Mars One oficjalnie szwindlem?

2

W sieci pojawia się coraz więcej informacji o jednym z finalistów przedsięwzięcia, Dr. Joseph Roche, który twierdzi, że to jedno wielkie oszustwo. Ponoć nie było 200 tys chętnych a coś ponad 2000 a sami uczestnicy zdobywają punkty za hajs aby być w finale. Więcej tutaj:

http://www.techspot.com/news/60071-mars-one-finalist-breaks-silence-claims-organization-total.html

Co o tym myślicie? ;)

1

W ogóle sama idea Mars One mnie przeraża. Biorą w tym udział ludzie, którzy nie mają szacunku do własnego życia w tak dużym stopniu, że zgłaszają się do konkursu, w którym wygraną jest bilet w jedną stronę.

Nie będzie hiciora. Oni tam wszyscy szybko poumierają. Założenie kolonii nie jest takie proste, jak się pomysłodawcom Mars One wydaje.

1

No jak to co o tym myśleć... pomysł genialny - przeprowadzić swój własny eksperyment za kasę doświadczalnych szczurów... marzenie każdego naukowca :D

1

Mam silne wrażenie, że w ostatnim możliwym momencie zostaną "powstrzymani" i z całego prawidłowego pomysłu wyjdzie kolejny gniot.

1

Z tego co ja wiem to ma być z tego wielki show coś w stylu BigBrothera.
Jak to się skończy nie wiem - jestem jednak pewien, że żadnego lotu nie będzie. Ostatecznie pewnie wymyślą coś aby odstraszyć finalistów lub też coś się "uszkodzi", a kasa się niby skończy i koniec zabawy.

W rzeczywistości pomysłodawca wzbogaci się niesamowicie, TV zgarnie dużą część kasy, zrobi się szum z czego skorzystają firmy kupujące reklamy, a sami uczestnicy będą tylko kozłem ofiarnym. Tak sobie myślę :)

2

Ja bym leciał ;) Ale że to ściema to było wiadomo od razu. Koszt takiej misji jest po prostu bardzo bardzo duży i nie da się tego prywatnie finansować. Ba, nawet dużo bardziej przystępne prywatne projekty kosmiczne nie dały rady -> był np. pomysł żeby utrzymywać stację Mir z kosmicznej turystyki (raptem kilka/kilkanaście mln usd za wycieczkę na kilka dni) i nic z tego nie wyszło. A misja która miałaby przynajmniej dowieźć tych ludzi żywych to jest koszt przynajmniej rzędu kilkunastu miliardów ;)

0

@Shalom
Nie będę ukrywał, że się nie znam na tym, więc nie załamuj się jak będziesz to czytał(bo pewnie sporo w tym bzdur).

Ciekawi mnie jak to oszacowałeś i czy wziąłeś pod uwagę, to, że skoro misja jest w jedną stronę to trzeba mniej paliwa więc cała konstrukcja jest lżejsza więc trzeba jeszcze mniej paliwa itd(tu jakieś równanie różniczkowe), albo można by się nawet pokusić wystrzelenie(nie mam pojęcia czy to się da zrealizować, ale jeżeli by się dało, to paliwo i napęd staje się znacznie prostszy) sprzętu w jakimś "biednym kontenerze"*(bez całej drogiej elektroniki i systemów podtrzymywania życia), a ludzi jakimś innym tanim sposobem(wynieść w kapsule na granicę kosmosu, złapać czymś co tam się ma i pchnąć dalej już bez takich oporów ruchu).

Ogólnie chodzi mi o to, że lot w jedną stronę wydaje się być znacznie tańszy niż konwencjonalny lot w dwie strony więc jeżeli szacowałeś na podstawie danych historycznych to może się okazać, że przeszacowałeś.

*Biedny kontener - wczesna koncepcja
Stalowy kontener w aerodynamicznym kształcie wypełniony ciasno upchanymi rzeczami i dużą ilością folii bombelkowej :)
Może taniej wyszłoby strzelać po jednej rzeczy.
Tak, wiem, że to jest przesada, ale chodzi o jakieś możliwe proste rozwiązanie.

0

No cóż. Każda osoba przy zdrowych zmysłach i choć odrobinę interesująca się tematem od razu powinna się domyślić, że to lipa :) Sam pomysł założenia kolonii na Marsie jest całkiem zacny, jednak nie tędy droga. Producenci tego "show", też zapewne o tym wiedzą. Wiedzą też, że znajdą się osoby, które wyłożą trochę kasy, za możliwość uczestnictwa w tym czymś i "spełnienia marzeń" oraz że znajdzie się też ktoś, kto to będzie oglądał więc będzie kasa z transmisji, reklam itp.

