Jak ktoś mnie woła, bo czegoś ode mnie chce, to jest to zrozumiałe. Ale jak dostaję powiadomienie (i e-mail, bo tak to mam skonfigurowane), bo ktoś napisał coś na modłę „tak jak Ci @Althorion powiedział, powinieneś zrobić tak-a-tak”… to co ja mam z tym wspólnego?
Ja tak robię — jeśli piszę odpowiedź i w jej części podaję czyjeś słowa lub proponuję skorzystanie z czyjejś porady (bez dodawania cytatów jej wypowiedzi), to nick tej osoby dodaję z małpką, aby dostał o tym powiadomienie. Wydaje mi się to sensowne, bo ta osoba dzięki powiadomieniu wie, że ktoś coś od niej chce, nie ma wrażenia obrabiania tyłka, a także ta osoba może sprawdzić z jakiego powodu się ją pinguje i w razie czego dorzucić swoje trzy grosze do dyskusji. Bonusem jest oczywiście link do profilu pingowanego, dzięki czemu każdy ma łatwy dostęp do dodatkowych informacji na jego temat i np. sprawdzenia kim jest, w których działach urzęduje (statystyki postów), czym się zajmuje (tagi) oraz na ile można na nim polegać (reputacja).
Trzeba też brać pod uwagę przyzwyczajenia z innych serwisów i pamięć mięśniową. W ten sam sposób — czyli z @
— przywołuję ludzi na Discordzie i forum SDL-a, wiem że te osoby dostaną powiadomienia, dlatego z przyzwyczajenia tak to robię. Często jednak nie potrzeba wołać pingowanego, bo faktycznie nie ma do tego powodu, więc opcja cichego pingu byłaby przydatna. Choć wg mnie, powiadomienia powinny być wysyłane w przypadku normalnego pingu. W razie gdyby ktoś potrzebował kogoś zawołać, będzie mógł to zrobić w sposób domyślny.