Praktyki, czy tak maja wyglądać?

0

Witam, dostałem sie na praktyki w Warszawie, tutaj tez studiuje zaocznie. W tygodniu mam czas i wiec wysłałem Gdzieś CV, dostałem 6 pytań na maila odnośnie front endu. Odpowiedziałem, poczym dostałem telefon o przyjście. Na miejscu zero pytań technicznych i czy chce praktyki za free. Duzo pracują na cmsach, Wordpress, druapl, joomla, magneto. Przychodząc tam znałem HTML,css, troche js/jquery, bootstrapa, i troszkę wiecej z php i oop. Ale ze to front to z black end nie pisze tam. Zalezy mi na doświadczeniu wiec sie zgodziłem.

Praktyki wyglądaj tak ze na dzien dobry mam zrobić stronę Rwd w WP i joomli, do dyspozycji mam internet i "ucz sie". Oczywiście moge pytac jnnych ale nie bede komuś d**y zawracał jak zrobić banalna rzecz co pewnie jest gdzieś w tutorialu. Co prawda w tydzień udało mi sie zrobić na WP templatke od zera zeby wygladała "prawie identycznie" jak projekt. Ale teraz mam zrobić podobna na joomli i tu sie zaczynaja schody. Nie znam jeszcze dobrze cmsa WP a juz joomla a potem sklep. Nawet niewiem czego mam sie uczyc w domu zeby dobrze opanować. Póki co polepszyłem tam wiedzę z css i jquery(zwłaszcza przy pisaniu sliderow). Natomiast jest jedno ale, nikt nie kontroluje mojego kodu. Każdy ma swoją robotę a ja pokazuje dokładność pixel perfect na cmsach.

Wiem ze powinienem przed praktykami znać dobrze przynajmniej jeden cms, moze sie pospieszyłem z tymi praktykami. Tylko teraz mam mętlik w głowie nad czym przysiąść, bo z doświadczenia wiem ze jak wszystko jednocześnie to rezultatów nie będzie.

0

Co firma to praktyki. Te są dość hardcore'owe, wygląda na Janusz-Soft ;)
Prywatne firmy żerują na tym, że programiści dają się wyzyskiwać, zwłaszcza początkujący, którzy wcześniej mieli nikłą styczność z rynkiem pracy.
Pracodawcy mają też wredną wymówkę, że nie są korpo, więc nie stać ich na płacenie pracownikowi, który na początku nie wypracowuje zysku. Co jest trochę prawdą, bo załóżmy, że Janusz-Soft realizuje zlecenie dla innej firmy, inna firma płaci za pracę dwóch profesjonalnych (teoretycznie) pracowników. Dodając trzeciego pracownika do projektu trzeba by było się podzielić łupem, a to jest niedopuszczalne w szanującym się Janusz-Sofcie. Nie można też nagle powiedzieć klientowi, żeby zaczął więcej płacić.

Lepiej idź do jakiegoś korpo. Chętniej inwestują w pracownika, bo mają czym (kapitał wypracowany przez wielu innych pracowników).

2

Ale ze to front to z black end nie pisze tam.

Co to jest black end? Czarny koniec? ;) Czyżby nowy podział programowania webowego na white end i black end? xD

To mi się nawet podoba.

white end - rzeczy bardziej przyjemne, greenfieldy projekty, nowoczesne technologie, duże wyzwania, projekty z dużym budżetem czasowym i z kompetentnym zespołem, który wymusza jakość (np. przez code review).

black end - to wszystko co nieprzyjemne czyli np. babranie się w spaghetti kodzie odziedziczonym po poprzednich pracownikach, często juniorach, fixowanie bugów, poprawianie wyglądu pod dyktando grafika, i wszystko na szybko, z dnia na dzień, bo jutro dead line, bo demo dla klienta, bo deploy itp.

Ponieważ do white endu trzeba mieć skille, rzeczą naturalną jest, że jak każdy junior dostałeś najgorsze syfy czyli black end - czyli tak jak piszesz jest to robienie templatek do WP, żeby wyglądały identycznie jak jak w designie (a jak wiadomo ani templatki WP ani grzebanie się w CSSach do poziomu pixel-perfect nie jest przyjemne). Pracy jest dużo i trzeba ją zrobić w krótkim czasie, więc oprócz WP, masz robić zaraz Joomlę a potem sklep. Ponieważ to black end, to nikt nie zwraca uwagi na jakość kodu, nikt ci nie robi code review choćby (z tego co piszesz).

Odpowiedziałem, poczym dostałem telefon o przyjście. Na miejscu zero pytań technicznych i czy chce praktyki za free.

Za free? :/ Chłopie. Z takim zestawem obowiązków w Warszawie mógłbyś spokojnie jako junior wyciągnąć 3-4 tysiące na łapę co najmniej. Ale co kto lubi. Niektórzy się po prostu nie cenią....

O ile chrzest bojowy w postaci bycia juniorem przechodzi wiele programistów, o ile nie wszyscy, to jednak inni zarabiają kilka tysięcy na miesiąc za to co robisz.

0

Black end wpisał mi się ze słownika w komórce :D

Napiszę jeszcze co mnie tam niepokoi patrząc na innych pracowników.

-Większość zajmuje się edycją już istniejących projektów i klikaniem w cms'ie. Za to dobrze znają chyba wszystkie wtyczki w WP.
-Żadnych dokumentacji, nowe strony powstają na jakieś gotowej templatce. Grafik nie robi layout'u. Czyli pomysł na website i pisanie go nalezy do front end'u + ewentualna grafika w gimpie.
-Programiści rozmawiają z klientami odnośnie działania i funkcjonowania strony.

Może moje obawy są zbędne, jak to mówią "umiesz liczyć to licz na siebie" :D Chcąc nie chcąc zawsze przez miesiąc trochę się nauczę, może nie wszystkich istniejących cms'ów tak jak oni chcą ale zawsze wyjde na plus z wiedzą.

0

no ale chociaż masz miejsce do swoich praktyk i chcesz te praktyki odbyć. Mój tata w pracy (troszkę inna branża) ma ludzi którzy przychodzą na praktyki tylko po to aby sobie załatwić potwierdzenie tych praktyk. Nie interesuje ich możliwość zdobycia wiedzy.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1