Windows 7 i nietuzinkowy problem z dyskiem

0

Witam!
Mam nadzieję, że będziecie w stanie mi pomóc.

Problem wygląda następująco. Zainstalowałem Windows 7 64bit (wersja aktywna do czerwca 2010). Po jakimś czasie (ok. 1m-c) pojawiały się niebieskie ekrany i zrzuty pamięci. W zasadzie bez powodu, bo żadnych modyfikacji nie wprowadzałem. Teraz mam poważny problem z dyskiem. Otóż kilka dni temu straciłem zdolność zapisu na dysku D: a dzisiaj system widzi go jako dysk nie sformatowany i chce go formatować. Najśmieszniejsze jest to, że dyski C: i D: jest jednym fizycznym dyskiem. Z dyskiem C: nie mam żadnego problemu. Za każdym razem gdy uruchamiam komputer, system chce skanować dysk CHKDSK i gdy jest na etapie 3 z 3 pojawia się komunikat "Verifying USN journal" (sorka za łamaną ang.). Trwa to kilka godzin i na dobrą sprawę nie daje żadnego rezultatu. Pojawia się komunikat ..."Unable to read data in normal mode" - czy coś podobnego.

Jest ktoś w stanie mi pomóc?

0

To wygląda na błąd. Przecież to tylko RC. Sprawdź czy spod innego systemu jest ok, a jeżeli nie to znaczy że partycja została uszkodzona. Jeżeli ci zależy na danych to możesz zainstalować jakiś program do odzyskiwania.

0

Problem zniknął po formacie partycji, niestety (albo i stety) do tego musiałem użyć Bootowalnej wersji Linuksa. Udało mi sie dzięki temu przenieść dane z uszkodzonej partycji na inna i bezpiecznie sformatować uszkodzoną, od tego momentu system chodzi jak nowy, brak zawieszeń.

0

System plików który powinien teoretycznie lepiej działać na Windowsie lepiej działa na Linuksie. I powiedzcie mi że Windows nie jest porąbany :/

0
lukasz1235 napisał(a)

System plików który powinien teoretycznie lepiej działać na Windowsie lepiej działa na Linuksie.

Ciekawe... A jakieś źródło tych twierdzeń? ;>

0

Windows:

Otóż kilka dni temu straciłem zdolność zapisu na dysku D: a dzisiaj system widzi go jako dysk nie sformatowany i chce go formatować.
Linux:
Udało mi sie dzięki temu przenieść dane z uszkodzonej partycji na inna i bezpiecznie sformatować uszkodzoną

0

Znaczy coś się jednej osobie stało w systemie (chociaż równie dobrze ten ktoś sam mógł sobie zepsuć), i to oczywiście oznacza, że Linux lepiej działa niż Windows.
Nie mam więcej pytań, gratuluję umiejętności wyciągania wniosków.

0

W dobrym systemie do takiego czegoś nigdy nie powinno dojść

0

haha fanboy
Po pierwsze - to beta
Po drugie - błąd mógł być sprzętowy (np. spięcie w sieci) i dysk/płyta zrobiła 'coś dziwnego'
Po trzecie - windows 7 może czytać (błędne, z powodu awarii) dane z nowej wersji ntfs przez które dostaje wtfa, linux może tego w ogóle nie obsługiwać i traktuje to jak stary format (coś jak traktowanie ext3 jako ext2) - więc działa przez gorszą obsługę właśnie.

0
lukasz1235 napisał(a)

W dobrym systemie do takiego czegoś nigdy nie powinno dojść

Hmm...
Dobry system nie miałby problemów z uruchomieniem się po podłączeniu i odłączeniu drugiego dysku twardego w kompie. Mandriva nie jest dobrym systemem.
Dobry system nie zawiesiłby się dwa razy przy aktualizowaniu, zaś po aktualizacji nie przestałyby działać inne programy. Ubuntu nie jest dobrym systemem.
Itd., itp.

0

mi nigdy się jeszcze ubuntu nie zawiesiło, a sprzętu to nie mam jakiegoś super ekstra wypasionego.

0

Aha, to teraz rozumiem. Widocznie mój 2,5-letni laptop jest zbyt nowoczesny na Ubuntu ;P

Mi Windows nigdy nie zgubił partycji i co z tego?

  1. Nie można na przykładzie jednego przypadku orzekać o tym, czy coś jest porąbane, czy nie, ja nie twierdzę, że wspomniane przeze mnie dystrybucje to syf, tylko dlatego, że miałem z nimi nieciekawe przygody, trochę powagi...

  2. Nie ma systemów idealnych (no może oprócz Commodore Basic 2.0 ;))

0
somekind napisał(a)

Nie można na przykładzie jednego przypadku orzekać o tym, czy coś jest porąbane, czy nie
Na Windowsie pracowałem kilka lat i mogę powiedzieć że jest porąbany

0

mi nigdy się jeszcze ubuntu nie zawiesiło, a sprzętu to nie mam jakiegoś super ekstra wypasionego.

Ja kiedyś nie miałem super ekstra wypasionego sprzętu i właśnie dlatego się wieszało Ubuntu - błąd w dystrybucyjnym jądrze, akurat na tym kontrolerze ATA się objawiający - a to stary grat był ;-)

Na Windowsie pracowałem kilka lat i mogę powiedzieć że jest porąbany

E tam, wszystko jest porąbane ;-)

0

@lukasz1235 - a spaliłeś już dziś kukłę Billa? ;P

0
somekind napisał(a)

@lukasz1235 - a spaliłeś już dziś kukłę Billa? ;P

Nie kazdy jest takim fanatykiem jak ty.

Z drugiej strony nie rozumiem nietuzinkowosci tematu, przeciez to chyba normalne ze w windzie nonstop wszystko sie psuje.

0

W tych starych windach to faktycznie się może coś popsuć, no i mają dziwne drzwi i podczas jazdy słychać niepokojacę odgłosy. :P

0
EgonOlsen napisał(a)

Nie kazdy jest takim fanatykiem jak ty.

Fanatykiem czego? Wiesz w ogóle co to słowo znaczy? ;>

0
somekind napisał(a)

Fanatykiem czego? Wiesz w ogóle co to słowo znaczy?
To oznacza tyle, że denat... eeee... delikwent ma IQ >= 90, a takie jest wymagane, żeby nie tworzyć sobie na dysku (celowo!) hodowli malware, a potem nie narzekać na Microsoft, jaki to niedobry i w ogóle, bo się system popsuł ;P.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1