Monitor nagle gaśnie

0

Cześć,
mam problem z monitorem, monitor raczej z serii no-name ale dokładniej: Gateway FPD1760 TFT LCD 17'' model 700G
Chodzi o to że monitor gaśnie po jakichś 15 minutach pracy (czasem z zegarkiem w ręku) no i już nic nie wyświetla (niebieski LED włączenia nadal świeci). Jeśli wyłącze i włącze z powrotem monitor to uzyskuję obraz na 1,5 sekundy a potem znowu to samo. Jeśli go jednak wyłącze i odczekam jakieś pół godziny to znowu mogę się cieszyć kwadransem rozrywki.
Aha, tylko raz mi się to udało ale po wpatrzeniu w czarny ekran, widziałem bardzo, bardzo blado zarysy okna które miałem otwarte - nie był to efekt "snużenia" czy whatever bo te zarysy mogłem normalnie przesuwać myszką

I JEŚLI POST WYDAJE SIĘ ZA DŁUGI I NIE CHCE CI SIĘ CZYTAĆ DALEJ TO TU MOŻESZ SKOŃCZYĆ bo dalej jest już tylko info o tym co już z nim already zrobiłem. Ew. możesz przeczytać pogrubione fragmenty tekstu.

Przez te objawy początkowo myślałem że się przegrzewa ale praktycznie wykluczyłem tą kwestię bo monitor rozkręciłem, na każde miejsce skierowałem wiatraczek, dodatkowo na wszystko walnąłem jeszcze dmuchawę i w takim stanie go załączyłem - niestety bez żadnej poprawy.

Kiedy go jednak skręciłem z powrotem okazało się że monitor zaczął działać i działał tak szczęśliwie przez parę dni aż ... go ktoś nie dotknął ... okazało się że lekkie przesunięcie go spowodowało że monitor znowu zaczął wariować [glowa]
Tak więc pomyślałem że może coś w środku nie styka czy jest przykurzone / przybrudzone ...
Rozkręciłem więc go ponownie i solidnie przetarłem i przeczyściłem każdą ścieżunię, odkurzyłem go i pogłaskałem po czym ponownie skręciłem i ... to samo :(

Jeszcze długo go maltretowałem, zmieniłem kabel zasilania, zmieniłem kabel "analog" (D-Sub ? W każdym razie - ten do karty graficznej, mam starą kartę więc kabel nie jest DVI, a monitor na szczęście ma dwa wejścia)

I oto odnalazłem jednak półśrodek na niego - "wystarczy" go wyłączyć, poobracać, poklepać, poprawić kable i włączyć z powrotem i w zależności od szczęścia monitor popracuje od 5 minut do kilku nawet godzin ! Niestety nie wpadłem na to co najbardziej na to wpływa bo praktycznie muszę zrobić wszystko razem żeby był jakiś efekt (próbowałem na przykład czy wystarczy poprawić tylko kable - odpowiedź brzmi - nie).
Próbowałem również włączyć go do innego gniazdka, prąd jest dobrej jakości ( ;) ), kupiony w sklepie na rogu (to ostatnie to poważnie - dziwny kraj ...).
Jakby ktoś pytał - jestem w anglii, monitor kupiony również tutaj, jest teoretycznie przystosowany do napięcia tutaj panującego w gniazdkach, które zresztą chyba się nie różni od tego w polsce (z tyłu jest napisane: "AC 100~240V 50/60 Hz 1.2 A")

Prawie zacząłem obliczać feng-shui dla tego kąta pokoju ale postanowiłem że szybciej będzie popodłączać monitor we wszystkich miejscach domu no ale też bez efektu.
Jakby co to na pewno jest to wina monitora bo sprawdziłem go na innym komputerze, na innej karcie graficznej no i jest to samo [diabel]

Więc wydaje mi się że zrobiłem wszystko co osoba nie znająca się na rzeczy mogłaby zrobić.
Jeszcze chciałem kupić przejściówkę analog->DVI i podłączyć go przez drugi input, ale zrezygnowałem z tego pomysłu bo wszystko tu drogie, nie chce mi się jechać do jedynego sklepu w okolicy gdzie mogliby mieć coś takiego, a i nie chciałem tego robić skoro szansa na poprawienie sytuacji jest mniejsza od 2%

Teraz oczywiście pytanie na wszelki wypadek:
co mu może dolegać ? czy jest do wyrzucenia ? co jeszcze sprawdzić ?
ew. czy znacie (a jeśli tak to czy moglibyście podać adres) forum gdzie mogę zarzucić takim pytaniem i uzyskać poważną, profesjonalną, wyczerpującą i pomocną odpowiedź ?

