Rozmowa rekrutacyjna- robienie notatek

0

Witam. Doświadczenie w branżowych rozmowach rekrutacyjnych mam nijakie poniewaz ostatni raz na rekrutacji byłem kiedy starałem się o staż, stąd też być może banalne pytanie.

Czy na rozmowie rekrutacyjnej może zostać źle odebrane jeśli będziemy zapisywać odpowiedzi rekruterow na nasze pytania? Czy nie będzie problemu jeśli przyniesie się ze sobą listę pytań? No i jeśli już to robić, to bardziej tradycyjnie z notesem czy wyłożyć na stół laptopa?

Idąc na rozmowę chciałbym dowiedzieć się o potencjalnym przyszłym miejscu pracy i najłatwiej byłoby mi właśnie gdybym mógł przynieść przygotowana listę pytań i zapisać zanotować odpowiedzi.

0

Nie lepiej podsłuch?

3
[Ktoś kiedyś na wypoku napisał):

Polecam brać na rozmowy taki papierowy, książkowy kalendarz.
Pytasz wtedy biurwy HRowej "a co Państwa firma ma do zaoferowania na tym stanowisku?" i dla jaj notujesz to, co one tam piszą, ale tak, żeby tego nie widziały.

Przez to podświadomie czują, że to one są "sprawdzane" i zaczynają się stresować. Można wtedy usłyszeć "a co Pan tam notuje?" i w takim momencie rozbrajasz je odpowiedzią "Mam jeszcze kilka rozmów takich jak ta, więc chcę mieć notatki odnośnie warunków w każdej firmie zanim podejmę decyzję".
Gwarantuję, że będą kompletnie zbite z tropu i pod skórą będą chciały wypaść lepiej niż "te wywłoki z HRu w innej firmie"

0

Z pamięci pytaj, a nie leć z listą 100 pytań :P

To ja teraz mam kilka pytań
Proszę, tutaj ma Pan egzamin do wypełnienia

6

Ja na ostatnią rozmowę miałem przygotowana listę około 30 pytań, z czego rekruter znał odpowiedź tylko na połowę. Reszta została mi wyjaśniona później, po rozmowie z jakimś tam technicznym specjalista.

Notatki sporządzalem, rekruter był zdziwiony w pozytywnym sensie, bo do rozmowy byłem przygotowany lepiej niż on sam. Do tej pory miło w firmie wspomina się moja rekrutację. Dodatkowo po dwóch tygodniach pracy(pracę oczywiście dostałem) , brałem udział w kolejnej rekrutacji - tym razem po drugiej stronie barykady (tzn ja byłem osoba techniczna, zaraz obok głównego rekrutera). Dziwnie było... Bo kandydata musieliśmy odesłać, bo "plątał się w zeznaniach", gdy przyszlo rozmawiać o kwestiach technicznych.

A pytania były przeróżne :
Co robimy w przypadku pożarów? (np fuckup został wykryty w sobotę o 4ej nad ranem)
Czy jest code review /pair programming?
Czy są nadgodziny?
Jaki będzie zakres moich obowiązkow?
Czy są dodatkowe benefity/szkolenia /event/integrację?
Kto będzie moim bezpośrednim przełożonym?
I wiele, wiele więcej.

3

Ja nie widzę problemu, ani zeby robić notatki ani zeby mieć listę pytań.

3

Serio uważasz, że ktoś odbierze źle fakt, że chcesz notowac odpowiedzi na pytania?
Przecież na zdrowy rozsądek to jest na plus

1

Przecież jak poczytasz poradniki rekrutacyjne to wprost piszą, żeby mieć coś do notowania i zapisane własne pytania.

1
Aventus napisał(a):

Czy na rozmowie rekrutacyjnej może zostać źle odebrane jeśli będziemy zapisywać odpowiedzi rekruterow na nasze pytania?

To nie jest kwestia tego, jak to odbiorą, tylko kwestia profesjonalizmu. A profesjonalizmem jest w tym przypadku ogarnięcie do tego, żeby wiedzieć o co zapytać i żeby jakoś wchłonąć informacje, których się dowiadujesz na rozmowie.

Jeśli do tego celu czujesz potrzebę robienia notatek, albo przygotowania wcześniej listy pytań, to przychodzisz z listą / robisz notatki.

Jeśli sprawdza się u ciebie podejście pamięciowe (wszystko w głowie) to nie robisz notatek.

To jak to może będzie odebrane jest kwestią drugorzędną.

To trochę jakby pytać czy przyjście na rozmowę w okularach będzie źle odebrane.

A tak poza tym, to wg mnie o ile na rozmowie jeszcze można nie notować i jechać z pamięci, ale już w trakcie codziennej pracy, jak cię już zatrudnią, wypadałoby mieć jakiś spójny system notatek (gdziekolwiek, czy to w zeszycie, czy w pliku, czy w aplikacjach do notowania), bo bez tego można popaść w jeden wielki chaos (wiem co mówię, bo sam w to wpadałem).

