Najlepsza opcja umowy na dorobienie sobie?

Cześć,
potrzebuję pomocy forumowych speców od finansów :P

Pracuję na etacie, ale mam okazje czasami dorobić coś po godzinach najczęściej na umowę o dzieło (UoD).

Teraz mam szansę nawiązać współpracę z pewną firmą i coś tam im robić po godzinach.

Rozważam kilka opcji, przy założeniu orientacyjnym dla czasu pracy - 100 h i stawce 50 zł/h NETTO.czyli chciałbym zarobić 5000 zł na rękę.

1. Umowa o dzieło, koszt pracodawcy: 5 494,00 zł brutto (KuP 50%)
2. Umowa zlecenie, koszt pracodawcy: 5 494,00 zł brutto. (KuP 50%) (tutaj chcialbym sie upewnić, czy nie muszę płacić ZUSU, składki chorobowej i zdrowotnej?)
3. Założenie JDG na siebie (przy zachowaniu etatu) - wtedy pracodawca by mi płacił kwotę netto (bez VAT) około 6500 zł. Po odjęciu VATU ile by wynosił realny koszt pracodawcy?
   Nie mogę się upewnić co do tej kwoty, bo kalkulatory internetowe nie biorą pod uwagę mojego etatu etc itp.

Tak czy siak, którą z form byście proponowali?

Inaczej formułując pytanie, jaką formę rozliczenia byście wybrali, żeby jak najwięcej zostało w kieszeni u mnie, przy stałym budżecie zleceniodawcy?

baszta1 napisał(a):

3. Założenie JDG na siebie (przy zachowaniu etatu) - wtedy pracodawca by mi płacił kwotę netto (bez VAT) około 6500 zł. Po odjęciu VATU ile by wynosił realny koszt pracodawcy?
   Nie mogę się upewnić co do tej kwoty, bo kalkulatory internetowe nie biorą pod uwagę mojego etatu etc itp.

Nie bardzo rozumiem. Jeżeli będziesz miał JDG i będziesz wystawiał faktury VAT, to firma musi Ci zapłacić kwotę z VAT, czyli brutto. Ty natomiast musisz ten VAT odprowadzić do urzędu skarbowego. Oprócz tego od kwoty netto będziesz musiał odprowadzić podatek dochodowy.

Twój pracodawca natomiast taką fakturę wrzuca sobie w koszty.

Dobra wiadomość jest taka, że jeżeli założysz DG i jednocześnie będziesz pracował na etacie, to nie będziesz musiał płacić składek emerytalnych, rentownych. Do zapłacenia będziesz miał jedynie składkę zdrowotną.

dzięki,
czyli zgodnie z tym co wyczytałem, założenie przeze mnie JDG może być opłacalne zarówno dla mnie jak i dla pracodawcy.

A co jeszcze z płaceniem za Fundusz Pracy, internetowe kalkulatory uporczywie podstawiają to do wyliczeń.

Wydaje mi się że najlepszą opcją bałaby dla Ciebie umowa o dzieło. Dlaczego:

• odpada koszt prowadzenia księgowości, przelewów do urzędu skarbowego, rozliczanie deklaracji VAT-7 itp.
• 50% uzyskania
• pracodawca za Ciebie odprowadzi podatek, a na koniec roku prześle PIT

W przypadku kwoty 5000 zł brutto i 50% kosztów, podatek obliczamy tak: 5000 - 2500 = 2500 * 18% = 450 zł. Będziesz dostawał 4550 zł. Pracodawca za Ciebie odprowadzi podatek.
Minusy: urząd skarbowy (lub zus) może się doczepić do comiesięcznej umowy o dzieło i potraktować to jako prace ciągłą. Wówczas trzeba będzie zakładać działalność.

W przypadku JDG, zaleta jest taka, że możesz sobie wrzucać w koszta - np. paliwo, czy laptopa. Zakładając jednak, że nie masz kosztów:

5000 zł - 0 zł (koszty) = 5000 zł * 18% = 900 zł. Ty będziesz musiał co miesiąc przelewać do Urzędu skarbowego 900 zł, więc na "rękę" zostanie Ci 4100 zł. Zastosowałem tutaj pewne uproszczenie, ponieważ składkę zdrowotną też możesz zaliczyć w koszty więc podatek do zapłaty będzie nieco mniejszy niż te 900 zł.

