Korzysta ktoś może z gładzika do komputera
Zastanawiałem się nad Logitech T650 lub Dell TP713
Korzysta ktoś może z gładzika do komputera
Zastanawiałem się nad Logitech T650 lub Dell TP713
A do czego to ma być? Bo chyba nie do programowania
czyli po prostu touchpad? w komputerze stacjonarnym? Dla mnie jednym z głównych plusów komputera stacjonarnego jest pełnowymiarowa myszka - korzystanie z touchpada brzmi jak masochizm. Co następne? 15 calowy ekran i klawiatura bez części numerycznej?
Używam tylko tableta graficznego, żeby móc sobie rysowac kutacze podczas spotkań online, bez marnowania papieru. Całkiem spoko się sprawdza.
(polecam: https://dickrnn.github.io/)
Nie wiem po co touchpad też.
obscurity napisał(a):
Dla mnie jednym z głównych plusów komputera stacjonarnego jest pełnowymiarowa myszka
Nie chcę ci niszczyć światlopoglądu, ale do każdego laptopa, nawet takiego małego, możesz podłączyć pełnowymiarową myszkę.
Da się jakoś inaczej zrobić pinch zooma na przeglądarce niż gestami ? Ctrl +/- to nie jest to samo.
Osobiście też bardzo lubie touchpada gesty dają sporego boosta min dużo szybsza zmiana okien i wspomniany pinch zoom.
Azarien napisał(a):
Nie chcę ci niszczyć światlopoglądu, ale do każdego laptopa, nawet takiego małego, możesz podłączyć pełnowymiarową myszkę.
no tak, ale nikt tak nie robi, bo zajmuje za dużo miejsca w torbie więc zazwyczaj się nie bierze wcale albo jakieś małe g... Do myszki przede wszystkim jest potrzebna podkładka pod nadgarstek żeby się nie nabawić zespołu cieśni i miejsce na biurku. Z laptopem na kolanach myszka odpada, a jak go postawisz na biurku i podepniesz pod stację i zewnętrzną klawiaturę / myszkę to w zasadzie robisz z niego już komputer stacjonarny
nie musisz mi tłumaczyć, mam laptopa, a nawet dwa. Świetnie się sprawdzają jako przenośny terminal do prawdziwego komputera
żeby się nie nabawić zespołu cieśni
To jest sprawa bardzo indywidualna, tak samo jak np. zęby. Znam osobiście kolesia, który myje zęby, dba o siebie, ma elektryczną szczoteczkę, jeszcze nie skończył trzydziestki a mimo tego niedawno miał leczenie kanałowe i trucie zęba przed wyrywaniem. I chyba będzie miał kilka rwanych.
Tak samo jest z tymi strasznymi podkładkami - ja ich nienawidzę, zawsze mam mysz na biurku bez żadnych dodatków. Robię tak od 30 lat, ostatnie kilkanaście to po 12h na dobę i zero problemów z nadgarstkiem.
Nie twierdzę, że te podkładki niektórym nie pomagają, ale nie zgadzam się na tym, że jest to must-have.