inna polityka opłat za oprogramowanie

0

Obrót oprogramowaniem rządzi się innymi prawami niż obrót towarami. Koszt wytworzenia oprogramowania sprowadza się tylko do stworzenia jego prototypu. Potem to oprogramowanie jest klonowane więc koszt klonu to czyste zero.
Pobieranie opłat od klonów wydaje mi się niesprawiedliwe, bo w przeciwieństwie do samochodów, których się nie klonuje a trzeba ponieść koszt na wytworzenie każdego jednego egzemplarza, to w przypadku oprogramowania można klonować za darmo.
Co sądzicie o takiej polityce sprzedaży aby to państwo płaciło za wyprodukowanie prototypu każdego oprogramowania a następnie były one dostępne w sieci za darmo?

0

maszynaz, mam wrażenie, że nie zarobiłeś jeszcze na pisaniu złotówki, a czasem piszesz, żeby pisać... Komunista z przekonania, flamer z charakteru...

Edit: zapomniałem dopisać - oderwany od rzeczywistości i realiów normalnego życia :]

0

Sądzę, że to wykonalne niestety nie w tym kraju i nie na tym świecie :P
Jak ty sobie to wyobrażasz? Jakby Państwo miało płacić na wytworzone oprogramowanie i udostępniać je za darmo w sieci to namnożyło by się nam przynajmniej z osiem takich Grecji ;)

0

@maszynaz hahahahahaha, skończ gimnazjum a dopiero potem zajmij się filozofowaniem ;]
W ogóle jakie niby państwo miałoby za coś takiego płacić? Które państwo? I za które programy? Co z programami które są przeznaczone dla konkretnych odbiorców (90% aplikacji biznesowych)?

0

Z programami to kiepski pomysł, bo Polska nie jest tu żadnym prowodyrem, a mielibyśmy dostęp tylko do polskich programów (bo nie wierzę, że inne kraje poszłyby bez bólu na taki układ z Polską).
Natomiast byłabym bardzo za stworzeniem filmotek działających na takich zasadach, jak dzisiejsze biblioteki. Ale cyfrowo. Biblioteki też powinny książki udostępniać w ebookach, nie mam pojęcia, czemu tego nie robią.

0

Już to widzę jak państwo płaci za Diablo 4, PeerBlocka, oprogramowanie anonimizujące albo CMS zoptymalizowany pod strony z niemieckim porno...

0

Samochodów się nie klonuje? Tzn kupiłeś sobie ręcznie robionego Rolls-Royca? Nie żartuj sobie. Pewnie większość ceny samochodu to koszty zaprojektowania, testowania, uzyskania certyfikatów, opłaty licencyjne etc Programy tak samo jak samochody się serwisuje. No i tak samo jak samochody, programy projektuje się z myślą o tym, że zostaną masowo wykupione. Bo przecież żaden inwestor nie buduje fabryki po to, żeby zbudować w niej jeden samochód, ani nie wynajmuje zespołu programistów/ artystów/ innych potrzebnych dupasów na wiele miesięcy, żeby zrobili grę dla jednego klienta.

Programy zwykle można potraktować jak meble z Ikei albo samochody w częściach. Zintegrowanie do kupy wielu programów w firmie (a czasem nawet na domowym kompie w celach hobbystycznych) to żmudna robota i nikt jej za darmo nie zrobi. A firma która pisze programy komercyjnie raczej za nie odpowiada i poświęca swój czas na rozwiązywanie problemów (jak ma się oryginalny program to można zwykle zadzwonić na infolinię i poprosić o poradę - tego też nikt za darmo nie zrobi).

Jeszcze jedna sprawa to to, że cena powielenia programu komputerowego wcale nie jest zbliżona do zera, no chyba, że w przypadku masowego piracenia. Z programów trzeba się rozliczać (na wielu poziomach dystrybucji) i trzeba zarządzać licencjami.

To co proponujesz to całkowite zniesienie praw własności intelektualnej, a więc skrajność w drugą stronę w stosunku do ACTA - ACTA chce własność intelektualną traktować "lepiej", natomiast ty chcesz ją zdeprecjonować.

0

Tzn. państwo miałoby płacić za CRM dla mBanku albo bramkę SMS dla Orange? Zajebisty pomysł. :D

0

Przecież koszt wykonania samochodu jest o wiele mniejszy niż koszt sprzedaży (jak zresztą WSZYSTKIEGO).
Poza tym dlaczego państwo miało by decydować, które programy mają być dostępne za darmo, a które nie?
O wiele lepiej że mamy wolność i możemy wybierać czego chcemy używać. No bo chyba nie miałeś na myśli by wszystkie kraje zjednoczyły się w tej inicjatywie i wszelkie oprogramowanie było dostępne za darmo?

0

Pomijasz koszt stworzenia prototypu, który najczęściej jest całkiem spory...

0

@maszynaz jak już nauczysz się choć trochę programować i zarobisz pierwsze pieniądze na tym to może uświadomisz sobie ile kosztuje produkcja oprogramowania i że to co proponujesz jest idiotyczne.

