Ostatnio zakupiłem sobie nowy dysk twardy WD Caviar 160 GB na złączu Serial ATA.
Na kompie mam zainstalowany jeszcze stary dysk Maxtor 40 GB pod zwykłe ATA.
Pomijając serię problemów z jakimi się napotkałem z tym nieprzyjaznym złączem, sprawa wgląda mniej więcej tak:
Chcę zainstalować Windows XP na nowym dysku, przy instalatorze wciskam F6 i instaluje sterowniki SATA z dyskietki. No i do tego momentu wszystko jest dobrze.
Sterowniki zainstalowane.
Instalator karze mi wybrać partycje dla nowego Windowsa.
I mam dostępne: "Dysk 0" - stary dysk ATA oraz "Dysk 1" - nowy dysk SATA.
Dziwne.. ponieważ SATA powinien być pierwszym dyskiem, a w BIOSie nie ma takiej opcji żeby to zmienić.
Wybieram "Dysk 1", który był uprzednio sformatowany na NTFS... a instalator do mnie, że to nieprawidłowa partycja, i mam wybrać partycję prawidłową na Windows XP [sciana]
No to co... cofam się.... usuwam tą partycję... tworzę nową i dupa... ten sam tekst.

Wyłączyłem kompa... odmontowałem starego twardziela i na nowo instalacja.
I tym razem wszystko OK. Partycja już mu pasowała... sformatował ją na NTFS i zainstalował Windows XP.

Windows się odpalił wszystko działało.
No to myśle zamontuje starego twardziela. Zamontowałem... o dziwo wcele nie zrobił się jako dysk bootowalny.
Wszystko poinstalowałem i działa. Ale dzisiaj rano odpalam kompa i tekst typu: że nie ma jakiegoś pliku lub jest uszkodzony... terefere... trzeba włączyć od nowa instaloator Windowsa.
No to myśle że pewnie tym razem stary dysk zainicjował się jako C:\ i z niego chciał bootować.
Odmonotwuję go, ale wciąż ten sam tekst.
Może problem był dlatego że stary dysk miał partycję podstawową.
Znalazłem gdzieś na twardym starą wersję Partition Magic pod DOSa i tam zmieniłem tą partycję z podstawowej na rozszerzoną.
Ale znowu nie mogę zainstalować Windowsa gdy jest stary dysk. [sciana]

Troche dużo napisałem :] ale chciałem żeby wszystko było jasne.
Z góry dzięki za pomoc.