Czy muszę mieć tytuł technika?

0

Obecnie jestem w 4 klasie maturalnej, na kierunku technik informatyk... sprawa z kwalifikacjami wygląda tak, że zaliczyłem wszystkie egzaminy praktyczne i teoretyczne, oprócz praktyki e12
(po prostu nie znam się na sprzęcie i wymianie części... włączając do tego, że mam parkinsona i ręce trzęsą mi się przy stresie takim jakim jest egzamin, była to dla mnie mordęga :( )
Najbardziej interesuję się programowaniem, na zajęciach wszystko bezproblemowo ogarniam na 5, oprócz tego cisnę swoją drogą w domu inne rzeczy które mnie interesują, szczególnie w Javie...dlatego też zdaję w niej maturę.

Czy tytuł technika jakoś bardzo mi się przyda, czy może inaczej będę mógł odczuć jego brak?
Czy jeżeli idę na studia, to będzie to miało jakieś znaczenie?
W ten piątek mam poprawkę, uważacie że warto teraz przysiąść i spróbować to zdać?

0

tytuł ci sie nie przyda jak będziesz miał umiejętności, aczkolwiek co ci szkodzi spróbować? jak nie ma presji to wyluzuj i podejdź, jak nie spróbujesz to skreślasz się na wejście, a tak może miło się zaskoczysz i będzie ok

0

Czy warto? raczej tak

A przypadkiem to nie było tak, że np. wkładało się RAM, a cała reszta to np. konfiguracja windowsa/linuxa?

Dodatkowo, przecież jest wiadome co będzie na tych praktycznych, więc to powinna być tylko formalność (no chyba, że twoja szkoła pisze w 1 terminie)

0

Tak, ale jak mi się do tego stopnia trzęsą łapy, że na ostatnim egzaminie pokrzywiłem PCI Express przy wkładaniu karty i nie działała, to raczej nie miałem prawa zdać xD Teraz się z tego śmieję, ale to smutne, w piątek stres mnie pewnie dowali :/

Właśnie od tego roku wprowadzili inny system i e14 miało 9 arkuszy, na każdy dzień i każdą godzinę inny.

0

Bo zle do tego podchodzisz skoro Ci sie lapy trzesa

pewnie jak na spokojnie teraz pomyslisz to wszystko co bylo umiales. Stres wynika tylko ze zwatpienia, no bo przeciez nikt Ci na e12 nad glowa nie stoi i nie pilnuje wiec ten problem z glowy

0

No jak się ręce trzęsą to najwidoczniej nie nadajesz się na technika. Może smutne, ale prawdziwe. Mi też łapy trzęsą się i mam kłopot z precyzyjnym chwytaniem z powodu, problemów zdrowotnych i m.in. dlatego wybrałem inny fach niż elektronika praktyczna. Podejdź i uczciwie zdaj albo nie i tyle. Nikt by nie chciał, żeby jego sprzęt był narażony na uszkodzenie, lub bardziej ekstremalnie - w przypadku lekarzy, żeby chirurgowi trzęsły się ręce. Jak zdasz maturę to możesz iść do pracy, albo na studia. Na tytuł technika nigdy nie patrzę jak rekrutuję ludzi (etapy po pisaniu testu/zadania). Najważniejsza jest matura - bo bez matury, są poważne obawy, że człowiek to matoł, skoro nie zdał tak prostego egzaminu. Jeśli chcesz w ogóle nie iść na egzamin - to też głupota - 4 lata chodziłeś do szkoły, żeby zdobyć prawo podjęcia egzaminu, poniekąd za to płacąc (albo jeśli nie pracujesz to rodzice za to zapłacili, albo dopiero zapłacisz).

0

Jak pójdziesz na studia, to tytuł technika pewnie się nie przyda.
Ale jak jeszcze masz szansę zdać, to warto spróbować to doprowadzić do końca. Na studiach też będzie parę trudnych a bezsensownych dla ciebie przedmiotów. Ale co Ci to da, że teraz zrezygnujesz? Masz szansę - próbuj. Głupio się poddać, skoro jeszcze możesz zdać.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1