Ostatnio dziwne rzeczy mi sie z opera dzieja. Zawsze smigala, ze az milo. Nawet 20 otwartych zakladek nie robilo na niej wiekszego wrazenia.

Teraz nagle i z-nie-nacka pozera procesor jak poj... jak nie wiem co. Podczas pisania podskakuje do 60% nie wiadomo czemu. Az tekst przez chwile nie chce sie pokazywac. I tak co kilka sekund.
To samo sie dzieje, jak zamykam zakladke. Musze chwile poczekac az to sie stanie.

Powoli koncza mi sie pomysly, na rozwiazanie:

  1. Restart nic nie daje.
  2. Reinstalacja nic nie daje.
  3. Wyczyszczenie pamieci podrecznej nic nie daje.
  4. Wyczyszczenie plikow tymczasowych nic nie daje.
  5. Wtyczki nie wygladaja podejrzanie, nic specjalnego tam nie mam.

Moze to jakis wirus?