@D.użaTajemnicaWiedzy wcale nie trzeba jakoś specjalnie liczyć, żeby dojść do takiej sumy. Zakładając optymistyczny scenariusz, że śmiałkowie będą mogli tam sobie w spokoju żyć to konieczne jest, żeby mieli gdzie mieszkać. Trzeba więc postawić na planecie bunkier, który będzie szczelny w 100% i będzie ochraniał ludzi przed promieniowaniem. Raczej wątpię, żeby osoby, które tam polecą to budowały na poczekaniu. Trzeba będzie więc wysłać wcześniej kilkanaście / kilkadziesiąt misji, aby zawieść poszczególne elementy i oczywiście to jakoś na miejscu poskładać. Nie wspominając już o zapasach powietrza, wody i pożywienia. Tak więc nie jest to takie proste.

Jest też pesymistyczny scenariusz, czyli wysyłamy ludzi w jakieś kapsule i później czekamy kilka / kilkanaście dni jak wszyscy poumierają. Dłużej na bank nie wytrzymają. Mamy sukces odtrąbiony bo dotarliśmy na Marsa, a że żadnego żywego człowieka już tam nie ma to trudno. Jedynie, tak jak @fourfour, naukowcy będą mieli radochę ponieważ będą mogli sprawdzić co się będzie działo z ludźmi podczas podróży oraz na Marsie. Na podstawie takich danych oraz późniejszych wyników będzie można przygotować już bardziej profesjonalną misję.

Tak czy siak koszt takiej ekspedycji jest spory. Samo wysłanie łazika to koszt kilku miliardów, a to jest tylko robot, który nie potrzebuje jeść, pić, oddychać. Energie czerpię z baterii słonecznych a większość podróży zwyczajnie był wyłączony. Z człowiekiem się tak nie da. Przelicz sobie ile zjadasz przez pół roku, ile litrów powietrza przejdzie przez Twoje płuca. Tyle trzeba będzie wziąć na pokład * ilość załogi. Tak więc kalkulacje @Shalom wcale nie są takie błędne, a jeśli już to raczej zaniżone, a nie zawyżone ;)

5

ech...

że skoro misja jest w jedną stronę to trzeba mniej paliwa

Bzdura. W kosmosie generalnie nie ma oporów ruchu i jak sie rozpędzisz to lecisz. W przypadku większości misji kosmicznych trajektoria jest nadawana przy starcie za pomocą rakiety. Potem takie sondy mają już tylko bardzo niewielkie ilości paliwa na korekty kursu. To nie star trek gdzie trzeba cały czas mieć uruchomione silniki ;)
Dodatkowo jeśli weźmiemy pod uwagę tzw. "free return trajectory" (czyli eliptyczna orbitę transferową która startuje ziemi, oblatuje marsa i wraca na ziemię) to można oblecieć marsa dookoła i wrócic na ziemię bez potrzeby uruchamiania silników w kosmosie. Oczywiście jeśli chcesz lądować to juz tak różowo nie jest bo potrzebujesz paliwo na wyhamowanie a potem na uzyskanie orbity transferowej na ziemię. Niemniej paliwo to jedna sprawa, ale woda, jedzenie, tlen itd dla załogi na 9 miesięcy lotu też swoje waży.

wynieść w kapsule na granicę kosmosu, złapać czymś co tam się ma i pchnąć dalej już bez takich oporów ruchu

Słabo mi... Żeby utrzymać sie na orbicie potrzebna jest prędkość "w poprzek", a nie uzyskanie takiej czy innej wysokości. Rakiety startują do góry tylko po to żeby nie walczyć z oporami powietrza, ale bardzo szybko obracają się na bok. Poza tym twój pomysł jest słaby bo atmosfera zanika wykładniczo i nie trzeba wcale być wysoko żeby móc olać opór powietrza. Poza tym prędkość orbitalna na ziemi to 7,5km/s czyli 28000 km/h. Chciałbym zobaczyć w jaki sposób chcesz "złapać" obiekt kiedy poruszasz się o 7,5 km/s szybciej od niego :D

wystrzelenie sprzętu w jakimś "biednym kontenerze" (bez całej drogiej elektroniki i systemów podtrzymywania życia), a ludzi jakimś innym tanim sposobem(wynieść w kapsule na granicę kosmosu, złapać czymś co tam się ma i pchnąć dalej już bez takich oporów ruchu).

