Czy zaloba narodowa jest uzasadniona?

0

Poniewaz w watku (Zderzenie czołowe pociągów pod Szczekocinami (ok. 15 zabitych)) zaczela sie dyskusja o zasadnosci zaloby narodowej, wydzielam ten watek do Flame...

0

Tak no więc ekhm... ;) Nie wypowiadałem się w tamtym temacie, to wypowiem się teraz. Uważam, że żałoba nie jest bezzasadna, ale przesadna. Tragedia straszna. Współczuję ludziom którzy w katastrofie uczestniczyli, a także ich rodzinom. Jednakże codziennie ludzie giną i odnoszą rany we wszelkiego rodzaju wypadkach. Dlaczego ten jest jakiś szczególny?

Moim zdaniem w ostatniej dekadzie mieliśmy dwie zasadne żałoby. Jak zmarł papież i jak zginął prezydent. Reszta była i jest na potrzeby polityczne. Osobiście odczuwam niesmak...

2

Zamiast wylewania łez niech lepiej coś zrobią ze stanem technicznym kolei. Bardziej pożyteczne.

0

Cóż, jak dla mnie tutaj są odpowiedzi: http://www.kiep.pl/23674/glos-rozsadku-w-sprawie-katastrofy

0

Moim zdaniem ta żałoba narodowa to troche zbyt szybka decyzja, impuls chwili albo kalkulacja polityczna. Wydaje mi się że za wprowadzeniem żałoby narodowej nie może stać jedna osoba, człowiek jest ułomny, ulega presji otoczenia, poza tym może najnormalniej kierować się impulsem jakimś. Prezydent jest też człowiekiem, a w chwilach jakieś tragedii każdemu człowiekowi udziela się jakaś ludzka reakcja.

Gdyby żałoba narodowa mogła zostać wprowadzona dopiero po tym jak taką decyzję zaakceptuję jednogłośnie ileś tam niepowiązanych ze sobą osób, to byłby większy przesiew w ustanawianiu tego rodzaju żałoby. Na pewno ustanawianie takiego stanu wymaga aby pare osób patrzyło sobie nawzajem na ręce.

Edit: Zgadzamsię z Sarrusem, ostatnia dekada to dwie zasadne żałoby narodowe, śmierć prezydenta i papieża (chociaż myślę, że w przypadku papieża to żałoba była uzasadniona tylko z tego względu że był polakiem, śmierć papieża niepolaka raczej nie powinna być powodem do wprowadzenia żałoby w Polsce - moim zdaniem)

0
Varran napisał(a)

Prezydent jest też człowiekiem, a w chwilach jakieś tragedii każdemu człowiekowi udziela się jakaś ludzka reakcja.

Też jestem zdania, że takie decyzje powinien podejmować system komputerowy, który skalkuluje czy wprowadzić żałobę czy nie. Najlepiej by było gdyby dorobili za parę milionów złotych nowy moduł "Żałoby" do ZUS-owskiego systemu KSI i byłoby po problemie.

2

Nie jest. Nie powinno w ogóle istnieć nic takiego jak "żałoba narodowa".

0
othello napisał(a)

Nie powinno w ogóle istnieć nic takiego jak "żałoba narodowa".

Dlaczego?

9

Bo strasznie niebezpiecznie zbliża się do.. narzucania emocji. Może powiecie, że jestem zimnym c****, ale wcale nie jest mi tych ludzi bardziej szkoda od tych, którzy zginą jutro w wypadkach samochodowych czy od papieża (nie, nie płakałem) bądź prezydenta. Niewinne życie to niewinne życie, szkoda, ale po równo i nie na tyle, żebym musiał odmówić sobie zabawy (pójścia do kina, do klubu, na koncert, na mecz). Jeżeli ktoś chce chodzić w żałobie to nic mi do tego, ale vice-versa.
Zapewne śmieszne było dla was karanie ludzi, którzy w niewystarczający sposób płakali po Kim Dzong Ilu, ale zachowując skalę to podobne sytuacje.

4

Bo dlaczego ktoś ma mi narzucać żałobę?
Żałobę nosi się w sercu, jeśli ktoś nie odczuwa smutku to jego sprawa, a jeśli ktoś współczuje zmarłym to nie potrzebuje do tego wsparcie państwa.

1

Temat żałoby jest… nudny. Żałobny. I polityczny.
Temat techniczny — dotyczący kolei, szczegółów i przyczyn wypadku — jest ciekawy. Ale kolej raczej nie jest tematyką 4p.

0

Moje zdanie dokładnie pokrywa się z tym, co napisali @Rev i @Tezcatlipoca.

