Ja miałem problemy z rękami to po skierowaniu od ortopedy zrobiłem EMG i USG, poszedłem do chirurga i mam zrobioną transpozycję nerwu łokciowego w obu łokciach. Generalnie jest lepiej, chociaż w lewej ręce nie do końca (a to szczególnie doskwiera, bo jestem leworęczny).
Edit:
Zapomniałem opisać jaki był problem - oba nerwy łokciowe wypadały (a może raczej były wydzierane) z rowków, ocierały się o kość i na niej zatrzymywały. Gdy do tego jeszcze dołoży się opieranie na łokciu (w różny sposób) to nerw jest mocno masakrowany. To ocieranie i uciskanie nie powodowało natychmiastowych problemów, za to ból nasilał się stopniowo (i tak samo stopniowo się wygaszał). Miałem np słaby chwyt i mrowienie w dłoni głównie od strony małego palca.
Ćwiczenia na ręce nie pomagały, bo przy każdym większym zginaniu rąk nerwy były masakrowane.