Bity czy Bajty

0

Jak to jest w końcu z tymi bajtami i bitami. Już nie mogę się połapać w tym wszystkim. Jedni mówią ooo mam 128 Megabajtów internet a to jest raczej megabitów. Jak się określa prędkość transferu pobierania plików z Internetu? (zamiana bitów na bajty)... Wiem, że jeden bajt to 8 bitów, ale czy to się tak przelicza???

0

<font color="green">Jak to jest w końcu z tymi bajtami i bitami. Już nie mogę się połapać w tym wszystkim. Jedni mówią ooo mam 128 Megabajtów internet a to jest raczej megabitów. Jak się określa prędkość transferu pobierania plików z Internetu? (zamiana bitów na bajty)... Wiem, że jeden bajt to 8 bitów, ale czy to się tak przelicza???</span>

1 bajt = 8 bitów jednostka infomarcji

1 bps = 1 bit na sekundę przesuły jednostka szybkości transferu, przepustowości

np. 128 Mbps czyli 128 milionów bitów na sekundę - podziel na 8 żeby uzyskać liczbę bajtów na sekundę - wchodzi: 16 mb/sek <-- zajebiste łącze co ? :)

0

np. 128 Mbps czyli 128 milionów bitów na sekundę - podziel na 8 żeby uzyskać liczbę bajtów na sekundę - wchodzi: 16 mb/sek <-- zajebiste łącze co ? :)

Takie male sprostowania:)
O ile mi wiadomo(oczywisacie moge sie mylic:) ) to:

  1. Gdy transwer podawany jest w megabajtach/sek to oznacza sie MB/s a gdy mowa o megabitach/sek (jak to ma przewaznie miejsce) to oznacza sie Mb/sek. Czyli odpowiednio Mbps i MBps
  2. Jednostki od Mega wzwyz sa pisane wiekimi literami, czyli MB a nie mB:P. Czyli zamiast "16 mb/sek" -> "16 MB/sek".

128 Mbps czyli 128 milionów bitów na sekundę
A przypadkiem nie 1Mb 1024kb = 1024 * 1024b = 2^20b?

BTW[0] Jesli cos zle napisalem to prosz emnie poprawic
BTW[1] Sorx za literowki, ale wlasnie zjadlem 2 paczki z ajerkoniakiem [browar]

{dopisane}

DETOX: ROTFL!:D

0

<font color="green">BTW[0] Jesli cos zle napisalem to prosz emnie poprawic</span>

Tak.. pączki chyba nie mogą być robione z ajerkoniakiem.. z koniakiem co najwyżej :-)

0

Chciałem tyko nadmienić, że tak jak mila morska na godzinę (j. prędkości) nazywana jest węzłem, tak bit na sekundę nazywany jest bodem. Skoro mamy do dyspozycji odpowiednie zwroty - używajmy ich!

0

To i ja jeszcze coś napiszę.
MB/s = mB/s = 8mb/s = 8Mb/s = MBps = 8*Mbps
Ale nie jest to zasadą. Np. przy SDI mamy teoretycznie około
115 Kb/s, ale w przeliczeniu na bajty to jest 11,5. Dlaczego? Bo dane przesyłane są łączem szeregowym, gdzie na każdy bajt przypada 10 bitów (o ile pamiętam bit stopu i parzystości).
Poza tym, zwykle producenci tak oznaczają, aby wartość okazywała się jak największa. Więc mogą pisać 2 MB/s, a w rzeczywistości tojest 2 Mb/s czyli 125 kB/s.
Co by nie było. Jak ktoś mi pisze, że ma 128 MB/s łącze to znaczy, że to B oznacza bity...
Zresztą zwykle przepustowość jest podawana w bitach, chociażby ze względu na przykład z SDI.
AndRew: właśnie dlatego nie używa się bodów, bo nie można wtedy wprowadzić takiego zamętu :)

0

Małe sprostowanie SDI ma chyba 115 Kbps a nie Mbps.

/* Oczywiście. Mój błąd. Gdyby miało 115Mbps... :) */

0
Witojcie.

Rozważmy abstrakcyjny i izolowany "pojemnik" atomów (przemilczę fakt, że w tym założeniu ukrywa się pewna subtelna sprzeczność). W tym tak zwanym "układzie" porozmieszczane przypadkowo atomy obdarzone są losowym pędem i zmuszone są do chaotycznych oscylacji. Intuicyjnie mamy do czynienia z wielowymiarowym nieuporządkowaniem.

Okazuje się, że wraz z postępem czasu nieuporządkowanie to będzie się zwiększać. Ta elementarna tendencja do poszerzania entropii (czyli nieuporządkowania) jest obiektem jakże frapującej drugiej zasady termodynamiki: 

"Entropia układu (a więc i wszechświata) ma tendencję do zwiększania się"

Dlaczego frapującej ? Można by przypuszczać, że nieuporządkowanie zachowuje się podobnie do energii, która, jak wiemy, działa zgodnie z zasadą zachowania. Jeżeli energia jednego elementu się powiększa, to kosztem innego - ostatecznie oznacza to, że sumaryczna energia wszechświata jest liczbą stałą.

Ku naszemu zaskoczeniu inaczej zachowuje się entropia - jeżeli w pewnym miejscu nieuporządkowanie się zwiększa, to wcale nie oznacza, że w innym zapanował większy ład.