1

Wystarczy zginąć w widowiskowy sposób, żeby o tobie pisali w gazetach. Większość to nazwie tanią sensacją.
Jak się ginie w widowiskowy sposób ale w grupie 15 osób to już nie jest tania sensacja tylko żałoba narodowa.
I jakoś nie chce mi się wierzyć, że ludzie którzy żyją ze świadomością, że codziennie na drodze ginie 17 osób nagle pogrąża się w żałobie bo w pociągu zginęło 15 osób (za to jak widowiskowo!). Obłuda, egzaltacja i cierpiętnictwo narodowe - jedynie tak to można określić.

0

Czyli nawet w przypadku śmierci jakiegoś wielkiego Polaka, albo jakiegoś kataklizmu, np. powodzi, w której zginęło wielu ludzi, nie powinno się np. opuszczać flag do połowy masztu?

0

Opuszczanie flagi do połowy masztu w niczym nie pomoże. Należy raczej starać się zapobiegać takim wypadkom. Niestety nic się z tym nie robi. W PKP jest taki burdel że się w głowie nie mieści. Na pewno znajdą jakiegoś kozła ofiarnego, stojącego o stopień wyżej od sprzątaczki i na tym się skończy - a prezesi dalej będą brać premie po kilkaset tys. zł i pensje po kilkadziesiąt tysięcy zł/miesiąc. Palikot ma rację - należy odwołać cały zarząd PKP.

0

A kto mówi, że opuszczanie flagi pomoże? To ma być raczej w zamierzeniu pewien gest, dość powszechny na świecie.
No i pytam ogólnie, nie o tę konkretną sytuację.

Burdel w PKP zrobiło chyba SLD(?) rozpieprzając je na wiele spółek w rodzaju "PKP Podkłady Drewniane", "PKP Semafory" czy "PKP Śrubki i Nakrętki".

2

Konia z rzędem temu, kto mi wyjaśni według jakiego klucza ogłaszane są żałoby narodowe. Mógłbym wskazać co najmniej kilka wypadków, w których zginęło więcej osób a mimo to żałoby narodowej nie było.

Poza tym, takie coś jest niebezpieczne bo może przerodzić się w zbiorową histerię. Pamiętacie co było po śmierci papieża? Żałoba narodowa chyba z tydzień i ludzie którzy płakali i twierdzili że strata papieża to gorsza strata niż strata ojca i że nie będą mogli już dalej żyć bo kochali papieża całym sercem. Za samo takie stwierdzenie należałoby kierować delikwenta do psychiatryka na przymusowe leczenie. Można kochać ojca, matkę, żonę ale do k.. nędzy nie człowieka którego się nie zna i jeszcze [CIACH!] farmazony jaka to dla niego osobista tragedia. Dla mnie strata papieża to nie była żadna osobista tragedia i nie nie zyje mi się teraz ani lepiej ani gorzej niż przedtem z tego powodu że zmienił się papież.

2
qwe napisał(a)

Cóż, jak dla mnie tutaj są odpowiedzi: http://www.kiep.pl/23674/glos-rozsadku-w-sprawie-katastrofy

Mikke
"Rozumiem, że w epoce transportu konnego trudno było wyobrazić sobie Polskę bez dyliżansów. W odróżnieniu od innych polityków znakomicie potrafię wyobrazić sobie Polskę bez XVIII wiecznego zabytku, jakim są tramwaje i koleje."

To przykre ze ten gosc kreuje sie na ostatniego liberalnego i rozsadnego polityka, a robi z siebie idiote jak kazdy inny. Sa towary ktore najlepiej i najtaniej przewozic nie ipod'ami chociaz mamy XXI wiek, ale nadal koleja.

1

wykorzystanie kolei do transportu byłoby bardzo dobrym rozwiązaniem i nie rozumiem dlaczego te snoby parlamentarne nic z tym nie robią. Mieliśmy niegdyś największy węzeł kolejowy w Europie. Mamy predyspozycje tylko cholerna biurokracja i egoizm zakorzeniony w mentalności polaków doprowadzają nas do takiej sytuacji w jakiej znajduje się państwo. Tyle dupczenia o patriotyzmie, a nie pamiętam kiedy ostatni raz widziałem osobę (czy to w telewizji, czy w moim otoczeniu), która przejawiała by nutę patriotyzmu. Co do kolei plusy z wykorzystania jej do transportu są oczywiste - poprawa sytuacji kolei państwowych, zmniejszenie ilości TIR'ów na drogach - a co za tym idzie ekolodzy by się ucieszyli, drogi przetrwałby kilka miesięcy dłużej (może zamiast łatać je 5 razy w roku udałoby się zredukować do 3 razy), poprawione bezpieczeństwo na drogach, tańsza alternatywa ... i pewnie wiele wiele innych.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1