"Pisarz skryptów" łamane przez UNIX admin Kaków?

0

Czy szanowni programiści pracują w jakichś Krakowskich firmach i firemkach, gdzie klepią skrypty wszelkiej maści na ogólnie nazwijmy to UNIX? Zapewne często łączy się to ze stanowiskiem admina. Jeśli tak jakiego kalibru jest to robota? Czy jest to coś co po prostu robisz przez 8 godzin dzienie, a potem masz spokój, czy też musisz być pod telefonem, bo coś się może zepsuje? Jakie są stawki wynagrodzenia za tego typu robotę w Krakowie? Czy robota ta jest w stanie wykończyć psychicznie?

0

Średnio rozumiem pytanie.

Jeśli dobrze rozumiem że Twoim zdaniem programista to osoba która "klepie skrypty wszelkiej maści na ogólnie nazwijmy to UNIX" oraz "zapewne często łączy się to ze stanowiskiem admina", to baardzo się mylisz, to zupełnie nie tak wygląda.

Ale nie opiszę czym jest praca programisty, bo to zależy od osoby, oraz w czym się pracuje, w jakim dziale, w jakiej firmie, w jakiej branży, na jakim poziomie...

To co opisałeś to bardziej brzmi jak jakieś stanowisko admina. Ale admin tak samo adminowi nierówny, i jeden admin może robić kompletnie inne rzeczy niż drugi.

Czy jest to coś co po prostu robisz przez 8 godzin dzienie, a potem masz spokój, czy też musisz być pod telefonem, bo coś się może zepsuje?

To zależy od osoby, oraz w czym się pracuje, w jakim dziale, w jakiej firmie, w jakiej branży, na jakim poziomie...

Jakie są stawki wynagrodzenia za tego typu robotę w Krakowie?

To zależy od osoby, oraz w czym się pracuje, w jakim dziale, w jakiej firmie, w jakiej branży, na jakim poziomie...

Czy robota ta jest w stanie wykończyć psychicznie?

To zależy od osoby, oraz w czym się pracuje, w jakim dziale, w jakiej firmie, w jakiej branży, na jakim poziomie...

0

Pracowałem kiedyś jako dev-ops i faktycznie było tak, że trochę kodziłem w projekcie, trochę na supporcie, a trochę w sieciach i tak na zmianę, ale z projektu mnie po jakichś 3 miesiącach zabrali.

Znajomy admin pracuje zdalnie w 3 czy 4 firmach na stałe, i jeszcze coś dorywczo odstawia, tylko on jest na b2b i świadczy obsługę sieciową 24/7(dla tych na stałe) więc jakby coś się stało, to ma sla, a jakby coś się stało we wszystkich na raz to chyba by pod mostem mieszkał.
Kilka stałych pensji to bardzo fajna sprawa, ale mi by pikawa siadła przy takim trybie pracy.

Przeciętny programista javy nie robi nic innego niż klepani kodu w javie + czasem frontend.

0
Wybitny Szczur napisał(a):

Znajomy admin pracuje zdalnie w 3 czy 4 firmach na stałe, i jeszcze coś dorywczo odstawia, tylko on jest na b2b i świadczy obsługę sieciową 24/7(dla tych na stałe) więc jakby coś się stało, to ma sla, a jakby coś się stało we wszystkich na raz to chyba by pod mostem mieszkał.

Żył by z oszczędności jak panisko do znalezienia kolejnych zleceniodawcóœ.

Wybitny Szczur napisał(a):

Kilka stałych pensji to bardzo fajna sprawa, ale mi by pikawa siadła przy takim trybie pracy.

Przeciętny programista javy nie robi nic innego niż klepani kodu w javie + czasem frontend.

Programista Java to taki współczesny kombajn do zbierania bawełny.

0

Z jakich oszczędności?
Przecież jakby jednocześnie padły produkcje i by się nie wyrobił w SLA to pewnie miałby do zapłacenia takie kary umowne, że zostałby w skarpetkach.
Utrata klienta to akurat najmniejszy pikuś w takim przypadku.

0

Jak ma takie wygórowane kary umowne to jeżeli jest inteligenty to się od tego ubezpieczył.

0
Wybitny Szczur napisał(a):

Z jakich oszczędności?
Przecież jakby jednocześnie padły produkcje i by się nie wyrobił w SLA to pewnie miałby do zapłacenia takie kary umowne, że zostałby w skarpetkach.
Utrata klienta to akurat najmniejszy pikuś w takim przypadku.

O to to chodziło ci. Nie jasną wypowiedź była twa. Niech Moc prowadzi cię!

0
Biały Samiec napisał(a):

Jak ma takie wygórowane kary umowne to jeżeli jest inteligenty to się od tego ubezpieczył.

Jaką część kary takie ubezpieczenie może objąć?

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1