Ostatnio dziwne rzeczy mi sie z opera dzieja. Zawsze smigala, ze az milo. Nawet 20 otwartych zakladek nie robilo na niej wiekszego wrazenia.
Teraz nagle i z-nie-nacka pozera procesor jak poj... jak nie wiem co. Podczas pisania podskakuje do 60% nie wiadomo czemu. Az tekst przez chwile nie chce sie pokazywac. I tak co kilka sekund.
To samo sie dzieje, jak zamykam zakladke. Musze chwile poczekac az to sie stanie.
Powoli koncza mi sie pomysly, na rozwiazanie:
- Restart nic nie daje.
- Reinstalacja nic nie daje.
- Wyczyszczenie pamieci podrecznej nic nie daje.
- Wyczyszczenie plikow tymczasowych nic nie daje.
- Wtyczki nie wygladaja podejrzanie, nic specjalnego tam nie mam.
Moze to jakis wirus?