Czesc, postanowilem poszukac swojej pierwszej pracy w programowaniu (web). Niestety mieszkam 50km od miasta, w ktorym dopiero zaczyna sie zycie IT, wiec wysylanie cv i ciagla jazda by sprawdzic, czy w ogole sie nadaje na juniora uwazalem za bez sensu. I fajnie sie zlozylo bo znalazlem oferte pracy (250km ode mnie), ktory z gory zalozyl ze aby aplikowac trzeba zrobic zadanie. A wiec zabralem sie za kodowanie i zadanie zrobilem.
Nastepnego dnia odezwala sie do mnie firma abym przyjechal na rozmowe, szczerze mowiac bardzo mnie to podjaralo, bo nigdy jeszcze nie bylem tak doceniony w tym co robie, na pewno czesc z was pamieta ten moment, kiedy pierwszy raz jakas firma sie wami zainteresowala bo zrobiliscie cos naprawde dobrze. Dalo mi to na pewno jeszcze wiekszego kopa do pracy i teraz wiem, ze do tego sie nadaje, mialem pewne wahania przez ostatnie miesiace, ale teraz wiem, ze jest dobrze. Mimo, ze to tylko spotkanie i tak osiagnalem swoj sukces, bo widocznie przeslane zadanie im sie podobalo.
Niestety jest to, tak jak mowilem 250km od mojego rodzinnego miasta i nie usmiecha mi sie opuszczac to wszystko, tym bardziej ze do Wroclawia(bo to jest to miast) nikt z moich znajmoych nie zamierza sie przeprowadzac ani nie mieszka, bylbym po prostu sam, dlatego postanowilem, ze sprobuje swoich sil blizej, teraz juz wiem, ze jestem na tyle gotowy by moc aplikowac do firm.
Moje portfolio jest niezbyt bogate, dlatego obawiam sie, ze prace ktore mam moga nie wystarczyc, dlatego chcialbym udowodnic pracodwacy, ze zasluguje na dane stanowisko i zaproponowac aby to oni ulozyli zadanie po czym ja bede musial je wykonac. Jest to na miejscu, abym to ja proponowal zadanie do wykonania?