Dziękować Adam,

a podpowiedzcie mi jeszcze co można podpiąć pod 'koszty', czytałem trochę w necie i wychodzi na to, że oprócz oczywistych zakupów np. laptopa itp, to co miesiąc mogę odliczyć np.:

1. Koszt doładowań telefonicznych (na kartę 25zł/msc)
2. Prąd (bo miałbym mieszkanie z wydzielonym pokojem, ale wtedy dwa liczniki czy jak?)
3. Utrzymanie serwera + domena (ale ten się kupuje raczej na cały rok....)
4. Samochód (u mnie odpada, bo mam auto i raczej używam do celów prywatnych, ale może paliwo chociaż?)
5. Paliwo (jw)
6. Internet (też pewnie jakąś częśc tylko comiesiecznej opłaty)
7. Koszt księgowej (np. 100 zł/msc?)
8. Co jeszcze?

w razie pytań o założenie JDG oraz spraw z rozliczaniem kosztów oraz podatków, uderzać do księgowego czy może radcy podatkowego?
Chciałbym z kimś usiąść przy stole i popytac trochę - chyba, że tu na forum się jakaś dyskusja nawiąże.

baszta1 napisał(a):

2. Prąd (bo miałbym mieszkanie z wydzielonym pokojem, ale wtedy dwa liczniki czy jak?)

W takich wypadkach odlicza się pewien uznaniowy procent opłat. To oczywiste, że na przykład w przypadku programisty pracującego z domu nie sposób określić, ile metrażu zużywa na swoją pracę, bo nie jest to działalność taka jak fryzjer czy dentysta, że stoi sprzęt i nie da się tam równocześnie mieszkać. Ja umownie odliczam sobie 35 procent kosztów wynajmu mieszkania, analogicznie można potraktować inne opłaty.

4. Samochód (u mnie odpada, bo mam auto i raczej używam do celów prywatnych, ale może paliwo chociaż?)

Jeśli np. musisz pojechać na konferencję albo do klienta? Ostatecznie mógł nie dać ci zlecenia, więc trudno to udowodnić. Zawsze można w takich sprawach nieco pościemniać. Mój kolega wrzucał w koszta wydatki w rodzaju biletu na wakacje w Bułgarii, bo miał podkładkę że niby była tam jakaś konfa. Jak zawsze z urzędami, kwestia wyczucia i ryzyka. Przypuszczam, że oni nie mają czasu ani najmniejszej ochoty uganiać się za jakimiś niewielkimi kwotami rzędu kilkaset złotych. Ale oczywiście przeginania nie zalecam, bo skarbówka to jest ta część nawet najsłabszego państwa, która wykazuje się wzorowym zdecydowaniem i surowością ;)

7. Koszt księgowej (np. 100 zł/msc?)

Koszt księgowej niewątpliwie jest kosztem prowadzenia działalności, przy czym jest to koszt samoodliczający się bo odliczy ci go automatycznie owa księgowa ;) Ona też powinna doradzić ci w pozostałych sprawach.

8. Co jeszcze?

Ja odliczam (w całości) lekcje angielskiego, bo jest to niewątpliwie umiejętność, której potrzebuję do wykonywania pracy.

Dzięki @V-2,
dalsze pytanie,
co wybrać w przypadku JDG, podatek liniowy czy zasady ogólne :)?

Łatwo to wyliczyć, zobacz sobie progi podatkowe. Jeśli dobrze pamiętam, to na zasadach ogólnych do 85 patoli (czy coś koło tego) będziesz płacić 18%, a później 30%, a zatem bardzo szybko po wyjechaniu za ten próg natłuczesz już więcej podatku, niż gdybyś cały rok równo płacił 19%. Z tym że jeśli jesteś żonaty, to będąc na zasadach ogólnych możesz rozliczyć się wspólnie z żoną, co może być korzystne gdyby żona zarabiała niewiele.

Pytanie czy ta kwota 85 528 zł, to dotyczy dochodu (czyli na rękę) w skali roku, ale w ujęciu etat+firma, czy tylko firma.
Inaczej mówiąc, czy kwota się sumuje.
Żony póki co nie mam, ale za dwa lata się to może zmienić, dzieci też nie mam, więc ulgi mi odpadają.
Póki co do dochodu 85 528 zł z etatu mi daleko, nawet przychód tyle nie wynosi, ale z pracą na JDG to już może podskoczyć.

