Master’s Degree in Computer Science

0

Wymagania na regulara/seniora w dużej korporacji
punkt 1.
Master’s Degree in Computer Science, Software Engineering, Telecommunication or related fields

Wcześniej tego w Krakowskich firmach nie było.
Szukam zmiany i teraz takie rzeczy widzę. Wcześniej nie chcieli nawet licencjatu a z doświadczeniem to już w ogóle nie pytali o papier

0

Może jednak programiści po niedzielnych kursach nie byli wcale tacy dobrzy.

0

rynek programistow sie zapelnil , stalo sie to samo co w innych branzach inzynierskich/ technicznych, za 5 lat bedzie trzeba magistra informatyki i 3 lata doswiadczenia zeby zrobic stronke w html a pensje programistow beda niewiele wieksze niz minimalna krajowa. O to chodzi pracodawcom wiec dalej dzielcie sie wiedza i zachecajcie do programowania kazdego to bedziecie sie przekwalifikowywac na magazynierow tak jak inzynierzy innych specjalnosci.

0

true story. Wybacz, ale myśle że w naszym zawodze winno innych, uprawnienia etc.

0

Dlatego kumaci ludzie już dawno się ulotnili z polskiego piekiełka. Na zachodzie wprawdzie programista nie zarobi 10x więcej od magazyniera, ale i jednemu i drugiemu starczy np. na skromne auto z salonu. W akcji programowanie od podstawówki/kierunki zamawiane, kursy (od sprzątacza do programisty) + ogólny hype, chodzi o to żeby znowu wszystko wróciło do normy zarabiać ma tylko pan janusz ze swoim biznesem a wy macie zapier#%^ na jego dom i auto. Tak drogie dzieci głosujcie na kurwina mekke i wmawiajcie sobie ze nie ma czegoś takiego jak psucie runku a rozwarstwienie (pracodawca vs janusz z biznesem) jest ok.

0

o ile HR sie tym nie bedzie zajmowal to i tak papierka nie musisz miec chyba;)

0

@Pętliczek

A gdzie ja napisałem, że jedno wynika z drugiego, kurwin to tylko gwóźdź do trumny i ostateczne przekształcenie piekiełka w piekło na ziemi.
W tym topicu mówimy o tendencjach. Na zachodzie młodzi głosują na socjalistów a w polsce młodzi chcą gasić płomienie benzyną.
Przez ostatnie lata z małą przerwa rządzili liberalni ekonomicznie (jak na standardy zachodnie) PO, SLD, +PiS który obniżył ZUS dla przedsiębiorców (wiec chyba to nie socjaliści), dopiero ostatnio rządzi PiS z programem +/- socjalnym (ale do d#%^).

0

A gdzie ja napisałem, że jedno wynika z drugiego, kurwin to tylko gwóźdź do trumny i ostateczne przekształcenie piekiełka w piekło na ziemi.
W tym topicu mówimy o tendencjach. Na zachodzie młodzi głosują na socjalistów a w polsce młodzi chcą gasić płomienie benzyną.

jak głosują tak mają

0

W sumie na temat troche

0
stivens napisał(a):

o ile HR sie tym nie bedzie zajmowal to i tak papierka nie musisz miec chyba;)

Jak sam Pan Prezes Zarządu nie wyda polecenia Zatrudnić Go to jednak HR zdecyduje czy przepuścić do dalszej rekrutacji czy CV do kosza.

0

Ale o co chodzi? Przecież w większości korpo są wymagane studia. Taką mają politykę i tyle. Zatrudnij się przez kontraktornię i tyle

0

Studia są potrzebne. Niedzielne kursy nie są warte grosza, bo nic nie dają.

0

W kontraktorni selekcjonują hurtem po kluczach według wytycznych klienta. Jak korpo-klient spisze wyższy to w kontraktorni stażystka po politologii albo innym medioznawsztwie na wstępnej segragacji cefałek wywali do kosza wszystkie bez spełnionych warunków must have.

0

Jakoś nigdy nie miałem żadnego problemu w zatrudnianiu się do korpo bez studiów, w tym dwa razy przez rekrutera/outsourcing. Na pewno problem nie tkwi gdzie indziej?

0

Problem tkwi w tym że idzie niż i nikomu nie chce się płacić za poprawkowe egzaminy :D

0

niby niz a ja w krakowie non stop ukrainski/rosyjski slysze na ulicach

0

Co za głupoty. Oczywiście, że studia są potrzebne i duża część firm odrzuci i zgniecie was jak śmieci jeśli nie będziecie mieć dyplomu ukończenia studiów. I bardzo dobrze, bo patologia programistów po politologii, których kod budzi politowanie się skończy. Jeśli marzycie o karierze programistów, to zróbcie w życiu choć jedną rzecz porządnie i idźcie na studia. To się naprawdę opłaca - zaufajcie mi.

