia, by wybrana technologia/framework nie kończyła tak jak angular :-D

Specjalizacja jest prostsza - zwlaszcza jesli dotyczy jakiegos waskiego dzialu - np. jeden jezyk, jeden framework, jeden system.
Co innego specjalizacja w dziedzinie, ktora jest szeroka.

Jeden język.. taka specjalizacja średnio się opłaca. W zasadzie każdy kto zaczyna koncentruje się na jednym języku. Framework to już coś więcej ale i tak sam framework ciężko nazwać specjalizacją, prędzej tworzenie aplikacji określonego typu w połączeniu z innymi technologiami. Takie specjalizacje są prędzej na chwilę. Moim zdaniem fajny przykład to depesz. Gość poświęcił wiele lat PostgreSQL i źle na tym nie wyszedł, bo bazy są i będą potrzebne.

Że niby programista ma się zajmować zarządzaniem ludźmi i projektami, marketingiem i konfigurowaniem sieci? Kangur kogoś zgwałcił, czy co?

czy jest to:

• specjalista ktory praktycznie wylacznie optymalizuje kod w jednym jezyku,
• full stack dev aktywnie tworzacy kilka projektow,
• ktos kto uczestniczy w projekcie od planowania budzetu, poprzez kodzenie i testowanie az po support
  to dla firmy/projektu/teamu moze to byc:
• dupa a nie programista ktory tylko marnuje czas i pieniadze
• a-player ktory ciagnie wszystko do przodu

imo gadanie co jest lepsze (specjalizacja czy generalizacja) nijak sie ma do praktyki bo nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi, takie haselka smierdza mi korpo-agile-propaganda ;)

Dobrze jest być w czymś specjalistą, ale mieć dobre rozeznanie ogólne. Dzięki temu specjalizację łatwiej zmienić.

pyx napisał(a):

No i zapomniałem trzeba mieć jeszcze trochę szczęścia, by wybrana technologia/framework nie kończyła tak jak angular :-D

A co sie stao z angularem?