1

Osoby po 2 stronie robią często notatki. Skoro one robią to co jest złego w tym że ty będziesz robić?

0

Tak jak ktoś już napisał, gdy szukałem swojej drugiej pracy to miałem kartkę A4 z listą około 40 pytań ( technicznych oraz nietechnicznych ) i gdy strona rekrutująca skończyła to grzecznie zapytałem czy mogę teraz ja zadać kilka pytań i po kolei z kartko i zapisywałem odpowiedzi i potem porównanie po kilku rozmowach

8

Hmmm, chyba to wszystko, możliwe że cześć pytań jest podobna, ale jeśli pracodawca odpowiedział wyczerpująco, to przy podobnych pytaniach pisałem sobie np. "zobacz pkt 5." W przypadku JanuszSoft'ów - pytanie nr 25. rozbrajało pracodawców :)

  1. Jak wygląda struktura firmy?
  2. Kto będzie moim bezpośrednim przełożonym?
  3. Czy w przypadku urlopów obowiązuje jakiś regulaminowy wstępny okres aby złożyć podanie o urlop?
  4. Jak wygląda sprawa nadgodzin?
  5. Czy w firmie istnieje duża rotacja pracowników? Jeśli tak to dlaczego?
  6. Jak wygląda typowy dzień w pracy?
  7. Jak wygląda system premii o ile takowy istnieje?
  8. Czy organizowane są jakieś wyjścia integracyjne?
  9. Jak wygląda komunikacja między innymi developerami? (np. backend vs frontend, lub backend vs admini)
  10. Czy będę na okresie próbnym?
  11. Jakich narzędzi używa się w codziennej pracy?
  12. Czy istnieją jakieś obowiązkowe zajęcia poza godzinami pracy? (np wyjazdy służbowe)
  13. Jak wygląda sprawa godzin pracy? Od której do której trzeba być?
  14. Czy jest możliwość pracy zdalnej?
  15. Czy są przewidziane jakieś szkolenia wew. lub zew.
  16. Czy istnieje jakaś procedura onboardingu?
  17. Czy informację o oprogramowaniu są dostępne np na confluencie?
  18. Jira/redmine (jakikolwiek inny soft do obslugi zadań)?
  19. Jak wygląda pair programming (ustalona pora/para?)
  20. Jak działamy w przypadku pożarów?
  21. Czy dodatkowe benefity są potrącane z pensji?
  22. Czy istnieje możliwość objęcia benefitami mojej dziewczyny/członków rodziny?
  23. Jaki pakiet ubezpieczenia zdrowotnego jest oferowany?
  24. Jak w oczach developerów został oceniony mój kod?
  25. Jaki staż maja programiści którzy pracują tu najdłużej? (5 lat? Więcej?)
  26. Czy firma posiada inne oddziały w Polsce?
  27. Czy obowiązuje jakiś dress code?
  28. Czy jest dostęp do kuchni (np miejsce w lodówce?)
  29. Czy są organizowane jakieś wewnętrzne prezentacje?

Jak macie ciekawe sugestie to dorzucę je do tego posta.

3

Przy większej ilości rozmów, robienie notatek będzie nieodzowne.

1

Mało tego. Nawet przed rozmową się przydają (i po rozmowie, i ogólnie w trakcie rekrutacji).

Szczególnie jeśli prowadzicie rozmowę z kilkoma firmami. To warto sobie notować (w uporządkowany sposób) wszelkie info do każdej firmy. Bo łatwo można pomieszać firmy, jeśli się rozmawia np. z 3ema w danym tygodniu. I można łatwo zapomnieć/pomieszać, która firma co robiła, kogo szukała, jakie warunki pracy oferowała, czy nawet w jakim terminie ma się skontaktować z nami itp. (albo czy w ogóle ma się skontaktować, czy my mamy się skontaktować - czasem jest tak, że firma wysyła maila, jestem niby zainteresowany, ale zapominam odpisać).

A tak to patrzysz w notatki i widzisz, firma X, masz zapisane to i to, i widzisz (ja teraz sobie nawet zapisuję linki do rozmów mailowych na Gmailu czy do konwersacji na Linkedin, żeby z aplikacji notującej sobie po prostu kliknąć i nie musieć np. wyszukiwać na Gmailu rozmowy.

0

Podpunkt 20a - czy dostanę telefon służbowy i czy moge tego jakoś uniknąć ?

0

Co do listy potencjalnych pytań do pracodawcy, polecam tę listę -> https://github.com/Twipped/InterviewThis

0

Rozumiem przyjść z notesem i listą rzeczy, o które chciało się spytać, a nie całych pytań. Sam raczej bym zapamiętał co chciałem spytać, ale szybka ściągawka to nic złego. Natomiast zapisywanie odpowiedzi... Można to zapamiętać bez problemu. Mając listę pytań jakie się zadało nie trudno przypomnieć sobie odpowiedzi potem. No chyba, że ktoś planuje zadać 30 pytań to wtedy mieli byśmy z chłopakami niezły ubaw po takim interview. Zwykle zostawia się 5-10 minut na pytania. Większość ludzi kończy po 5 minutach. Czasami ktoś przyciągnie do 15. Lista 30-40 pytań... please... Co najlepsze zwykle obszerną listę pytań mają ludzie, którzy podczas ich zadawania już dawno są przez nas skreśleni, bo byli beznadziejni.

