Witam,
Problem jest bardzo dziwny, zupelnie nie mam pomyslu co moge zrobic.
Mam WinXp, niedawno (tydzien temu) formatowany dysk. Neostrada, modem SpeedTouch. Internet byl skonfigurowany recznie (bez aplikacji dostepowej Neostrady).
Wszystko dzialalo bez zarzutu... az do dzisiaj, kiedy przy probie polaczenia otrzymalem komunikat "Nie znaleziono modemu". W systemie nic nie bylo zmieniane.
Czyli: sterownik modemu zainstalowany (SpeedTouch widoczny jako modem i jako karta sieciowa, Windows nie wykrywa zadnych problemow ze sterownikiem - "Urzadzenie dziala poprawnie"). Jednak, przy kazdej probie polaczenie z internetem system zachowuje sie tak, jakby modemu w ogole nie bylo zainstalowanego w systemie.
Co probowalem z tym zrobic:
- ponowne skunfigurowanie polaczenia z internetem - nie pomoglo
- ponowne przeinstalowanie sterownikow modemu - sterowniki zainstalowaly sie bez bledow, ale ciagle Windows nie chce uzywac modemu do laczenia sie z internetem (w polu "Polacz uzywajac" jest czerwona ikonka i tekst typu "Modem - usunięto")
- przywrocenie systemu do momentu od razu po instalacji i formatowaniu dysku, zainstalowanie sterownikow modemu i skonfigurowanie polaczenia z internetem - ciagle to samo
Wiecej pomyslow (poza ponownym formatowaniem dysku) nie mam.
Co podejrzanego zauwazylem:
- od razu po instalacji Windows i polaczaniu z internetem, w ciagu okolo 5 minut mialem okolo 10 prob atakow typu exploit (byc moze zrobilem blad wylaczajac zapore Windows i zostawiajac tylko oslone sieciowa Avast?). Po wlaczeniu zapory Windows ataki ustaly, ale w systemie ciagle cos sie chrzanilo - najczesciej byly to komunikaty o tym, ze proces svhost wykonal nieprawidlowa operacje i nastapi jego zamkniecie, a potem wszystko co zwiazane z siecią i netem przestawalo reagowac.
Mialem tez samoistne restarty explorera - wygladalo to mniej wiecej tak, ze wszystko sie wieszalo, wylaczal sie styl WinXp (czyli przelaczenie na klasyczny wyglad), pad explorera i "powrot do normalnosci", z tym ze ustawienia dotyczace paska stanu i menu start szly w cholere.. ale po zainstalowaniu aktualizacji systemu (79 aktualizacji automatycznych) wszystko sie uspokoilo.
Natomiast dzisiaj przy wlaczaniu kompa wyswietlil mi sie niebieski ekran XP informujacy o problemie sprzetowym (za krotko, zebym mogl cokolwiek przeczytac), komputer sie zresetowal i od tej pory jest jak jest.
Pomyslalbym ze to problem z modemem gdyby nie to, ze pod linuksem dziala.
No i teraz pytanie zasadnicze: czy w takim wypadku moge wykluczyc problem ze sprzetem i zalozych, ze ktorys z atakow sie powiodl (czyli ktos mi wpuscil do systemu jakies gowno), sformatowac znowu dysk (ale czemu przywracanie systemu nie pomoglo?)
Czy tez jest to raczej problem ze sprzetem (ale czemu pod linuksem wszystko dziala?). Zupelnie brak mi pomyslow.
Sory ze tak sie rozpisalem, ale problem wymaga dokladnego opisania.... pomozcie bo mnie juz ku.... ca bierze, ledwo co zainstalowalem wszystkie potrzebne oprogramowanie na Windows, a tu znow sie wszystko spieprzylo :-[ :-[ :-[ :-[