No raczej PIT się sumuje, ale księgowym nie jestem więc opieranie wyborów życiowych na mojej opinii w tych sprawach nie jest strategią roztropną ;)

Sumuje się, ściągnij sobie PIT36 i tam na drugiej stronie masz tabelkę, wszystkie dochody się sumują, od sumy dochodów odejmuje się zapłacone składki społeczne (z grubsza pisząc) później wyliczasz podatek wg tabelki (80k, pow 80k) od niego odejmujesz zdrowotne, wychodzi należny podatek, od należnego odliczasz zapłacone zaliczki i albo masz 0, albo dopłata albo zwrot.

Moja ogólna rada jest taka abyś zapytał o te tematy kogoś kto jest dedykowany do tych spraw.

Natomiast ode mnie masz kilka rad opartych na własnym doświadczeniu. W koszty możesz wliczyć wszystko co chcesz i na co dzień nie musisz się z nich tłumaczyć. Problemy mogą pojawić się gdy dostąpisz zaszczytu kontroli z US. I tak np. nie wytłumaczysz się podczas kontroli z kosztów mieszkaniowych jeśli masz 1pok kawalerkę i stoi w niej łóżko. Koszty wynajmu w takiej sytuacji możesz odliczyć jeżeli przestrzeń przeznaczona na pracę jest wyraźnie odseparowana od części mieszkalnej (np. cały pokój) i nie ma w niej znamion życia prywatnego. To na okoliczność kontroli, na co dzień możesz sobie libacje w takich pomieszczeniach urządzać.

Prąd to też jest skomplikowana sprawa. W teorii mając pomieszczenie wykorzystywane do DG i korzystasz w niej z prądu, musisz mieć podpisaną odpowiednią umowę z dostawcą na prąd przemysłowy (inna taryfa?). Taki prąd na 100% możesz odliczyć jako koszty. W innym przypadku, zapewne jak z wszystkim, można liczyć na szczęście i brak kontroli.

Samochód możesz wrzucić w środki trwałe firmy i odliczać sobie amortyzację. Natomiast należy pamiętać, że przy zbyciu auta należy wykazać przychód i odprowadzić od tego podatek. Także należy przemyśleć czy to się będzie opłacało. Co do samego paliwa to możesz je potraktować jako koszt i bez wrzucania auta w środki trwałe. Wtedy odlicza się 100% kwoty netto w koszty natomiast VAT możesz odliczyć tylko 50% (za to głowy nie daję, od jakiegoś czasu nie odliczam już paliwa).

Internet? Podpisujesz sobie umowę na firmę i odliczasz całość.

Chciałbym z kimś usiąść przy stole i popytac trochę - chyba, że tu na forum się jakaś dyskusja nawiąże.

Najlepiej byłoby skorzystać w pomocy księgowego. Z doświadczenia wiem, że nie wszyscy księgowi praktykują takie posiadówki przy stole. Jeżeli nie chce się bardzo gimnastykować to te kwestie rozliczeń nie są jakąś czarną magią i jeżeli taki księgowy nauczy Cię zbyt wiele to ryzykuje, że przestaniesz korzystać z jego usług :)

dzięki za odpowiedzi, do tematu powrócę.

SekretarzGeneralnyONZ napisał(a):

I tak np. nie wytłumaczysz się podczas kontroli z kosztów mieszkaniowych jeśli masz 1pok kawalerkę i stoi w niej łóżko. Koszty wynajmu w takiej sytuacji możesz odliczyć jeżeli przestrzeń przeznaczona na pracę jest wyraźnie odseparowana od części mieszkalnej (np. cały pokój) i nie ma w niej znamion życia prywatnego.

Źródło informacji / podstawa prawna?

baszta1 napisał(a):

Pytanie czy ta kwota 85 528 zł, to dotyczy dochodu (czyli na rękę) w skali roku, ale w ujęciu etat+firma, czy tylko firma.
Inaczej mówiąc, czy kwota się sumuje.

JDG to nie jest żadna "firma" tylko osoba fizyczna prowadząca działalność gospodarczą. Osoba fizyczna możesz te pracować np. na etacie albo umowach rezultatu. I od sumy wszystkich dochodów uzyskanych przez jedną osobę w ciągu roku taka osoba płaci podatek.