Tu jest nawet exploit możliwy. Kupujesz, będąc na liniówce. Odliczasz sobie koszt 19% od podatku. Po roku przechodzisz na ryczałt i sprzedajesz, płacąc 3% ryczałtu. 16% inkasujesz do kieszeni. Pozostaje jeszcze zwrócić odliczony wcześniej VAT.
Nie ma czegoś takiego jak zwrot odliczonego wcześniej VATu. Płaci się VAT od ceny sprzedaży, nawet jeśli samochód kupowało się bez prawa odliczenia VATu.
Chce kupić auto za gotówkę, które sprzedam po ok. roku. Zastanawiam się czy warto kupić je na firmę (JDG, ryczałt). Wiem, że jeżeli auto byłoby przeznaczone do celów prywatno - firmowych, to mogę odliczyć 50% vatu. Jednak znalazłem dużo informacji, że przy sprzedaży takiego auta musiałbym zapłacić pełny VAT. Dodam, że auto na pewno będzie sprzedane za wyższą kwotę niż zostało zakupione. Więc generalnie nie byłby to żaden biznes. Jak to najlepiej rozwiązać ? Czy warto w ten sytuacji kupować na firmę, czy lepiej jako osoba prywatna ?
No jeśli jesteś pewien sprzedaży, to lepiej nie kupować na firmę, bo to będą tylko kłopoty. Połowa VATu za paliwo w ciągu tego roku raczej nie zrównoważy dodatkowego VATu przy sprzedaży. No chyba, że to tani samochód i bardzo dużo jeździsz.