Problem z wyborem technologii - skakanie z tematu na temat

0

Mam raczej standardowy problem z wyborem technologii, w której miałbym się rozwijać, choć powód jest już chyba mniej standardowy, mianowicie czego bym się nie tknął, to strasznie mi się to podoba, przez co mam strasznie duży problem z wyborem tego co miał bym robić. Standardowe "co chcesz robić", "co ci się podoba" nie działa. Zwyczajnie chcę robić wszystko.

Nakreślając trochę bardziej sytuację: zaczynałem w szkole od nauki c++. Potem w pierwszej pracy wakacyjnej klepałem w tym c++ i było całkiem fajnie. Potem zobaczyłem, że jest coś takiego jak Java i, że to jest nawet fajniejsze od c++, bo rozwiązuje sporo jego problemów (pewnie dodaj jeszcze więcej swoich) i po studiach zdecydowałem się pójść do pracy w Javie. Bardzo szybko okazało się, że projekt w Javie do którego trafiłem, nie będzie miał dla mnie nic wspólnego z Javą, bo jest do zaklepania cały frontend i jakoś nikomu nie chce się tego ruszać. A, że wszyscy już pracowali w Javie i nikt nic nie umiał w JSie, to ten zaszczyt przypadł mnie. No i tak jak całe życie się zapierałem, żeby nic nie mieć wspólnego z JSem, to jednak tak mi się spodobało to klepanie w Angularze, że uznałem, że od dziś będę klepał tylko frontend. W tym samym czasie zacząłem jeszcze pisać jakieś własne projekty w Node/React i znów ta sama śpiewka - uznałem, że to czego się uczę teraz, jest 100 razy lepsze niż wszystkie poprzednie technologie. Następna rzecz z którą miałem styczność to programowanie mikrokontrolerów w C i to chyba jedyny przypadek, gdzie kompletnie tego nie trawiłem, choć raczej wynikało to bardziej z użerania się ze sprzętem i niedziałającymi, nieudokumentowanymi bibliotekami, aniżeli z językiem samym w sobie. No i na sam koniec Python- język którego bardzo długo nie lubiłem, a w którym ostatnio piszę i okazuje się, że to jest naprawdę super język.

Tak więc jak widać czego się nie tknę zaczyna mi się podobać. Nie wiem czy ja zwyczajnie lubię uczyć się nowych rzeczy, czy coś innego jest ze mną nie tak. Nawet nie uznawałbym tego za jakiś wielki problem, gdyby nie to, że chcę zmienić pracę i widzę jaki teraz może z tym być problem.

W obecnej pracy potrafią być tygodnie (miesiące?), gdzie nie ma kompletnie nic do zrobienia, albo jak już to dadzą ci jakiś projekt, to w języku, w którym raczej nie masz doświadczenia. Przez ten cały miszmasz językowy nagle okazuje się, że pomimo ponadrocznego doświadczenia zawodowego, tak naprawdę mam maksymalnie 3-4 miesiące w pojedynczym języku, (i to podejrzewam, że raczej takiej sobie jakości, bo zawsze tylko było, że kod ma działać, a jak on wygląda to nikogo nie interesowało, więc nie wykluczam opcji, że piszę okropne spaghetti), więc czuję się jakbym zaczynał praktycznie od zera. Jest to o tyle problematyczne, że nie mam nawet pojęcia na jakie stanowisko miałbym się w ogóle rekrutować, bo naprawdę nie widzę większej różnicy pomiędzy pisaniem w Javie,Pythonie,Node, czy w jakimś frameworku JSowym, a doświadczenie we wszystkim mam porównywalnie zaniedbywalne.

Jakby nie patrzeć, to najlepiej pod kątem znalezienia pracy byłoby wybrać jedną technologię i tylko jej się uczyć, ale kompletnie nie mam pojęcia co wybrać, bo tak jak już wspominałem dla mnie wszystko jest świetne, oczywiście do czasu gdy stwierdzę, że coś jest lepsze (czyli raczej krócej niż dłużej). Tego właśnie chciałbym uniknąć - skakania z tematu na temat i liczę, że znajdę tu coś co mnie jakoś ukierunkuje na jeden temat.

Także gdyby ktoś miał jakieś przemyślenia, rady, propozycje, co by zrobił na moim miejscu i chciał się nimi podzielić to będę wdzięczny. Może choć trochę mi to rozjaśni problem...

0
  1. Jeśli chcesz pomysł na etat to pomyśl w pierwszej kolejności dla jakiej branży chcesz pisać oprogramowanie. Taki programista budzi stokroć większe zaufanie u pracodawcy niż typek zafixowany na punkcie technologii. Natomiast jak określisz branżę wtedy łatwiej będzie Ci wytypować docelowy język. Znajomość branży ma ten plus, że z czasem będziesz coś więcej rozumiał, a nie tylko technologie więc jest duża szansa, że stworzysz coś nie tylko ciekawego, ale i użytecznego, bo będziesz znał problemy wielu podobnych firm.

  2. Ewentualnie weź jakąś technologię w której staniesz się znanym ekspertem, jest to trudna ścieżka, ale jak znajdziesz coś co Ciebie kręci i jest potrzebne dużym firmom to prowadzenie takiej kariery może być niezłe. Myślę, że ekspertów jest znacząco mniej niż programistów, i jako ekspert szybciej możesz zebrać feedback od tego jakie bolączki mają firmy z wybranym oprogramowaniem. Możesz udzielać doraźnej pomocy, albo stworzyć jakieś narzędzia, które będą wspierać firmy.

  3. Bycie człowiekiem od wielu rzeczy na początku jest słabe porównywalnie jak prowdzenie postaci w grach gdzie skill jest rozmyty. Natomiast jak się staniesz full stackiem wtedy będziesz bardzo kochany przez software house, ponieważ tam bardziej liczy się wszechstronność niż bycie ekspertem w jednej rzeczy. Możesz mieć jakiś stack by łatwo wpadały Ci projekty i jakiś stack niszowy do wyjątkowych rzeczy za spoko hajs. To jest ogólnie dobra ścieżka jeśli chcesz na boku realizować własne projekty, bądź realizować dodatkowo jakieś zlecenia.

0

Akurat takie poznawanie różnych technologii komercyjnie to całkiem dobra sprawa zwłaszcza, że to tylko rok. Jak masz trudność z wyborem technologii to możesz się zastanowić co chciałbyś robić, czy to będzie webdev czy może embedded czy może coś innego.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1