eee? No dobra, wysyłamy sprzęt w jakiejś puszce, wysyłamy ludzi na orbitę jakąś tanią kapsułą, np. Soyuzem (bo twój pomysł z łapaniem jest bez sensu) a potem co? Czym oni lecą na tego marsa? Bo rozumiesz że potrzebują statku na którym będą żyli przynajmniej 9 miesięcy? Potrzebują na nim zapasy wody, jedzenia i tlenu. Potrzebują ochronę przed promieniowaniem, potrzebują przestrzeni do życia...
Bo przemilczałeś najbardziej kosztowną kwestię jakby nie patrzeć.

Takie tam ciekawostki kosztowe:

  • Curiosity (marsjański łazik) kosztował 2,5 mld $
  • Zaprojektowanie eurpejskiego ATV (bezzałogowy statek do transportu towarów na ISS) kosztowało 1,5 mld $ a jedna misja takiego statku (czyli zbudowanie kolejnego z kolei statku i 6 miesięcy misji) kosztowało ~600 mln $.

A ty tu mówisz o załogowym statku który ma lecieć na marsa ;] Zobacz sobie jakie są przewidywane koszty MPCV Orion ;]

0

Całe przedsięwzięwzięcie jest ogólnie bez sensu.

Jakim cudem chcą wysłać 2000 przeciętnych amerykanów (wiem, że nie jadą tylko z Ameryki), na obcą planetę, na której nie ma jeszcze nawet porządnej stacji/bazy?
Zamiast najpierw załatwić jakieś przewozy na mniejszą skalę, może na próbę skolonizować księżyc, a tak się bez sensu pchają w tego całego Marsa.

poza tym argumenty podane wyżej są wciąż aktualne.
Może jak znajdę trochę czasu, to wyliczę szacunkową ilość potrzebnego tlenu, jedzenia, czy ogólnie objętości statku.

0

@Laurefinwe tu nie ma co liczyć, wystarczy popatrzeć na to ile potrzebuje ISS ze swoją 6 osobową załogą ;)

0

@Shalom
Dzięki za odpowiedź.
Co do tego paliwa to chodziło mi właśnie o lądowanie a sam lot jak w startreku.
W każdym razie rozumiem już szacunek.

Z innej beczki, to czy są jakieś poważne(tzn bardziej wiarygodne niż to, że ktoś coś na fb napisał) plany zrobienia stacji na księżycu?
Jak bardzo w Twojej ocenie jest to wykonalne?

2

Takie jak http://www.esa.int/Our_Activities/Space_Engineering_Technology/Building_a_lunar_base_with_3D_printing ? ;)
Raczej nie bo koszty wysokie, nawet bardzo, a korzyści niewielkie. Problemem byłoby na przykład zaopatrzenie. Paradoksalnie zaopatrzenie na Marsa byłoby tańsze - nie trzeba dużo więcej delta-v żeby wysłać coś na Marsa w porównaniu do księżyca, szczególnie gdyby udało się stosować aerobreaking w marsjańskiej atmosferze. No i da się tam lądować na spadochronach a na księżycu nie.
Dodatkowo mars ma wyższą grawitację, więc jest "zdrowszy" dla ludzi no i istnieje szansa że jest tam np. woda więc nie trzebaby wszystkiego wysyłać.

Z księżycem jest taki problem że nia ma atmosfery więc lądowanie droższe no i wszystko trzeba wysyłać. Dodatkowo księżycowa grawitacja jest bardzo niefortunna - za duża żeby latać jak na ISS, za mała żeby poruszać się normalnie. W efekcie załoga miałaby wielkie problemy nawet z prostymi czynnościami.

0

@Shalom, a z tym księżycem to nie miało być full automat wydobywczy? Misja chyba nie miała bazować na ludziach.

Edit:

Oho, jakiś obronny filmik CEO projektu :)

0

W sumie to można by się pokusić o sztuczną atmosferę, hydroobieg i grawitację w bazie, i można by było świnki chodować, ale koszty ciągle za wysokie ;{

0

Co do sztucznej grawitacji (nie magnesy nawet nie dałyby Ci złudzenia grawitacji), to ciekaw jestem, jak zwierzaki by się zachowywały na Marsie. Bez księżyca, mniejsze ciążenie itp.

0

kangura byś nie złapał...

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1