Windows na WM czy normalnie?

Witam, zainteresowałem się Linuxem ze względu na telemetrie Windowsa i bajzer. Dam mu trochę czasu zeby się oswoić i zdecydować czy w ogóle warto tego używać czy jednak Windows.

Jednakże, że programuje w .NET, C# to zainstalowałem mono. Jest dobra obsługa. Brakuje WPF i async programming.

Jednak ASP.NET MVC jest tylko w wersji 3.0. Co jest nie dopuszczalne bo robię w nowszych. Tak więc zastanawiam się czy do programowania w ASP.NET MVC używać Windowsa i Visual Studio zainstalowanego na wirtualnej maszynie z Linuxa czy zainstalować Windowsa obok Linuxa na dysku fizycznym.

Co będzie lepsze? Rozumiem, że wydajniejsza opcja to na fizycznym dysku jednak potrzeba mi to tylko do pracy w ASP.NET MVC i to wręcz podstawy. Co to w ogóle ruszy?

Pracuje na co dzien z Windowsem w wirtualce, bo word, excel, i inne takie, działa ok. Polecam Virtualbox seamless mode i wiele monitorów.
Natomiast jak developujesz na platforme windowsowa to chyba jednak lepiej używać po prostu natywnego windowsa.

Ktoś jeszcze tak uważa? Hobbistycznie programuje w ASP.NET MVC a dokładniej rzecz mówiąc uczę się dopiero;)

używać Windowsa i Visual Studio zainstalowanego na wirtualnej maszynie z Linuxa czy zainstalować Windowsa obok Linuxa na dysku fizycznym.

Jeśli głównym/ulubionym systemem będzie Linux, to przełączanie na Windowsa tylko po to by „coś sprawdzić” albo zmienić linijkę kodu będzie bardzo upierdliwe.
Do tego stopnia, że lepiej mieć dwa komputery czy laptopy z różnymi systemami...
Wirtualka to lepszy pomysł. Choć też nie idealny.

No idealnym rozwiązaniem nie jest.

Siedzę od wczoraj na Linuxie i bardzo mi się podoba system. Działa szybciej niż Win10 i mniej używa zasobów. Brakuje kilku opcji z Windowsa w GUI ale zapewne wszystko da się zrobić edytując jakieś pliki...

Na uczelni programujemy aktualnie w c, nasm i java więc do tych języków głównie potrzebowałbym oprogramowania z .NET po godzinach dla siebie ok. 2 godzin dziennie.

Postawiłem Win10 VirtualBoxie jednak bardzo się tnie ;/ VS uruchamia się długo i muli.

A nie możesz mieć Windowsa natywnie i jakiegoś linuxika na VM? Na linuxach i tak używa się głównie konsoli bo wszystkie desktopowe rzeczy są w jakiejś tam wersji na windowsa również. Jeśli kręci Cię .NET to ja bym w ogóle się nie zastanawial...

@nz Popieram. Z tą telemetrią w Windowsie to też aż tak nie przesadzajmy, ponieważ wiele opcji da się wyłączyć w ustawieniach. Powtórzę to co napisało już mnóstwo ludzi w Internecie, mianowicie z tą prywatnością w Windowsach to jest tak jak z prywatnością w usługach Google czy w Androidach tyle, że w Windowsie jeszcze masz na to jakiś wpływ. Po drugie podniosło się takie larum głównie z tego względu, że podczas instalacji wszystkie te rzeczy są powłączane, a jak ktoś jest nieświadomy to tak już je zostawi, mimo że da się je wyłączyć. Wiesz... później ktoś się dowiaduje, że jest "śledzony" przez NSA czy inne agencje wywiadowcze, bo sobie podczas instalacji Windowsa nie odznaczył telemetrii gdzie Android robi dokładnie to samo i nikt nie ma z tym problemu :) Bez przesady... jeżeli chcesz programować w .Necie to siłą rzeczy zostaje Ci Windows i najlepiej natywny, a jak Ci się nie podoba podejście MS to przerzuć się na Javę :)

PS: a prywatnością się aż tak nie przejmuj, bo w areszcie śledczym przy panach z CIA czy innego FSB (no tu może mniej, chyba że pochodzisz z Rosji) na pewno wszystko wyśpiewasz jak ta lala pomimo faktu, że posiadasz superbezpiecznego (SIC) Linuksa :)

Zimny Pomidor napisał(a):

Postawiłem Win10 VirtualBoxie jednak bardzo się tnie ;/ VS uruchamia się długo i muli.

No panie, bez laptopa z Vt-x, dyskiem SSD i sporą ilością ramu (8GB minimum) to nawet nie podchodź.

Postawiłem Win10 VirtualBoxie jednak bardzo się tnie ;/ VS uruchamia się długo i muli.

Nie napisałeś jaki masz sprzęt ani ile RAM-u przydzieliłeś tej dziesiątce.
Goły Windows 10 potrzebuje 1 gigabajta. Przy 2 gigach możesz już uruchamiać przymulającego Visuala ;-)

Na wirtualce zainstaluj wersję 32-bitową Windowsa, chyba że koniecznie potrzebujesz 64 bitów lub chcesz jej dać 4 GB RAM albo więcej (ale wtedy byś nie narzekał że muli...)

@Azarien no i oczywiście niech nie zapomni o virtualbox guest additions. Bez tego ani rusz. Generalnie na wirtualkach niesamowicie czuć powolny dysk komputera hostującego i jeżeli masz dysk 5400RPM to może być problem z wydajnością.

Windows natywnie.