Błąd scandiska

0

Mam sformatowany dysk, i jak włączam scandiska to pisze mi, że na dysku jest błąd który uniemożliwia jego usunięcie, czy coś podobnego. Podejżewam że są to bad sectory, jak je wyłączyć (spowodować , żeby dysk nie brał ich pod uwagę). A może jest jakaś inna tego przyczyna ?

0

dziwna sprawa... na Twoim miejscu spróbowałbym Norton Disk Doktorem go sprawdzić. :)

0

Nie mam Nortona zainstalowanego, i nie chce zaśmiecać sobie dysku, a poza tym ten dysk ktory mi nawalil to jest dyskiem głównym na innym komputerze

0

uruchom ze startowej i w dosie sprawdz partycje scandiskiem i przeprowadz skanowanie powierzchni.

aha i podczas formatowania dysku bylo takie cos??

  • próba odtworzenia sektora i jakies tam cyferki. (wtedy format trwa sporo dłuzej w zaleznosci jak duzo jest uszkodzonych sektorów)
    jesli bylo takie cos - to masz na dysku bad sektory.
    a wtedy najlepiej wlasnie scandisk w dosie skan powierzchi
    pozdro
0

Nie trzeba kompa zasmiecac ... jak masz cd z Norton Utilities, to mozesz go z niego odpalic... Czasami idzie takie uciazliwoci usunac zerowaniem dysku, ale to jest rowne stracie wszystkich danych.
Mozna tez odpalic instalke xp, ma ona opcje konserwacji dysku ... czasem z bad blockami daje sobie perfekcyjnie rade, a potem pusc z konsoli naprawczej chkdsk. Ten sposob zastosuj jak masz wlasnie xp i ntfs-a, jak 9x-a i fat32 to tak jak napisal AdamK86, scandisk oznaczy walniete sektory podczas skanu powierzchni i system nie bedzie w nich zapisywal (chyba ze pojawia sie nowe).
Nie zaszkodzi tez przeczesac delikwenta, proramem diagnostycznym od producenta dysku, czasami potrafia tez pomoc...

// zerowanie dysku w przypadku posiadania jakiegoś nixa : cat /dev/zero > /dev/twojdysk [mf]

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1