Postaram się po kolei jakoś odpisać:
Czy jeśli w jakiejś kategorii typu chemia albo bąbelek wyjdzie Ci duża kwota to podejmiesz jakieś działania?
Tutaj to standardowe "to zależy", np. stety, albo niestety na bąbelku można próbować zaoszczędzić, bo np. jak Nas wdrażali to dali "markowe" specyfiki do pielęgnacji i możesz podjąć próbę zamienników o ile jego organizm je toleruje.
Co do chemii, to przykład z życia wzięty, standardowo kupowałem sobie Białego Jelenia na Allegro w paczkach z lenistwa, okazało się, że w Rossmanie cenowo wychodzi korzystniej, jeżeli załapiesz się na promocję, więc teraz np. kupuję go w Rossmanie, może nie jest to drastyczna różnica, ale skoro i tak tam ktoś z Nas dwojga zagląda, to przy okazji może się ogarnia.
Będziesz kupował dziecku tańsze pieluchy albo używał mniej lub tańszy proszek do prania?
No to jak wyżej napisałem - możesz podjąć próbę zamienników o ile jego organizm je toleruje.
Czy te raporty będą miały jakikolwiek wpływ na Twoje przyzwyczajenia?
Na razie jedynym przyzwyczajeniem jest poprawa samodyscypliny, ale też udało się Nam np. zredukować "jedzenie na mieście", kiedy wyszło, że za tyle kasy można było ogarnąć coś do domu, bo mamy równolegle budowę.
Jesteś gotów z czegoś zrezygnować?
No lista rzeczy jest mocno ograniczona, ale mam wyłapane punkty, z których mógłbym w razie "w" zrezygnować, najczęściej są to jakieś subskrypcje, ale one są wykupione w abonamencie rocznym, więc mogę ewentualnie zaplanować ile odłożyć, aby w dany miesiącu nie być zaskoczonym, że mi ubyła dana kwota, lub odłożyć na OC ( jak jeszcze nie byłem aż tyle wartym programistą, to mi się to sprawdziło, tylko nie było sformalizowane aplikacjami/excelami).
Czy może jest za tym jakiś inny cel? Czy może celem jest satysfakcja z posiadania takich informacji (cel szczytny więc rozumiem)?
Sam widok tych słupków daje mi jakąś satysfakcję, zwłaszcza, że w krótkim czasie dużo zmian zaszło w moim życiu. Jednak, to nie jest tak, żebym siedział i się nad tym branzlował - po prostu przychodzi taki dzień, patrzymy we dwoje na te wyniki, ewentualnie rozważamy kiedy i na jakie wakacje możemy sobie pozwolić i już. Dopóki nie jesteśmy tak w 100% na swoim, to jakieś ruchy w życiu codziennym, to byłby strzał w stopę i niepotrzebna frustracja.
Jak tak się chwilę dłużej zastanowię, to trochę chcę osiągnąć taki stan, że jakieś jednorazowe wydatki nie będą zaskoczeniem w ciągu roku, tylko można na nie się przygotować odpowiednio w ciągu roku. No i fakt, że można to osiągnąć cały czas podnosząc swoje wynagrodzenie, ale no, nie czuję się na siłach jeszcze na przysłowiowe 15k, więc pozostają Nam jakieś tego typu rozważania.
Mój znajomy od ponad 10 lat prowadzi Excela dotyczącego jego życia seksualnego t.j. wszystkie próby zainicjowania stosunku z
To jeżeli chodzi o tego typu excele, to prowadzę excela wydatków na budowę i tam jest napisane, co ile kosztowało dokładnie, nawet pierdoły typu paca, tarcza diamentowa etc. On ma za zadanie mi pokazać jak mocno rozjechały się plany z rzeczywistością.