Może hint taki - jak wiesz, że poszło ci beznadziejnie, nie odpowiedziałeś na połowę pytań, wiłeś się przy prostych pytaniach związanych z podstawami języka to odpuść sobie zadawanie kilkudziesięciu pytań, bo prawdopodobnie te odpowiedzi ci się nie przydadzą.

Te pytania z listy wyżej to nie jest coś na rozmowę rekrutacyjną na miejscu w firmie. Takie pytania zadaje się jeszcze na etapie rozmowy telefonicznej. Rzadko w ogóle się rozmawia z rekruterami face-to-face. Wizyta w biurze to już wizyta albo techniczna albo z manago.

0

Podczas rekrutacji do azjatyckiego banku o nazwie zaczynającej się na literkę N, w cześci z pytaniami, podczas otatniego etapu z HR, zapytałem czy mogę wyciągnąć telefon gdzie mam zanotowane pytania, dostałem odpowiedź, że ok. Po rozmowie dostałem informacje, ze wyciagniecie telefonu bylo bardzo nie tak i dziekuja bardzo.

0

Może hint taki - jak wiesz, że poszło ci beznadziejnie, nie odpowiedziałeś na połowę pytań, wiłeś się przy prostych pytaniach związanych z podstawami języka to odpuść sobie zadawanie kilkudziesięciu pytań, bo prawdopodobnie te odpowiedzi ci się nie przydadzą.

dokladnie, koncz wasc, wstydu oszczedz :)

Co do notatek - to warto je robic. Zwlaszcza jesli rownolegle bierze sie udzial w kilku rekrutacjach. Jednak na samej rozmowie warto notowac krotko i tylko gdy to naprawde ma sens, a dopiero po rozmowie sobie wszystko uzupelnic, bez spoczywajacego na nas wzroku rekrutera/seniora/managera - oczyma wyobrazni widze juz obraz, gdzie kandydat slyszac odpowiedz na "Jakie benefity pozaplacowe zapewnia Panstwa firma?" zapisuje jedno tylko slowo: "kicha".

0

Jakie benefity pozaplacowe zapewnia Panstwa firma?" zapisuje jedno tylko slowo: "kicha".

W sumie co w tym złego. Jeśli ktoś nie ma ostrza na gardle i nie musi znaleźć pracy jak najszybciej nic nie stoi na przeszkodzie by "zamienić się rolami" i dokładnie sprawdzić potencjalnego pracodawcę. Niech też się postarają.

0

Jakie benefity pozaplacowe zapewnia Panstwa firma?" zapisuje jedno tylko slowo: "kicha".

W sumie co w tym złego. Jeśli ktoś nie ma ostrza na gardle i nie musi znaleźć pracy jak najszybciej nic nie stoi na przeszkodzie by "zamienić się rolami" i dokładnie sprawdzić potencjalnego pracodawcę. Niech też się postarają.

Zamienic sie rolami? Uslyszales kiedys od rekrutujacej osoby: "ten gosc, co mial rozmowe przed toba, lepiej to zrobil" czy bardziej adekwatne do tej "kichy":
opowiadasz o swoim doswiadczeniu, projektach, a rekruter wpisuje "dupa, nie nadaje sie"?

W sumie co kto lubi, jedni wola uslyszec: "sa aspekty,w ktorych bym sie z Toba nie zgodzil", a innym nie przeszkadza jak ktos im powie: "ch*ja tam wiesz!".

0

Chyba nie zrozumiałeś o co mi chodziło. Mniejsza z tym.

0

Chyba nie zrozumiałeś o co mi chodziło. Mniejsza z tym.

To o co Tobie chodzilo?
Przeciez pytac mozesz zawsze, a nie tylko wtedy, gdy nie zalezy Ci na pracy.

0

Nie miałem na myśli że należy pokazać osobie po drugiej stronie stołu że jesteśmy niezadowoleni z ich odpowiedzi. Po prostu zadawanie takich pytań, i dyskretne notowanie że odpowiedź nas nie satysfakcjonuje jest raczej czymś normalnym jeśli możemy sobie pozwolić na wybrzydzanie.

Co nie zmienia faktu że okazanie niezadowolenia z odpowiedzi wcale nie musi być złe. Jeśli wypadliśmy bardzo dobrze jako potencjalny pracownik, a widać że firma z opisu nam nie do końca odpowiada to może da trochę do myślenia.

Przeciez pytac mozesz zawsze, a nie tylko wtedy, gdy nie zalezy Ci na pracy.
No tak.

0

Chętnie pomogę i doradzę w kwestii procesów rekrutacyjnych. Zajmuję się nimi od dawna i zapewniam, że nie ma głupich pytań. Jestem do Waszej dyspozycji!

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1