Pisałem program głównie dla siebie. Nie może się równać oczywiście z żadnym z programów typu mIrc, to zresztą nie był mój cel. Mi osobiście zastępuje on operowy irc. Plusem jest to że się kolorki da wysyłać ;) No i prostota. Minusem - przyznaje się bez bicia - podłączenie tylko do jednego serwera równocześnie, przynajmniej z tej samej instancji.
Raczej nie będę go już rozwijał, chyba że jakieś błędy poprawić. Wrzucam oczywiście kod, bo sam program jest na tyle prosty, że nie ma co oceniać. W zipie cały folder z projektem w Visual Express 2010.
http://www.mediafire.com/file/3pz3olqy5ccdwl3/SimpleRelayChat.zip
Proszę o konstruktywną krytykę.
0
0
Operowego mi chyba nie zastąpi. Nie dość, że kolorki kojarzą się z gg = bezuzyteczne, to w Operze edytując pliki z menusami też można dorobić kolorki (tylko tekstem, bez "podglądu").
Szczerze, to gdyby umożliwili pisanie rozszerzeń obsługujących okienka z czatem to nic by nie brakowało Operowemu ircowi..
0
No w sumie w codziennym użytkowaniu kolorki na ch.. potrzebne, ale były wyzwaniem do napisania, więc napisałem.
Dla mnie program jest wygodny (zresztą mówię pisałem pod siebie) bo wole mieć w postaci okienek mniejszych niż wielkie okno opery, no i operowe białe tło wali po oczach, jednak opera oczywiście bez bugów i dopracowana jest. I bonus którego w operze nie ma, licznik wiadomości
Małe, a cieszy :)
1
jak chcesz jakąś fajną licencje to masz tu: http://sam.zoy.org/wtfpl/
To "chyba GNU" mnie powaliło xD
0
Ja bym jednak został przy standardowych licencjach, tj. GPL, LGPL i MIT. Nie ma co stosować bardziej dziwacznych, te 3 w zdecydowanej większości przypadków są wystarczające. Google code np. WTFPL nie przyjmuje. - Zjarek
Tak tylko że nie ma to nic wspólnego z wolnym kodem. Co to za wolność gdy "copyleft" nakazuje ci co masz robić z "derived work". Najlepsze oczywiście WTFPL i BSD. GPL'e to "pseudo-free license".