Ekonomia respiratorów

2

A gdyby w Polsce zakupić 20 tysięcy respiratorów?
Jeden wypasiony respirator 100 tys. zł
Przypada 1 nowy respirator na 1000 dorosłych, zagrożonych koronawirusem Polaków

Wychodzi po 100 zł na dorosłego Polaka, to daje z odsetkami na rok - poniżej 10 zł na miesiąc

Rozpieprzenie gospodarki, potężny wzrost bezrobocia, uwalenie nas wszystkich na co najmniej pół pokolenia jest mniej kosztowne od 100 zł w dziurze budżetowej na osobę na cały rok?

W Warszawie, 2 miliony mieszkańców licząc ze słoikami, zostało 6 wolnych respiratorów - alarmują media.
To nie można z budżetu miasta kupić z 50? Lepiej zamknąć wszystkie sklepy poza Żabkami i Biedronkami i wprowadzić godzinę policyjną?i

MSPANC

title
Prezydent Duda świętuje zakup 10 samolotów F-35 i 20 respiratorów
O, respiratory lecą.
Cztery wylądują w Warszawie. Respitatory wylądują w samolocie transportowym, F35 wylądują później.

2

Trzeba jeszcze wziąć pod uwagę, ile mamy miejsca na respiratory w szpitalach, oraz ilu mamy ludzi, którzy je obsłużą.

Do tego jeszcze COVIDowe karetki. Pełna obsługa, jak ludzie masowo zaczną się zarażać...

Wydolność służby zdrowia stoi pod znakiem zapytania.

2

Zapomniałeś o kadrze specjalistów. Cały czas się mówi, że same respiratory to nic, za to brakuje ludzi co mogą go obsłużyć. Poza tym zgodnie ze statystykami z niemiec 50% ludzi podłączonych do respiratorów z powodu covida umiera. W polsce ten odsetek jest większy i to nawet przy założeniu, że każdy potrzebujący trafi do respiratora.

Pewnie było by więcej specjalistów ale za czasów rządów PO zmniejszono ilość ludzi przyjmowanych na kierunki medyczne, argumentując tym, że "przyjadą specjaliści z ukrainy" xd, od 2015 zwiększono z powrotem ale potrzeba minimum 10 lat by odbudować kadre.

0
BraVolt napisał(a):

W Warszawie, 2 miliony mieszkańców licząc ze słoikami, zostało 6 wolnych respiratorów - alarmują media.

Nie ma już ani jednego. Jest specjalna apka do nasłuchiwania radiostacji. Można normalnie nasłuchiwać radio Pogotowia Ratunkowego w Warszawie. Dziś w nocy tych respiratorów było już 0.

1

Respiratory nie rozwiążą problemu bo:

  • nie ma tylu ludzi do obsługi
  • respiratory to nie runy, czy zaklęcia, to ostateczność dla osób w stanie krytycznym, znaczna większość umiera

o wiele lepsze/pilniejsze rozwiązanie to szpitale polowe, aby odciążyć placówki podstawowe.

0

W mega-szpitalu na 500 łóżek do obsługi pacjentów tylko covid będzie potrzeba mniej kadry niż na małym oddziale z 10 łóżkami.
Karetek nie brakuje, ale stoją godzinami bo między jednym covod a drugim covid godzina odkażania + czas w kolejce na odkażanie.
Po co dokładne godzinne odkażanie gdy karetka i tak w następnym kursie weźmie pacjenta z covid?
Brakuje ludzi, kierowców, bo stoją w kolejkach pod szpitalami w których brakuje respiratorów.

Na koniec smutna twarda rzeczywistość. Gdy ktoś umrze w szpitalu, pod respiratorem, to nie można było nic więcej zrobić.
Obecnie system opieki zdrowotnej zdechł bo się utknął jednym wąskim gardle: kolejki pod szpitalami, brak miejsc ze wspomaganiem oddychania.

0

No cóż, składki na NSF są jakie są, problemy były i dawniej, ja pamiętam już bardzo dawno temu złamałem nogę (złamanie otwarte - kość na zewnątrz) czekałem chyba z dwie godziny późnym wieczorem, gdzie były pustki, lekarz się nie spieszył.
Czasami (bardzo rzadko) bywam u rodzinnego to przyjmuje od 8, przychodzi po 9, nie ma stresu.
Szpitale zwalają na rząd, rząd zwala na szpitale, nie ma winnych ;)

1

Dodajmy, że już po kilkunastu dniach pod respiratorem człowiek wychodzi mniej lub bardziej niepełnosprawny, w końcu leży bez ruchu zaintubowany w stanie śpiączki farmakologicznej.

Co do meritum. To nie jest tak, że można zrobić szpital polowy i kazać lekarzowi ogarnąć tylu pacjentów, ilu zdoła, bo obowiązują ograniczenia ustawowe. Na przykład specjalista anestezjologii i intensywnej terapii może nadzorować chyba tylko trzech lekarzy w trakcie specjalizacji i musi ten nadzór sprawować bezpośrednio. A przecież opieka nad covidowym pacjentem na intensywnej terapii nie polega na tym, że się podłącza przytomnego (albo naturalnie nieprzytomnego) delikwenta, a potem tylko dyżuruje, na wypadek gdyby aparatura podniosła alarm.

1

Poczytaj o firmie ventiladd.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1