OSGI przypadki użycia

Ponieważ ostatnio mam trochę wolnego czasu, więc zaczełem czytać o rozwiązaniach na które dotąd nie miałem czasu.
Zaczynam przygodę z OSGI lecz idzie mi to topornie bo za bardzo nie widzę wykorzystania tego typu podejścia w swoich projektach.

Niby fajnie można instalować/deinstalować odpowiednie serwisy bez restartu aplikacji....ale po co. Dla mnie nie jest problemem zatrzymanie serwera i wgrania nowej wersji produktu z nowymi funkcjonalnościami...

Jedynym uzasadnieniem wydają mi się systemy które muszą cały czas pracować np system w elektrowni atomowej...ale jak wielu z nas pracuje przy tego typu oprogramowaniu...

Jakie wy macie doświadczenia z OSGi, do czego pożytecznego może się jeszcze przydać...

OSGi zostało pomyślane raczej o centralkach telefonicznych czy serwerach VOD. Obecnie w firmie przymierzamy się do wdrożenia OSGi w projekcie, w którym stosunkowo często zmieniamy pewną część funkcjonalności, a jednocześnie udostępniamy usługi dla klientów z zewnątrz w trybie ciągłym. Dotychczas robiliśmy sztuczki z wyłączaniem na loadbalancerze poszczególnych serwerów, ale robił się burdel. Padła propozycja ze strony "technicznych" zróbmy OSGi i jak na razie wszystko idzie dobrze.

Dobrym przykładem OSGi jest Eclipse gdzie wykorzystywane jest ono do zarządzania pluginami. Generalnie OSGi opłaca się wdrażać wszędzie tam, gdzie nie chce ci się opracowywać procedur aktualizacji oprogramowania lub tam gdzie musisz działać w trybie ciągłym.