Aplikacja oparta na pozycji na mapie.
Po włączeniu aplikacji apka pobiera lokalizację użytkownika, wysyła jego koordynaty do backendu i na ich podstawie wyświetlam na mapie w promieniu 500 metrów kropkę, którą użytkownik musi dogonić.
Z tym problemu nie mam. Zaczynam mieć wątpliwości jak rozwiązać problem jeśli chcę, żeby kropka była ruchoma. Czyli:
- Kropka potrzebuje generować sobie w jakiś sposób gdzie będzie się poruszać, powiedzmy co 10 sekund zmienia swoje położenie o 10 metrów.
- Gdy użytkownik znajdzie się w obrębie 20 metrów od kropki może ją kliknąć, puścić odpowiedź do API, że ją dogonił i dostać "nagrodę".
No i teraz pytanie, czy nie będzie przeciwwskazań, żeby sobie nowe koordynaty generować na froncie? Jeśli mówilibyśmy o zabawie "single player" to co tam, jeśli użytkownik znajdzie jakiś exploit by zawsze złapać kropkę to jest jego sprawa, ale w przypadku gdy będziemy mieli wielu "graczy" i za łapanie kropek będa nagrody to pewnie wypadałoby jakoś rozwiązać ten problem.
Podaję ogólny przykład, przez to nie wiem czy nie wyszedł zbyt chaotyczny opis, ale może ktoś na jego podstawie zaproponowałby mi jakieś poprawne rozwiązanie logiki takiej małej aplikacji? Zawsze zakładam najgorszy wariant, że mogę mieć tysiące użytkowników i nie chcę zajechać API (ani google mapsów i polecieć z torbami).