Początki w programowaniu i ogólnie sektor IT

0

Hej mam pare pytań
Jaki język programowania ma branie na rynku?
Biorąc pod uwagę front end ile zajmie mi nauka żeby znaleźć prace?
Ile wam zajeła nauka żeby znaleźć prace?
Jeśli patrząc ogólnie na sektor IT i nie tylko programowanie to czego warto się uczyć żeby mieć zapewnioną prace?

4

Mnie nauka zajela jakies 10 lat. Cale technikum i cale stydia zanim znalazlem pracę

4

Wejdź na justjoin.it oraz nofluffjob.com i zobacz jakie są oferty, czego wymagają, na co najwięcej ofert, za co najwięcej pieniędzy.
Nie da się powiedzieć ile czasu zajmie przekwalifikowanie, zależy od osoby, genów i determinacji. Zacznij sobie jakiś darmowy kurs i zobacz czy to w ogóle dla ciebie, jak ci idzie i jak podoba, wtedy sam ocenisz

4
1233f napisał(a):

Jaki język programowania ma branie na rynku?

Taki, który jest popularny (jest kilka takich języków). Problem w tym, że jest też duża konkurencja więc jak chcesz znaleźć pracę, to musisz coś więcej od siebie dać. Być lepszym od reszty juniorów (albo umieć robić dobre wrażenie na rozmowach).

Jeśli patrząc ogólnie na sektor IT i nie tylko programowanie to czego warto się uczyć żeby mieć zapewnioną prace?

  • umiejętności komunikacyjne
  • praca w zespole
  • angielski
  • kreatywność połączona z dociekliwością
  • dyscyplina intelektualna, metodyczność
10

Jeśli nie kręci Cię programowanie to IMO nie warto - będziesz się męczył.

1
1233f napisał(a):

Jaki język programowania ma branie na rynku?

A znasz już jakiś ?

3

nic mnie nie kreci a tutaj to fajna kasa przynajmniej

xD

Wyobraź sobie jakie masz szanse na rynku z takim nastawieniem, bez najmniejszej chęci pozyskiwania wiedzy samemu z google (co jest podstawą w pracy w IT na każdym stanowisku), chociażby na temat języków programowania, które są popularne, w czasach gdzie na oferty juniorskie/stażowe spływa po kilkaset cv.

2

w dziale kariera masz multum tematów o tym i przyklejony nawet jeden.

2

Trudno odpowiedzieć na pytanie ile zajmie nauka bo to zależy od człowieka, no i imo inaczej się uczy jak masz presję a inaczej jak już jest spokój.

2

Przerób sobie jakiś dowolny tutorial na YouTube np. do Pythona od totalnych podstaw, traktujący o tym czym jest zmienna, pętla itd. itp.
Napisz coś swojego, typu jakaś gra w wisielca czy inny banał i po tym czasie w ogóle zdecydujesz czy to dla ciebie.

3

Bez pasji nie ma kołaczy
Uczysz się ciągle. Nie ma czegoś takiego, że 2 lata i elo 15k.
Musisz znaleźć sam to co chcesz robic, a nie pytać na forum "co mam robić".

2

Jak nic Cię "nie kręci" a liczy się tylko kasa to zostań handlowcem - jak będziesz dobry to kasa znacznie większa niż w IT, nie musisz się dokształcać, wejście praktycznie od strzała i jeszcze samochód służbowy dostaniesz.

1

Ja 4 lata w Javie robię i wciąż się ucze. To nie jest tak jak że zrobisz kurs na koparkę i będziesz kopać, czy kurs na żurawia.

Np. ja zauważam tendencję że taki Java Dev w wielu korporacjach to resource gdzie się alokuje go do projektu gdzie często w imię Agile robisz wszystko. W moim zespole mimo że jestem Java Developerem robię za analityka, testera, robię calle z biznesem, stawiam infrę. Non stop się trzeba uczyć i mieć tego chęć.

Druga sprawa że mnie to wypala taki natłok obowiązków i nie wyobrażam sobie tak robić do emerytury to już inna sprawa.

Jeżeli chcesz rady to polecam Ci Administratorke.

1

Na front-endzie to najlepiej płacą za kładzenie płytek i gładzi od metra. Wiele wspólnego ma z programowaniem paradoksalnie. To na czym się trzyma i czy spadnie na łeb za 5 lat nie ma większego znaczenia. Moda, czyt. frameworki też zmieniają się co 5 lat, dlatego trzeba się dokształcać żeby nie kłaść dalej fug 1cm aby zategować krzywe kafle.

Jaki język programowania ma branie na rynku?