Załóżmy sobie hipotetycznie że piszemy jakiś średni projekt, powiedzmy że planujemy 6 miesięcy developmentu. Zespół liczy 10 osób. Mamy więc +- 20610 = 1200 osobo-dni
Jak myślisz, ile kosztuje dzień pracy programisty? Załóżmy że uśredniamy sobie pensje wszystkich osób w zespole (managera, analityków, architekta i dobrych koderów) i jest to na przykład 700zł.
Sama pensja dla zespołu to kosz: 1200 * 700 = 840 000 złotych
Do tego musimy doliczyć koszt sprzętu na którym mają pracować czyli minimum 10 * 4000 = 40 000 złotych
Do tego dochodzi biuro wynajmowane na 6 miesięcy wraz z wyposażeniem. Załóżmy że tniemy koszty i bierzemy takie za 50zł/m2 i bierzemy 100 m2 (nawet jeśli mamy openspace to nadal potrzebna jest łazienka, kuchnia i jakiś jeden osobny pokój) co daje nam 6 * 50 * 100 = 300 000 złotych
W sumie nasz projekt kosztuje jakieś 1,2mln złotych.

Przypominam że to co napisaliśmy to wcale nie jest nic wielkiego! Taki windows czy office powstaje przez kilka lat przy udziale kilkudziesięciu (a może i więcej) programistów, drugie tyle testerów, plus gigantyczna maszyna administracyjna.

Poza tym ty chyba nie zdajesz sobie sprawy (oczywiście że nie, bo nie zarabiasz wiec i nie płacisz podatków...) że z budżetu państwa to WCALE nie znaczy "za darmo". Budżet państwa to jest kasa którą płacisz w podatkach. Więc twój pomysł pewnie dałoby się zrealizować ale wtedy z twojej pensji nie znikałoby ci trochę ponad 30% jak teraz, a 50%. A za benzynę płaciłbyś 8zł ;]

0

Że niby my wszyscy mamy płacić za rzeczy, których używać będzie powiedzmy 10% ludzi? A co z ludźmi którzy nie mają komputera? A podatki płacą.
Poza tym dlaczego np. państwo ma płacić za aplikacje biznesowe dla jakiś firm?

0
  1. Jeśli biznes w danym kraju staje się mocno uciążliwy to firma zmienia profil lub wynosi się z tego popieprzonego kraju.
  2. Jaka kasa taka jakość - jeśli państwo będzie płacić mniej niż obecnie dostają programiści to będą tworzyć gorszy kod, bo nie będzie motywacji. Dobrzy koderzy będą uciekać do lepiej opłacanych projektów - normalna sprawa.
  3. Nie ma czegoś takiego jak "zapłaci państwo". Państwo to nie dobry wujek, tylko ktoś kto zabiera dużo więcej niż oddaje.
  4. Na cholerę mam się komuś dokładać. Zwłaszcza np do gierek, oprogramowania ze znośnymi darmowymi odpowiednikami albo oprogramowania, które jest specjalizowane pod konkretny biznes. NB mało programów nie zalicza się do żadnej z tych trzech kategorii.
  5. (Wymyślona na szybko) złota zasada ekonomii: jak ktoś chce mieć lepsze, to niech płaci. Stan ustroju w którym ta zasada nie jest spełniona, szybko się popsuje i braknie tego lepszego.
  6. Jak ktoś chce żeby był darmowy program X to niech zorganizuje zrzutkę na programistów gotowych napisać taki program. Ewentualnie niech sam napisze. Nikt za darmo nie będzie pisał pod czyjeś dyktando.
  7. Cały komunizm/ demokracja/ itp opiera się na słowach: <blebleble> trzeba zrobić. Uruchamia się do tego potężną machinę biurokratyczną/ partyjną, a robić nie ma komu ew. wykonawca ma seksualny stosunek do pracy.
  8. Kiedyś nie było komputerów a też było OK. Być może nawet fajniej. Nie próbuj uszczęśliwiać ludzi na siłę.
0
maszynaz napisał(a)

za aplikacje specjalizowane dla firm nie, takie powinny być prywatnie robione. Mnie chodzi o takie aplikacje, które mogą się przydać każdemu człowiekowi. Nie wszystko ma być finansowane, ale to co zostanie oznaczone jako wysoko użyteczne publicznie.

Każdy program, który jest potrzebny przeciętnemu obywatelowi do szczęścia jest albo darmowy albo tani. A jak ktoś potrzebuje AutoCADa, Matlaba, Statistiki czy Visual Studio, to znaczy, że go na to stać.
Więc co niby miałoby być opłacane z budżetu państwa, skoro wszystko "wysoko użyteczne publicznie" już jest za darmo?

0

Ludzie, ale przecież to już prawie jest! Program dotacji unijnych 8.1. Jak to działa i jakie buble z tego powstają, wszyscy wiemy.

0

Podejście: skoro mnie nie stać, to mam dostać za darmo jest chore...

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1