Synchronizacja plików - FileSystemWatcher

0

witam, piszę taki mały program do lokalnej synchronizacji plików między dwoma folderami.
Mam stworzone dwa obiektu klasy FileSystemWatcher, jeden obiekt obserwuje folder A, a drugi folder B. Gdy jakiś plik zostanie utworzony/przeniesiony do jednego z tych folderów zostaje wywołane zdarzenie onCreated, w którym wywołuje się metoda odpowiedzialna za skopiowanie tego pliku do drugiego folderu. No i wszystko fajnie, tylko po tym skopiowaniu, uruchamia się nowe zdarzenie związane z tym drugim folderem informujące, że jakiś plik został utworzony, więc ponownie wywoływana zostaje metoda do kopiowania i tak program zatacza błędne koło, bo kopiuje bez przerwy plik z jednego do drugiego folderu i odwrotnie.

Początkowo wpadłem na pomysł, że jeżeli jakiś plik zostanie utworzony w folderze A, to jest on kopiowany do folderu B, przy czym zmieniana jest jego nazwa, a dokładniej to dodaje do jego nazwy na początku jakiś znaki np. ~!@. Standardowo uruchamiane jest zdarzenie informujące, że w folderze B pojawił się nowy plik, ale metoda do skopiowania go nie jest uruchamiana, gdyż nazwa pliku zaczyna się od tych właśnie trzech znaków.

Pomysł okazał się bezużyteczny, ponieważ mając na pulpicie plik o nazwie ~!@ przenoszę go do folderu A, aby został on przeniesiony do folderu B, ale tak się nie dzieje i jest to właśnie spowodowane tym czym napisałem wyżej.

Kolejny pomysł, to był a raczej jest, aby generować jakiś losowy ciąg znaków, sprawdzać czy w folderze B, a dokładniej to w folderze, do którego bezpośrednio ma trafić przenoszony plik znajduje się plik o takiej nazwie, jeżeli nie to zostaje on tam skopiowany, a następnie jego nazwa zostaje zmieniona na oryginalną, a jeżeli istnieje, to następuje ponowne wygenerowanie losowego ciągu znaków.

I mam pytanie czy jest to w miarę dobre rozwiązanie? Może jest jakieś równie łatwe, a lepsze? Problem tkwi w tym, że jeżeli w danym folderze będzie bardzo dużo plików to czy nie będzie za długo zajmowało szukanie pliku o podanej nazwie?

A może, w ogóle cały pomysł na program jest kiepski przy wykorzystaniu klasy FileSystemWatcher? Na pewno niepokoi mnie fakt, czy dobrze zrobiłem tworzą dwa obiekty do obserwacji dwóch folderów ;)

0
kkarol napisał(a):

Gdy jakiś plik zostanie utworzony/przeniesiony do jednego z tych folderów zostaje wywołane zdarzenie onCreated, w którym wywołuje się metoda odpowiedzialna za skopiowanie tego pliku do drugiego folderu. No i wszystko fajnie, tylko po tym skopiowaniu, uruchamia się nowe zdarzenie związane z tym drugim folderem informujące, że jakiś plik został utworzony, więc ponownie wywoływana zostaje metoda do kopiowania i tak program zatacza błędne koło, bo kopiuje bez przerwy plik z jednego do drugiego folderu i odwrotnie.

Czy ta metoda nie powinna sprawdzać istnienia pliku z folderze, do którego ma skopiować nowy/zmieniony plik?

kkarol napisał(a):

A może, w ogóle cały pomysł na program jest kiepski przy wykorzystaniu klasy FileSystemWatcher? Na pewno niepokoi mnie fakt, czy dobrze zrobiłem tworzą dwa obiekty do obserwacji dwóch folderów ;)

Tu się nie wypowiem, sam poczekam na zdanie bardziej zaawansowanych :)

0
kkarol napisał(a):

Czy ta metoda nie powinna sprawdzać istnienia pliku z folderze, do którego ma skopiować nowy/zmieniony plik?

Jeżeli w folderze A stworze/przeniosę jakikolwiek plik, to siłą rzeczy nie może być go w folderze B, bo dopiero się tam "wybierze" poprzez synchronizację plików :>

1

Jeśli zmieni się katalogA to w zdarzeniu A zrób swoje i ustaw zmienną "bool NieRobZdarzeniaB = true". Po odpaleniu się zdarzenia B w if sprawdź stan zmiennej NieRobZdarzeniaB , przeskocz zbędne metody i ustaw tą zmienną na false. Analogicznie zrób w zdarzeniu A i tyle. W sumie sprawdził bym jeszcze jaki plik został skopiowany i czy oba zdarzenia dotyczą tego samego pliku. Tak na zapas żeby nie "pochłonąć" zdarzenia dotyczącego innego pliku.

0
kkarol napisał(a):
kkarol napisał(a):

Czy ta metoda nie powinna sprawdzać istnienia pliku z folderze, do którego ma skopiować nowy/zmieniony plik?

Jeżeli w folderze A stworze/przeniosę jakikolwiek plik, to siłą rzeczy nie może być go w folderze B, bo dopiero się tam "wybierze" poprzez synchronizację plików :>

Może i masz rację, mi się wydaje jednak, że jest tak:

  1. Tworzysz plik w katalogu
  2. jest plik w katalogu, więc kopiujesz do drugiego
  3. O, jest nowy plik w drugim
  • jest teraz tak: kopiujesz do pierwszego, w pierwszym pojawia się nowy/zmieniony plik, więc jesteś w pkt.1 i przechodzisz do pkt. 2
  • moim zdaniem: sprawdzasz czy jest taki plik w pierwszym katalogu, jeśli jest i taki sam to nie kopiujesz, więc nie ma zapętlenia.

Nie piłem jeszcze kawy, więc mogę się mylić :)

0
wedlock napisał(a):

Jeśli zmieni się katalogA to w zdarzeniu A zrób swoje i ustaw zmienną "bool NieRobZdarzeniaB = true". Po odpaleniu się zdarzenia B w if sprawdź stan zmiennej NieRobZdarzeniaB , przeskocz zbędne metody i ustaw tą zmienną na false. Analogicznie zrób w zdarzeniu A i tyle. W sumie sprawdził bym jeszcze jaki plik został skopiowany i czy oba zdarzenia dotyczą tego samego pliku. Tak na zapas żeby nie "pochłonąć" zdarzenia dotyczącego innego pliku.

no tak, najłatwiejsze rozwiązanie najlepsze, wszystko teraz fajnie hula i nie muszę się martwić ze zmianami nazwy, dzięki!

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1