  1. Nie, nie mam już gwarancji na ten monitor
  2. Nie, nie pójdę z nim do serwisu, bo raz że sobie policzą jak za 2/3 nowego (albo nawet 3/2) to jeszcze tu praktycznie nikt się nie zna na takich rzeczach bo i po co skoro anglikowi jak się coś zepsuje to idzie kupić nowe a nie pierdu się z nim
0

Z objawow wynika, ze jednak sie przegrzewa/nie styka. To, ze na niego podmuchales nic nie zmienia (moze byc kondensator schowany z tylu i dupa). Po pierwsze, to jak masz o elektronice jakies pojecie to poszukaj schematu do tego monitora. Wbrew pozorom calkiem duzo takich schematow w necie. Po drugie zapytaj na elektroda.pl - tam beda wiedziec lepiej niz tutaj.

I wreszcie po trzecie - podmuchanie, poklepanie i odkurzenie nic nie da, bo to nie jest kwestia zabrudzenia tylko wadliwej czesci. Sprawdz czy gdzies nie ma czegos przysmazonego, jakiegos wybrzuszonego kondensatora - slowem czegos podejrzanego. Chociaz watpliwe, zeby to bylo takie oczywiste i pewnie juz bys to znalazl.

0

no w tym właśnie problem że daje - np w tej chwili pracuje już bez przerwy czwartą godzinę, ale wystarczy że go szturchnę i już się za parę minut wyłączy. Więc dla mnie coś nie halo jak takie naprawdę delikatne dotknięcie może wpłynąć na to czy jakaś część się przegrzewa czy nie :-|
Stykać to na pewno (już) styka, przynajmniej jeśli chodzi o te części które można wypinać etc.
Szukałem ładne parę godzin jakichś wad widocznych w elektronice ale nic nie ma, nawet najmniejszego przypalenia.
Pojęcie o elektronice mam bardzo małe więc nie wiele mi da jakiś schemat, znaczy nawet nie wiem co miałbym z tym schematem zrobić ... mam sprawdzić czy jakiś rezystor nie zmienił położenia ? no nic innego chyba nie zrobię bo żadnego woltomierza czy śrubokręta ze świecidełkiem nie mam i nawet nie mam pojęcia gdzie tu można takie rzeczy kupić (choć szukałem, szukałem).

Jeśli chodzi o to chłodzenie to tak jak już mówiłem, chłodziłem go w stanie rozkręconym, każda płytka wyjęta z obudowy, każda możliwie najdalej od drugiej (na ile na to pozwalały kable) i każda płytka była chłodzona dość solidnie ze wszystkich stron praktycznie
no ale rzeczywiście na to wszystko wskazuje że się przegrzewa tylko nie mam pojęcia jak wyczuć co

Jeszcze jedna niepokojąca chyba rzecz że jak dotknę kablem D-Sub od włączonego do prądu ale wyłączonego przyciskiem monitora uziemionej metalowej rzeczy to od gniazdka D-Sub (które powinno się podłączyć do karty graficznej) lecą iskry i to pokaźnie całkiem do owej dotkniętej rzeczy.
Odkryłem to niechcący i choć jeszcze się tym trochę pobawiłem bo fajne to, to nic się nie stało i stan monitora się nie zmienił (pokoju też nie).
Nie wiem - może to normalne, ale w poprzednim monitorku CRT tak na 99% nie miałem.
Uziemienie w monitorze jest na 99,7% dobrze podłączone

0

Dotkniecie moze wplynac np. jak peknieta jest nozka tranzystora czy innego elementu. Jak nie masz zielonego pojecia o elektronice to niestety nic z tym nie poradzisz.

Jakbys znalazl schemat to na schemacie podane sa przebiegi pradow oraz wartosci napiec i natezen w poszczegolnych miejscach ukladu. Szukanie usterki sprowadza sie wtedy do sprawdzenia gdzie wartosci sie nie zgadzaja i w ten sposob odnalezienie konkretnego miejsca. Jednak jak nie umiesz tego /nie masz czym sprawdzic to zaden spec Ci nie pomoze, bo powodem takiego dzialania moze byc jakikolwiek element uszkodzony w trefnym miejscu.

