Taka tam rozkmina na długi weekend. Zauważyłam, że na YT sporo od jakiegoś czasu domorosłych speców od różnych medytacji, czakr, uzdrowień przez regresję do wcieleń i takich tam podobnych. Jestem typem przyziemnej dziewuchy, u której coś takiego wywołuje - delikatnie mówiąc - mieszane uczucia.
Co sądzicie o tych zagadnieniach? A może ktoś aktywnie stosuje w życiu i faktycznie łatwiej jest dzięki temu dilować z codziennością? Dla mnie to się wydaje nawet trochę takie niebezpieczne, jak jakaś ucieczka od obowiązków i odcinanie się od rzeczywistości.