Aplikowanie na juniora/trainee w Polsce mija sie z celem dla osob starszych, z innych branz

0

Wlasnie po 2-letniej samodzielnej nauce i napisaniu kilku wiekszych projektow dotarlo to do mojej swiadomosci.

Jak juz cos - to tylko zagranica, bo tutaj sie przegra na starcie z malolatami / studentami. dostanie ew nedzna stawke co dla osoby starszej jest nie do przyjecia (zwlaszcza, jak ktos juz ma rodzine)

Czy komu udalo sie wskoczyc na regulara / inzyniera nie-juniora podpierajac sie tylko wlasna, wypracowana wiedza i popelnionymi projektami w zaciszu domowym ?
Jak to sie ma do aplikowania "na zagranice" ?

W samym londku raz tylko dostalem odpowiedz pozytywna (tak to same odmowy), po czym jakis test ktory nie wykonalem na 100% i pani mi grzecznie odpisala i podziekowala mowiac, ze oni maja na 1 tydzien srednio ok 1 tys aplikacji z samego regionu londynskiego. Takie jest parcie.

8

tak było, nie zmyślam

0

jaki jest twoj wiek / wyksztalcenie/ technologia w ktorej szukasz/ miasto

2

Chcesz regulara bez Expa bo nie jesteś w wieku studenckim? :)

6

Za bardzo się ograniczasz. To dlatego. Powinieneś spróbować aplikować na architekta. Zaufaj mi - jestem inżynierem.

0

Czym są te większe projekty?

2

IMHO gdybyś miał wiedze regulara to by cię przyjeli bez expa, tylko ciekawe skąd ją zdobyć ;)
W ogóle ktoś zakłada przebranżowienie, ze nie bedzie pracował na poczatku za typową stawkę juniora, bo mu się to opłaci w dłuższej perspektywie? Serio ktoś zakłada, że przeskoczy poziom od razu na regulara?

0
hcubyc napisał(a):

IMHO gdybyś miał wiedze regulara to by cię przyjeli bez expa, tylko ciekawe skąd ją zdobyć ;)
W ogóle ktoś zakłada przebranżowienie, ze nie bedzie pracował na poczatku za typową stawkę juniora, bo mu się to opłaci w dłuższej perspektywie? Serio ktoś zakłada, że przeskoczy poziom od razu na regulara?

Myślę, że to jest całkiem wykonalne i pożyteczne - sensowne kontrybucje do większych i bardziej znanych open source'ów.

1

No cóż, zatem pozostaje popijanie niebieskiej pigułki i Prozacu w domowym zaciszu... ehh...

2
Hispano-Suiza napisał(a):

Za bardzo się ograniczasz. To dlatego. Powinieneś spróbować aplikować na architekta. Zaufaj mi - jestem inżynierem.

e tam
od razu niech aplikuje na Linusa Torvaldsa

1

Czemu nie wystartujesz z własną działalnością?

0

ile lat srednio trzeba miec udokumentowanego doswiadczenia, zeby aplikowac na regulara?

0

Czym są te większe projekty? Mają > 1 mln lini? Czy jeszcze większe?

0

co tam się będę powtarzać...

  1. niuch gutka: https://blog.gutek.pl/2017/10/05/nie-moze-panpani-u-nas-pracowac-bo/
  2. obczaj Dyskryminacja wiekowa ma się dobrze?
  3. jak nie dość, to poczytaj sobie @drorat1 tutaj, gość poważny i nie smark

a tak ogólnie, to jesteś w czarnej de (klasyczny przypadek paragraf 22)

0

Ludziom z innych branż jest trudno pracować w nieswoich branżach.

Po prostu skończyły się krótkie złote czasy kiedy programistą mógł zostać naprawdę każdy.
Kto zdążył się załapać bez doświadczenia, wykształcenia, za same chęci, ten miał szczęście albo wyczuł okazję a kto nie załapał się to ma pecha. Wszystko zależało tylko od tego czy był (wtedy) we właściwym czasie na właściwym miejscu.

1

*Z danych firmy Kodilla wynika, że w 2018 roku na czele najbardziej poszukiwanych przez pracodawców kwalifikacji znajdą się umiejętności programistyczne, zarówno u inżynierów, jak i pracowników nietechnicznych.

  • Osoby znające JavaScript są bardzo poszukiwane przez firmy, które tworzą aplikacje internetowe oraz bardziej zaawansowane strony, których powstaje z każdym rokiem coraz więcej, a przecież poprzednie trzeba utrzymywać. Stąd właśnie wynika ten wzrost zapotrzebowania na programistów - mówi Marcin Kosedowski. -** Wynagrodzenia, na jakie można liczyć, to na początek około 3 tys. zł na rękę i kilkaset złotych podwyżki z każdym rokiem**, przy czym w większych miastach te kwoty są wyższe.*

W końcu jakiś sensowny materiał o prawdziwych zarobkach.