Od kilku lat producenci sprzętu komputerowego działają zgodnie z drugą zasadą termodynamiki. Przy czym o ile dziwaczne oznaczanie częstotliwości Athlonów wydaje mi się mało groźne, o tyle sposób określania szybkości komunikacji jako kb/s jest w moim odczuciu paranoją.

A właściwie paranoją podwójną, oto dlaczego:
  1. sekundy. Być może kryje się w tym jakieś optymistyczne życzenie, ale realia są takie że typowy download nie trwa sekundy tylko minuty lub godziny. (szczególnie dla modemowców).

  2. kb. (czytaj "kilo bity"). Fakt że jakiś nieroztropny marketingowiec wpadł na ten pomysł świadczy co najwyżej o jego złym smaku, ale wszechobecne stosowanie tej absurdalnej jednostki informacji to masowy okultyzm.

b, B, KB, MB ... te jednostki czemuś odpowiadają i często są realizowane przez różne sprzętowe rozwiązania.

Sądzę że rozsądne jest podawanie transferu w MB/h. Spójrzmy na przelicznik:
1 kb/s = 3600 kB/8 h = 3600 MB/8*1024 h = 0.4394 MB/h

Co w przybliżeniu wynosi 0.44 - mam FATALNĄ pamięć do liczb, ale tą łatwo jest zapamiętać dzięki Mickiewiczowi - "a imię jego czterdzieści cztery".

A w jeszcze większym przybliżeniu wynosi to 0.5, czyli pół.

Reasumując 52 kb/s oznacza około 23 MB/h.

Niestety kb/s całkiem się już upowszechnił i wygląda na to, że razem z taktowaniem CPU określanym "na wyrost" i cenami w stylu "49.99 zł" pozostanie z nami na długo.

Tymczasem zwiększajcie entropię z każdym wydechem
pozdrawiam

0

Kapustka: czasem mnie rozsadzasz. Ty ostatnio jakąś lekturę o teorii chaosu przerobiłeś? (swoją drogą z tego co mi się o uszy obiło, to warto by poczytać o tym).
A co do b/s (bitów na sekundę) to jest to jak najbardziej słuszne. Nie jest oczywiście miarodajne, ale z punktu widzenia producenta najbardziej sprawiedliwe. Producent zazwyczaj może jedynie podać teoretyczną, maksymalną liczbę impulsów (uproszczając bitów) jakie może odebrać urządzenie. Więcej go nie obchodzi. On nie mówi, czy na jeden bajt przypaść muszi 8 czy 10 impulsów. Nie może też wcale określić, czy w ciągu tej sekundy dotrze cały bajt do niego. Może się zdarzyć (i często tak jest), że ze względu na różne problemy na drodze, te bity, które docierają do komputera nie reprezentują żadnej wartościowej informacji i nie mogą być zebrane w bajt. Dlatego podawane określenia, to jedyne co mogą nam producenci zaoferować, nie okłamując nas. Inną sprawą są specjaliści od marketingu... Ale kto wierzy reklamom?

0

Odnośnie teorii chaosu przypomniało mi się zdarzenie ...

Wiele lat temu grywałem w Warhammer'a (obydwa rodzaje) i naturalnie zaczytywałem się w różnego rodzaju podręcznikach, folderach itd. Pamiętam że pewnego razu zabrałem jedną z tych kolorowych książeczek do kolejki WKD (podmiejska kolejka relacji Warszawa - Grodzisk, w mojej opinii "wu-kadka" to trochę większy tramwaj).

W chwili gdy otwieram książkę siedzący naprzeciwko mnie starszawy mężczyzna wyraźnie się ożywia. Dostrzegł on umieszczony obok ilustracji zmutowanego krwiożerczego kozła pożerającego tryliony kapustek nagłówek "CHAOS" i zagadał:
"chodzi o teorię chaosu, prawda ?".

Małolat byłem i nie miałem pojęcia o co chodzi. Przytaknąłem z grzeczności i speszony ukryłem mroczną księgę.

Wracając do dyskusji - Dryo, uwielbiam Cię ale w tej sprawie mam inne zdanie.
Faktycznie, nie wszystkie przesyłane informacje są użyteczne oraz istnieją bity stopu i parzystości. Ale są to cechy samego transferu a nie modemu - i nie dajmy się zwariować - bajt to nie mniej, nie więcej tylko 8.02 bitów (heh).

Najzwyczajniej kb/s mówi mi dokładnie tyle co enigmatyczna prędkość podawana w m/s, czyli NIC.

pozdrawiam

może jestem ograniczony ?
[ OSKARŻAM SIĘ !!! ]

0

Patrzysz z perspektywy użytkownika i zgadzam się z Tobą całkowicie, że takie oznaczenia nic nie dają użytkownikowi (oprócz mętliku w głowie). Ale sądzę, że sytuacja jest jaka jest ze względu na wygodę (i zyski) producentów (to pewnie tak jak z oznaczaniem pojemności dysku).
A co do MB/h. Całkiem niezły przelicznik :) Ale jak dla mnie praktyczniejsze byłoby w minutach, bo jak coś ma mi się ściągać więcej niż godzinę czy dwie, to rezygnuję. Jak coś mi się ściąga w czasie kilku sekund to nie zauważę, a jeżeli przez te kilkanaście do kilkudziesięciu minut, to mnie to doprowadza do... :-[
Sądzę, że ta dyskusja i tak niczego nie zmieni, więc
[browar] za producentów, by oznaczali w sensownych jednostkach ;)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1