0

Nie mam dyplomu. Na CV w działce wykształcenie mam "Politechnika Warszawska, Wydział Elektroniki itd. nie ukończony z dyplomem" (wyboldowane, żeby nikt się nie czepiał). Często jest wymóg studiów w ogłoszeniu, ale ignoruję to i wysyłam CV. Nie wiem ile firm odrzuca mnie z tego powodu, sporo odpowiada. Czasami pytają na rozmowie, czemu nie skończyłem.

0
zarazek napisał(a):

Nie mam dyplomu. Na CV w działce wykształcenie mam "Politechnika Warszawska, Wydział Elektroniki itd. nie ukończony z dyplomem" (wyboldowane, żeby nikt się nie czepiał). Często jest wymóg studiów w ogłoszeniu, ale ignoruję to i wysyłam CV. Nie wiem ile firm odrzuca mnie z tego powodu, sporo odpowiada. Czasami pytają na rozmowie, czemu nie skończyłem.

Uwierz mi, że niestety wiele firm odrzuca.

0
krystian.majewski napisał(a):
zarazek napisał(a):

Nie mam dyplomu. Na CV w działce wykształcenie mam "Politechnika Warszawska, Wydział Elektroniki itd. nie ukończony z dyplomem" (wyboldowane, żeby nikt się nie czepiał). Często jest wymóg studiów w ogłoszeniu, ale ignoruję to i wysyłam CV. Nie wiem ile firm odrzuca mnie z tego powodu, sporo odpowiada. Czasami pytają na rozmowie, czemu nie skończyłem.

Uwierz mi, że niestety wiele firm odrzuca.

Szczególnie te najlepiej płatne...

0
caer napisał(a):

Jakoś nigdy nie miałem żadnego problemu w zatrudnianiu się do korpo bez studiów, w tym dwa razy przez rekrutera/outsourcing. Na pewno problem nie tkwi gdzie indziej?

Trzy lata temu brali każdego jak w łapankach za okupacji. Nie wszyscy zauważyli upływ czasu. Zmieniły się wymagania i przybyło zielonych ludków którym udało się załapać na cokolwiek z kodowaniem i byli przekonani, że dalej pójdzie już z górki.

0

Czyli mamy już kryzys czy jeszcze nie?

2

czemu kryzys? Może wreszcie zrozumiano, że nie każdy może/powinien być programistą. Ja osobiście jestem zmęczony tym g**no-kodem, który od 2-3lat zalewa rynek

0

Gdyby był kryzys to korporacje pozwalniałyby programistów za 15 tysięcy na umowę o pracę a na ich miejsce zatrudniłyby przeszkolonych we własnym zakresie samouków za 3 tysiące na umowę o dzieło. Korporacje nie tylko masowo nie zwalniają ale też płacą bardzo dużo każdemu profesjonaliście który spełnia wysokie standardy, między innymi nie budzący na Zachodzie zdziwienia standard wykształcenia.

0

Kryzysu jeszcze nie mamy. Na to trzeba poczekać jeszcze 2-3 lata. Jak outsourcingi zaczną likwidować masowo oddziały w Polsce to wtedy będziesz wiedział, że przyszedł kryzys.

0

Nie zaczną likwidować biznesu w Polsce ale będą kontynuować zatrudnianie specjalistów zza wschodniej granicy UE. Misza z kolegami jest dobry, doświadczony, wykształcony i chętnie pracuje w kraju UE. Outsourcing będzie zatrudniać specjalistów z Białorusi i Ukrainy. Nie będzie zatrudniać polskich przekwalifikowanych humanistów i politologów ani świetnych ziomków którym się noga powinęła na podstawowej maturze albo pierwszym roku uniwerku.

0

A jednak Misza i Grisza chętnie wybierają Wrocław, Kraków, Gdańsk, Warszawę.

1

Na razie jest dobrze i minie troche czasu jak to sie zmieni.

Mimo wszystko, zeby to sie zmienilo to musi byc chec w mlodziezy do jakiejkolwiek nauki. Ja tego poki co nie widze za bardzo.

Mimo wszystko coraz wygodniej sie zyje, nawet na tych gorszych stanowiskach, przynajmniej w miastach. Wielu to wystarczy.

Co to bedzie to na razie gdybanie.
Mimo wszystko w Polsce, zeby to sie obronilo to trzeba robic wlasne produkty. Bo outsourcing kiedys zniknie przynajmniej w takiej skali.

0

Ja bym chetnie robil polskie produkty. Ale albo to sa jakies dziwne startupy, albo kasa jest 2 razy gorsza, albo to i to.

0
Szalony Samiec napisał(a):

Ja bym chetnie robil polskie produkty. Ale albo to sa jakies dziwne startupy, albo kasa jest 2 razy gorsza, albo to i to.

Niestety pewnie często trzeba "wyjść ze strefy komfortu" i liczyć, że to się zwróci w postaci doświadczenia.

Ale prawda, wiekszosc pomyslow to jakis skok na kase albo byle cokolwiek zrobic.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1