1

Kiedyś znalazłem pracę po napisaniu "kilku większych projektów" i dość szybko dotarło do mnie, że one wcale takie wielkie nie były.
Nie spotkałem nikogo, kto byłby w stanie wskoczyć na stanowisko powyżej juniora w swojej pierwszej pracy w branży. Zdarzali się ludzie mniej lub bardziej nadający się do tej pracy, czasami nawet ze sporym doświadczeniem i umiejętnościami, ale c.a. samodzielny programista to jednak coś więcej niż umiejętność napisania działającego kodu. Zdarzało się, że ludzie przeskakiwali z jednej specjalizacji na drugą (np. tester, czy administrator na programistę) mając jakieś doświadczenie w innych gałęziach IT + własne projekty wskakiwali od razu na regular / senior, ale to dlatego, że znali realia tej pracy + mieli jakąś dodatkową wiedzę, która im dawała przewagę.

0

Prawie co tydzień staram się uświadamiać ludzi, że obecnie załapać się na programistę jest conajmniej trudno.
Bootcampy w każdym możliwym medium wmawiają nam że to praca marzeń, ogromne zarobki i wielkie zapotrzebowanie.

Problem w tym że podaż stażystów / juniorów jest tak wielka, że wybiera się tylko tych najlepszych, a
wiem z własnego doświadczenia że ucząc się programowania tylko w domu, tam naprawdę g**no się nauczymy.

Dopiero po rocznej pracy, pod okiem doświadczonego architekta, który będzie Cie co chwile opierniczał, nawet za różne drobnostki, człowiek dopiero
po tym roku może nazwać się prawdziwym Juniorem - nie Regularem.

Ludzie którzy dali się nabrać na zarobki np. Senior Java Dev, nie mając nic wspólnego z programowaniem to
idioci, którzy szybko odlecą i stracą kasę którą mogli by w tym długim okresie nauki zarobić gdzie indziej, lub wydadzą na g**no warte bootcampy.

0
Areks napisał(a):

Dopiero po rocznej pracy, pod okiem doświadczonego architekta, który będzie Cie co chwile opierniczał, nawet za różne drobnostki, człowiek dopiero
po tym roku może nazwać się prawdziwym Juniorem - nie Regularem.

Firma która przyznaje mentora na rok do projektów nazywa się politechnika. W tej firmie narobisz się przez prawie 3 lata wystarczająco dużo projektów pod okiem "architekta" żebyś mógł powiedzieć o sobie JUNIOR.

Bootcampownie mogą wmawiać naiwnym bajki o komercyjnych firmach poświęcających rok czasu i jednego doświadczonego specjalistę na naukę juniora rozgorączkowanego perspektywą giga kasy który i tak zaraz ucieknie do konkurencji kiedy coś się naprawdę nauczy.
Bootcampowe firmy mogą wciskać każdy kit.

Bieda naiwnym nabierającym się na bajeczki bootcamów i jeszcze biorących 10 tysięcy kredytu na kurs.

2

Wszystko zależy od konkretnego przypadku. Jeżeli się pokażesz z dobrej strony to już po 3 miesiącach możesz wołać o podwyżkę, i to znaczną. Inaczej OUT. Ja mam na sobie cały projekt od samego początku, miałem 0 expa. Teraz dalej projekt leci po mnie. Co każde przedłużenie umowy idę po podwyżkę. A wygląda to mniej więcej tak:

  • chcę podwyżkę
  • zarabiasz już dużo
  • ok, to szukam gdzie indziej pracy
  • no dobrze, zobaczymy co da się zrobić.

Apel do programistów:
Nie bójcie się prosić o pieniądze, które się wam należą. A jeżeli trzeba, to grozić odejściem z pracy! Janusz wcale nie musi mieć zysku rzędu 100 000 /miesiąc. Może mieć mniej i zapłacić godnie pracownikom. Bez skrupułów.

0
Piotr Potulski napisał(a):

Kiedyś znalazłem pracę po napisaniu "kilku większych projektów" i dość szybko dotarło do mnie, że one wcale takie wielkie nie były.
Nie spotkałem nikogo, kto byłby w stanie wskoczyć na stanowisko powyżej juniora w swojej pierwszej pracy w branży. Zdarzali się ludzie mniej lub bardziej nadający się do tej pracy, czasami nawet ze sporym doświadczeniem i umiejętnościami, ale c.a. samodzielny programista to jednak coś więcej niż umiejętność napisania działającego kodu. Zdarzało się, że ludzie przeskakiwali z jednej specjalizacji na drugą (np. tester, czy administrator na programistę) mając jakieś doświadczenie w innych gałęziach IT + własne projekty wskakiwali od razu na regular / senior, ale to dlatego, że znali realia tej pracy + mieli jakąś dodatkową wiedzę, która im dawała przewagę.

