Ostatnio sprawdziłem z ciekawości na ile pozwolić sobie będzie mógł pascal przy użyciu FPC na starym komputerze bez karty graficznej itp. Moim oczom ukazał się zdumiewający rezultat bowiem wykonanie się zmiany wartości jednej zmiennej dwustukrotnie na sekunde spowodowało zużycie mocy obliczeniowej procesora o połowę.
W programie funkcjonują cztery zmienne gdzie tylko pierwsza zmienia swoją wartość tak szybko. Wartość drugiej zmiennej zmienia się jednorazowo co wyzerowanie się wartości zmiennej pierwszej co następuje po osiągnięciu wartości bliskiej tysiącu jednostek a wartości pozostałych zmiennych natomiast są podstawionymi wartoścami dwóch poprzednich zmiennych z nałorzoną dodatkową operacją matematyczną jedynie dodającą do wartości określoną stałą liczbę.
Wszystko dzieje się w niekończącej się pętli. W praktyce wartości owych zmiennych oznaczają współrzędne ekranu wyrażane w polach co przetwarzane jest następnie na położenie na ekranie w ramach rozdzielczości ekranu co nie ma większego znaczenia na ten moment dla reszty programu ponieważ zgrupsza stanowią je wcześniej wspomniane zmienne i ich funkcjonalność.
Optymalizacja tak prostego programu przy jednoczesnym wykorzystaniu podstawowych funkcji języka bez używania wstawek asemblerowych zdaje się być nieosiągalna.
Wniosek: Commodore64 radził sobie lepiej z Basic'iem prawie pół wieku temu niż stacjonarka z Pascal'em dzisiaj.