Czy jest coś złego jeżeli z metody A wołam metodę B i do metody B przesyłam listę wypełnionych obiektów na których w metodzie B coś obliczam i zwracam jakieś wartości do metody A? Czy powinienem zawsze wybrać to co mi jest potrzebne ubrać to w jakąś klasę i to ją przesłać to metody B zamiast setek niepotrzebnych danych?
Te obiekty są naprawdę ciężkie i zawsze głupio się czuję jak robię to w ten sposób.
Druga sprawa jest taka, czy mogę zwrócić tupla z metody jeżeli będzie ona mi zwracać tylko 2 zmienne ? Ciężko jest tworzyć i nazywać klasy dla każdej z malutkich metod.. Jaki jest best practice? bo tak jak mówię nie wyobrażam sobie jak z każdej krótkiej metody miałbym zwracać obiekt, dlatego też często nie robię tych metod... tylko robię to w głównej. Wiem że jest to złe ale jak nazywać te klasy zwracane z metod, gdzie je trzymać?
0
2
-
Czemu głupio się czujesz? Jeśli przesyłasz między metodami listy, to i tak dzieje się to przez referencję, więc marnotrawstwa pamięci nie ma.
-
Możesz zwrócić Tuple, ale ładniej będzie z oddzielną klasą o nazwie np. CośtamResult. W przypadku metod prywatnych taka klasa może być nawet klasą wewnętrzną klasy zawierającej metodę.