Jeśli chodzi o front to znam kilku...

1
Świetny Orzeł napisał(a):

dostanie ew nedzna stawke co dla osoby starszej jest nie do przyjecia (zwlaszcza, jak ktos juz ma rodzine)

Jak jesteś osobą starszą i masz rodzine to na pewno masz jakieś oszczędności które możesz poświęcić żeby przeżyć pierwsze 3-6 miesięcy jak programista. Nikt ci nie da więcej tylko dlatego, bo masz więcej wydatków. Wierzę, że ten cały temat to bait.
Aha, no i możesz napisać co znaczy dla ciebie nędzna stawka.

0

Apel do programistów:
Nie bójcie się prosić o pieniądze, które się wam należą. A jeżeli trzeba, to grozić odejściem z pracy! Janusz wcale nie musi mieć zysku rzędu 100 000 /miesiąc. Może mieć mniej i zapłacić godnie pracownikom. Bez skrupułów.

A co jeżeli odpowie, że takich programistów jak Ty to on może mieć na pęczki i znajdą się tacy, którzy wykonają Twoją pracę za pół ceny i jeszcze że on taki kod to by palcami u nóg klepał?

0
Mistrzowski Kura napisał(a):

A co jeżeli odpowie, że takich programistów jak Ty to on może mieć na pęczki i znajdą się tacy, którzy wykonają Twoją pracę za pół ceny i jeszcze że on taki kod to by palcami u nóg klepał?

Trzeba sie jak najszybciej z takiego miejsca ewakuować.przy pierwszej okazji.

0
Świetny Orzeł napisał(a):

Czy komu udalo sie wskoczyc na regulara / inzyniera nie-juniora podpierajac sie tylko wlasna, wypracowana wiedza i popelnionymi projektami w zaciszu domowym ?

Wielu ludziom, również z tego forum - było kilku takich co po pół roku nauki zaczęli pracę w popularnych technologiach (Java/C#), a nawet licealista.
W każdym razie, zależy co potrafisz... aby dostać pracę musisz wiedzieć więcej od przeciętnego studenta starającego się o pracę i posiadać projekty z wykorzystaniem frameworków. Jeśli jesteś blisko 40-tki to też może być powód niepowodzenia. Dużo też zależy od lokalizacji, najlatwiej jest w Wawie. Jak również od technologii, najłatwiej jest w front-end i PHP.

0

2, 3 lata temu start na juniora to było coś zupełnie innego niż start na juniora teraz

0

kiedyś to w ogóle były czasy, czyste powietrze, normalne żarówki, śnieg zimą, teraz nie ma czasów...

0

Żeby zatrudnienie juniora miało sens potrzebujesz jakiejś tam liczby seniorów i ich czasu, oraz projekt na tyle duży, żeby dało się wyciąć odpowiednie dla juniora kawałki. Do zostania juniorem trzeba bootcampu / wiary w siebie / wyjścia ze strefu komfortu itd. a do zostania seniorem niestety - ale głównie czasu. Ponieważ od kilku lat regularnie pokazują się artykuły o tym jak bajeczne jest życie programisty, że gość po 2 - 3 latach pracy zarabia 15 tysięcy a pół dnia spędza naparzając na xboxie, drugie pół foosball. A przecież do zostania programistą nie trzeba nie tylko studiów, ale nawet wiedzy, o takich drobiazgach jak pasja, czy odrobina talentu nawet nie wspominając. Dzięki temu mamy w IT strukturalne bezrobocie - wystawiasz ogłoszenie na samodzielnego programistę i dostajesz pliczek listów z nader krótkimi życiorysami, ale praktycznie zero ludzi z doświadczeniem. Na portalach miesiącami wiszą ogłoszenia na regular+ z kwotami, które robią naprawdę wrażenie, ale jakoś nie widać ogłoszeń na juniorów, bo nie ma jak tworzyć takich stanowisk, nawet jeżeli to by się opłacało.

0

Nie ma ogłoszeń na portalach bo pozycje juniorskie są oferowane na wydziałach i po stażach. Uczelnie zaspokajają całkowicie zapotrzebowanie na programistów juniorów.

Gdyby w firmach uważano, że potrzeba i wystarczy bootcamp to byłyby wystawiane publicznie jak dawniej oferty juniorskie,

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1