Przed chwilą znów troche szukałem, próbujac znaleźć rozwiązanie tego problemu i nic konkretnego nie znalazłem.
Mam np. to, cytat z jakiegoś kursu: <<Procedura read używana jest głównie do czytania danych z plików (o których później), zaś jej użycie do wprowadzania danych z klawiatury może doprowadzić do niespodziewanych efektów, dlatego też na razie lepiej jej unikać.>>
A to link do jakiegoś forum, gdzie zamiana "read" na "reaadln" pomogła przy właśnie ignorancji instrucji, jesli dobrze zrozumiałem forumowicza, chyba też w IDE Fee Pascal:
http://forum.pcformat.pl/thread-127107.html
No ale problem u mnie nie występuje przy "read" ale właśnie "readln".
I tutaj link do forum, gdzie chyba było podobnie - tylko nie jestem pewien, czy tu problemem była ignorancja "read" czy "readln":
http://onanizm.pl/lofiversion/index.php?t3724.html
Tak czy tak znalazłem tutaj pewne wytłumaczenie ignorancji "realdn" bez argumentu, tuż przed read z argumentem. Oto one (cytat):
QUOTE(AKtor)
read(liczba);
readln;
read(liczba) odczyta z klawiatury to co wpisałeś, ale nie pobiera ENTER`a. Ale mimo wszystko musisz >nacisnąć ENTER, aby on zatwierdził, że to jest koniec pobierania tej liczby. Wtedy do drugiego readln >dociera ten zostawiony ENTER po poprzedniej komendzie i od razu wychodzi z tej procedury.
psr ma rację z zastosowaniem readln smile.gif
pozdrawiam
Tylko czy stosoawło by się ono też w stosunku do "readln" z argumentem, tuż przed writeln - jak u mnie - chyba nie, bo gby wstawiłem tam tuż przed coś innego, np. "clrscr" lub "write", nic nie pomogło. :(
Przy okazji zaułważyłem jeszcze coś innego - program nie reaguje na omawianą przeze mnie komendę tylko przy pierwszym przyjściu pętli ("for h:=1 to 22"). Pewnie ten związek determinuje uzależnienie argumentu, miejsca tablicy, "readln" od licznika przejść ("readln(a[h])").
Ale to nie wszystko. Postanowiłem go uniezaleznić i zamiast niego wstawiłem inną zmienną. I co mnie zadziwiło, przy typie integer program oczekiwał na wprwadzenie 2 razy, z przy string też 1 - pierwszą instrukcję zignorował.
Szczerze mówiąc, to aż korci mnie, żeby zapytać Cię, CYMES, czy nadal uważasz, że to mój błąd?