Według Tiobe to Python, C, Java, C#, C++

"Frontowy" dżawa skrypt dopiero na 7. miejscu.

Biorąc pod uwagę front end ile zajmie mi nauka żeby znaleźć prace?

Uśredniony wynik na podstawie IDZD to okolice 0.5-1 roku.

Ile wam zajeła nauka żeby znaleźć prace?

Kierując się jakimś powyższym wpisem to 4 lata technikum i 2 lata studiów. Do tego pół roku w domu i się jakoś znalazła (nie było łatwo).
Technikum i studia na pewno zaprocentowały.

Jeśli patrząc ogólnie na sektor IT i nie tylko programowanie to czego warto się uczyć żeby mieć zapewnioną prace?

Warto uczyć się empatii, cierpliwości, bycia elastycznym. Biorąc pod uwagę sektor IT i nie tylko programowanie, ale też, to zaawansowanej obsługi przeglądarki i jej mechanizmów, komputera, systemów operacyjnych, zrozumienia podstaw działania sieci (hostowania, bo aplikacje gdzieś się muszą uruchamiać itp.) i interesowanie się nowinkami na rynku IT.

2
musrus napisał(a):

Bez pasji nie ma kołaczy
Uczysz się ciągle. Nie ma czegoś takiego, że 2 lata i elo 15k.
Musisz znaleźć sam to co chcesz robic, a nie pytać na forum "co mam robić".

prawdziwa miłość przychodzi dopiero po ślubie, a praca to może zabić każdą pasję - wydaje mi się, że zawód programisty jest przesycony takimi frazesami jak pasja, rozwój itd, przez co adept tej sztuki może mieć mylne wyobrażenie czego to tam nie będzie, a tu w pracy bug/task na twarz i pchasz, zmieniasz pracę, ale niczego to nie zmienia, no i taki z pasją może czuć się nawet i oszukany, że miało być tak pięknie, a jest jak jest, może mieć poczucie zmarnowanego potencjału itd itp
a taki bez pasji może powiedzieć - no OK, robota jak robota, na głowę nie pada, kasa się zgadza, względny spokój jest - czego chcieć więcej

wydaje mi się, że czasami ambicja, pasja, chęć bycia lepszym (nie chodzi tu o zawiść, raczej o takie wewnętrze poczucie, bycia dobrym w swoim fachu) potrafią ostro zryć banie i zamiast cieszyć się tym co jest, to się człowiek będzie truł tym czego nie ma. I tak kurła do samej śmierci.

Oczywiście są ludzie, którzy robią ciekawe rzeczy, rozwijają się, mają szansę zobaczyć jak ich pomysły weryfikuje życie itp itd, ale to trzeba mieć (jak wszędzie) odrobinę szczęścia, nie każdy kucharz będzie miał 3 gwiazdki, ale każdy może gotować smacznie

2

Jeśli chodzi o mnie to u mnie zajęło to 2.5 - 3 lata. Uczyłem się samodzielnie - po "zwyklej" pracy. Do tego weekendy. Jak byłem dzieckiem to programowalne sam z siebie między 11-13 rokiem życia w Turbo Pascalu (aż komp się rozpierniczyl). Wróciłem do nauki w wieku 33 lat. Więc to nie jest tak że nie miałem żadnej styczności z programowaniem. Zawsze byłem głodny wiedzy w każdej dziedzinie i zostało mi to do dziś. To mi mega pomagało i pomaga w rozwoju. Jestem typowym przykładem osoby która studiowała kierunek humanistyczny i przebiła się do branży i to w dość "starym" wieku 35 lat - więc da się. Moja pierwsza praca była w UK rok temu. Jak na UK słabe zarobki. Teraz zaczynam druga pracę w PL, też na stanowisku juniorskim, z tym że zarobię tyle co w UK ale z niższymi kosztami życia.
Wg mnie jeśli motywują ciebie tylko pieniądze to się tobie nie uda. W trakcie swojej drogi do IT jaralem się wszystkim i ciągle się jaram. Napotkałem masę znajomych którzy mówili o tym że chcą programować bo dobra kasa ale nie wytrzymali miesiąca nauki.
Wspomniałeś że nic cię nie interesuje, z tego co pisałeś to nigdy jeszcze nie programowales - jeśli tak jest to skąd wiesz że programowanie się Tobie nie spodoba? Inna sprawa, że żeby znaleźć pierwsza pracę będziesz musiał walczyć z gigantyczna konkurencja - jak w żadnej innej branży. Na miejsce kogoś zmotywowanego tylko kasa będzie kilku innych którzy zmotywowani są pasją i pieniędzmi. Wg mnie jeśli motywują cie tylko pieniądze - to lepszy handel - najlepiej z płatna commission. Zarobisz więcej s do tego mniej nauki. Na twoim miejscu dałbym sobie pół roku nauki. Ogarnij dobrze JavaScript z kwestiami obiektowości, do tego CSS/SCSS/CSS in JS, Typescript, jakiś JS framework, stwórz jedna-dwie responsywne strony, ogarnij pracę z API. Do tego różne narzędzia, Webpack, Eslint, testy... Jeśli dopiero zaczynasz swoją przygodę z programowaniem i motywujesz się tylko kasa - to zagubisz się w technologiach i zrezygnujesz po kilku tygodniach, maks 3 miesiącach. Życzę ci wytrwałości ale szczerze z tego co piszesz to niestety nasz podejście stereotypowego bootcampowca który chce łatwej kasy i liczy że w rok zostanie programista.