ALE i tak warto zapytac na elektrodzie. Jest tam wielu serwisantow znanych producentow (i tych mniej znanych tez) i juz widzialem odpowiedzi typu 'musisz wymienic taki a taki rezystor' po konkretnym opisaniu problemu.

Niemniej jednak naprawa na 80% sprowadzac sie bedzie do lokalizacji uszkodzonego elementu (to moze byc nawet zimny lut po prostu) i wymiany. Bez narzedzi (lutownica, miernik) wiele tutaj nie zdzialasz...

Moze sie tez zdarzyc tak, ze do wymiany bedzie jeden konkretny uklad (tutaj zapewne cos w stylu ukladu zasilania kineskopu, wzmocnienia lampy kineskopowej, itp) i tenze uklad bedzie dosc tani/do kupienia ze starym, uzywanym monitorem.

0

no nic, dla mnie to odpowiedź znacząca "monitor do wyrzucenia" / "stukaj sobie w niego dalej"
niestety tu wszystko z części jest naprawdę ciężko dostać, a jak już to 5 razy drożej niż w polsce więc nawet nie mam co próbować, miałem cichą nadzieję że jednak da się coś zrobić, jakiś myk bez dotykania lutownicy.

no tak przy okazji, niby coś tam umiem z elektroniką, wiem jak wygląda taki konkretnie zimny lut, którego się nigdzie nie dopatrzyłem jak już pisałem (tak trochę między wersami).
Jedynie mnie ciekawi jak mam zmierzyć wartość natężenia prądu w danym miejscu układu ?

0

Wiesz zimny lut ma to do siebie, ze go zazwyczaj nie widac... Cyna (czy co tam innego czasem stosuje) jest i wyglada ok, a lut 'nie dziala'.

Ja i tak bym spytal na elektrodzie, a nuz sie ktos znajdzie ?

Co do zmierzenia natezenia pradu mozliwe, ze palnalem glupstwo, dawno nie mialem z tym do czynienia... ;) To raczej cegami by trzeba bylo ;) Zawsze bylem lepszy z teorii niz z praktyki :) Na pewno podane sa napiecia na poszczegolnych koncowkach.

0

A ja myślę że to po prostu jest monitor pieszczoch , i lubi jak sie go poklepie po obudowie [green] .

A tak na poważnie jako że miałem do czynienia przez ponad 16 lat (zawodowo, amatorsko nie wspomnę ) z elektroniką
daj sobie spokój , odstaw do naprawy .
Dla wprawnego elektronika może to być 15 minut roboty jeśli wada jest widoczna ( dla wprawnego ;-)) .
Niestety jeśli to coś bardziej złożonego ( jakieś wygłupy elementów , całkowicie przypadkowe )
może byc dosyć trudne do usunięcia .
Najłatwiej naprawic coś co naprawdę padło na amen , a takie przypadkowe zachowania
są najgorsze w serwisowaniu .

niestety tu wszystko z części jest naprawdę ciężko dostać

Tak było kiedyś teraz można praktycznie wszystko namierzyć i sprowadzić
przez internet , cena i trafność określenia uszkodzenia to już inna sprawa ...

  1. Nie, nie pójdę z nim do serwisu, bo raz że sobie policzą jak za 2/3 nowego (albo nawet 3/2) to jeszcze tu praktycznie nikt się nie zna na takich rzeczach bo i po co skoro anglikowi jak się coś zepsuje ...

A jednak
Możesz pogadać , jeśli nie można wykonać naprawy lub określic uszkodzenia bez ładowania większej kasy to powiedz aby nie wykonywano naprawy .
Tak to się przynajmniej załatwia w mojej okolicy , spróbować można ...

0

hmm, zapewniam że zimne luty w moim wykonaniu było widać ;P
w każdym razie chyba zostawię na razie jak jest, a pójdę do serwisu jak już całkiem padnie :)
to bywa irytujące, bo czasem trzeba pogłaskać go 20 razy w ciągu godziny, ale czasami pracuje nawet cały dzień (tak jest np dzisiaj - teraz monitorek pracuje bez przerwy już chyba dziewiątą godzinę)

0

Wiesz, tylko ze takie klepanie temu monitorkowi nie sluzy. Przykladowo jesli jest to np. obluzowany rezystor czy inny element naprawa bedzie polegala na jego wymianie (grosze). Jak sie wreszcie urwie (bo caly czas klepiesz w monitor) i zewrze nie tam gdzie trzeba to Ci sie pol monitora zjara i tyle bedzie z naprawy...

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1