Gemius

0

Pracował/pracuje tam ktoś? Warto?

Próg wejścia na pierwszy rzut oka mają dość wysoki. Test online ("co jest źle w tym programie" + szarady algorytmiczne + otwarte pytania "psychologiczne"), potem 3-godzinna rozmowa u nich (przepytali mnie o każdą firmę, w której pracowałem przez ostatnie 15 lat + więcej szarad), potem referencje i dzeń próbny. Jestem przed dniem próbnym. Podałem referencje, ale nie wiem co z nich wynikło.

0

A jaka kasa i technologia?

0

Zasłyszane - Gemius to firma technologiczna z której przez "googlizację" uciekło wielu programistów którzy stworzyli technologię. Podobno dużo czystego JavaScriptu, problemy ciekawsze niż budowanie biznesowych CRUDów.
Na minus to Scrum wszędzie, i typowe korpo.

0
Juhas napisał(a):

A jaka kasa i technologia?

C++ i Python. Jakieś backendowe czesanie danych. Jaka kasa - tego też chciałbym się dowiedzieć. Widełki szerokie (bodajże 10-17k brutto UOP). Czy możliwe jest dostanie się w ten górny próg?

1

Wyobraźmy sobie, że nie ma tych zachodnich koncernów psujących rynek.
Tak wyglądałaby każda rekrutacja z 15+ lat expa na 10000 wynagrodzenia.

Wracając do tematu, jestem jeszcze studentem z przeciągającą się obroną. Półtora udokumentowanego roku doświadczenia na pełnym etacie.
Propozycje dla mnie to 12 - 16 tysięcy zł.

W Gemiusie dla seniora 15+ 10 do 17 tysięcy to musi być kwota w euro.
W złotówki nie uwierzę.

0

Miałem wczoraj dzień próbny. Były 3 zadania:

  1. Naklepać program w C++, przez pewien czas programując w parze. Program naklepałem, choć algorytm mnie był idealny, na rzut oka działa (nie miał testów, tylko kilka przykładowych danych wejściowych), wyszło około 350 linijek. Programowanie w parze wyszło średnio, spieszyłem się i bardziej było to dyktando niż pair programming.

  2. Wymyślić algorytm/heurystykę do problemu i przedyskutować go z innym gościem. Za trzecim podejściem spłodziłem coś, co uznał on za w miarę sensowne.

  3. Wymyślić modyfikację architektury pod zapotrzebowanie klienta. Jeden koleś udawał klienta, a drugi technicznego, który ma mi wytłumaczyć jak wygląda obecna architektura. Miałem coś wymyślić i przedyskutować to potem z oboma. Tutaj chyba poległem, bo po pierwsze źle zrozumiałem technicznego i okazało się, że obecna architektura wygląda inaczej niż myślałem, po drugie problem przerósł mnie nieco i był z dziedziny, o której mam blade pojęcie (przetwarzanie języka naturalnego i machine learning). Nie miałem żadnego konkretnego pomysłu i odstawiłem chaos i kosmos przy tablicy.

Generalnie za dużo czasu zużyłem na zadanie pierwsze i potem miałem go za mało na pozostałe dwa (zwłaszcza trzecie).

Było dość intensywnie. Mam wrażenie pewnej asymetrii, bo oni sprawdzają mnie jakbym grał o złote kalesony, a sami odsłaniają się dość mało. No i trwa to strasznie długo.

2

Nawet gdyby oferowali 50tys na miesiąc nie wolno godzić się na dzień próbny. Lekarze mają coś takiego jak dzień próbny? Okres próbny to zazwyczaj 3 miesiące, w ostateczności można zgodzić się na 1 miesiąc. Szanujmy się jako programiści!

0
Uczynny Rycerz napisał(a):

Lekarze mają coś takiego jak dzień próbny?

Lekarz pracuje dla kasy, czasem dla kasy i z powołania. ;)

Programiści mają zboczenie ;) w kierunku geekowatości. Imponuje im bycie super geekiem między geekami.

Największy geek z geeczym ego to admin w serwerowni. Nikt mu nie podskoczy w temacie, co siedzi w kompach jego tajemnica, wszystko sam pokonfigurował od skompilowanego jajka po ostatnia linijkę formatera logów.

Goście w Gemiusie osiągnęli w geekowatości stopień jeden niżej od admina co widać, słychać i czuć było w rekrutacji.

Autorowi wątku przypominam, że nie-geeki pracują bo mają rodzinę, dzieci, dom i potrzebują kasy na normalne fajne życie. Prawdziwe geeki siedzą w serwerowniach.

0

No i nie ma o czym gadać, bo mnie nie chcą.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1