2

Szczerze mówiąc to nie znam żadnego programisty, który na jakimś etapie swojego życia nie miał zajawki na programowanie. Potem już różnie bywa - wiele osób po latach się wypala, ale wtedy już minimalnym wysiłkiem można zostać w siodle i zarabiać te 15-20k. Dojście do takie kasy wymaga jednak zajawki i trochę talentu.

Jak kogoś programowanie nie wciągnie to trudno przesiedzieć ten 1000h na uczeniu się. Szczególnie trudno jak trzeba te godziny wykroić mając pracę i obowiązki.

0
hadwao napisał(a):

Szczerze mówiąc to nie znam żadnego programisty, który na jakimś etapie swojego życia nie miał zajawki na programowanie. Potem już różnie bywa - wiele osób po latach się wypala,

Na swoim przykładzie mogę powiedzieć że zostałem wypalony przez natłok obowiązków w pracy, robienie nadgodzin, mimo że dla mnie to była pasja to tak jak mówisz jest to miecz obusieczny. Nieraz miałem tak że uczyłem się w weekendy "do pracy", bo np. zaczynaliśmy projekt w nowej technologii, zamiast normalnie wziąć taska "na naukę". Niestety przez tą pasję byłem w stanie robić wszystko w pracy począwszy od pisania frontu skończywszy na pisaniu skryptów w Bashu. Jak czegoś nie umiałem, musiałem się z czegoś doszkolić to siedziałem na kompie w wolnym czasie po pracy i się samodokształcałem. Tylko problem jest taki, że jak sobie uświadomisz, że np. taki weekend możesz spędzić na rybach zamiast siedzieć przed kompem, albo pojeździć rowerem we wspaniałe trasy, czy zająć się rodziną to nagle okazuje się, że to "samodoksztalcanie" to strata czasu, czy życia. Przynajmniej ja tak powoli zaczynam mieć. Zaczynam mieć podejście że pracuję by żyć, a nie żyję by pracować. Kolejnym aspektem jest to, że traktując pracę w IT jako 8h i nara można sobie zrobić kuku, bo jak ktoś już wyżej napisał, człowiek przestaje się rozwijać zawodowo. Jak to wszędzie bywa ciężko znaleźć złoty środek. To co zauważylem też, że sporo gości programistów po 35 roku życia jak ma rodzinę, dzieci idzie w managerkę, umiejętności miękkie jako swego rodzaju kompromis.

0
1233f napisał(a):

Hej mam pare pytań
Jaki język programowania ma branie na rynku?
Biorąc pod uwagę front end ile zajmie mi nauka żeby znaleźć prace?
Ile wam zajeła nauka żeby znaleźć prace?
Jeśli patrząc ogólnie na sektor IT i nie tylko programowanie to czego warto się uczyć żeby mieć zapewnioną prace?

spłycając temat to na początek wybierasz sobie jedną z dróg:

  • frontend
  • backend
  • devops
  • inżynierka
  • testy
  • data engineering

Czego byś nie wybrał to pracy jest od cholery.
Od czego zacząć?
jeśli frontend: to javascript/typescript
backend: java/kotlin/c#
devops: bash + python + docker + k8 + chmury
inzynierka: C++
testy: javascript, cypress i inne
data: python

do tego SQL w kązdym przypadku

Jeśli robisz studia IT lub masz jakieś doświadczenie analityczne lub informatyczne to intensywna nauka zajmie Ci ze 2 lata by się załapać na juniora/stażystę

0

Ja mam wrażenie, że wszystkie te rzeczy muszę umieć jako DE. Tylko od frontu mam vendorów, ale i tak muszę wiedzieć co oni tam robią

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1