Programiści w firmach mogą dowolnie googlować?

0

Jak firmy zatrudniają programistów na staż, okres próbny, etat etc to ci programiści mają swobodny dostęp do netu i mogą googlować kiedy chcą, gdy mają jakiś problem lub czegoś nie wiedzą? Czy może muszą się ograniczać do helpa (co pewnie spowalnia pisanie programu, jeśli programistą jest stażysta lub żółtodziób zatrudniony pierwszy raz w życiu przez kogoś)?

6

Absolutnie! Ja mam w robocie limit, max 10 zapytań na google i max 5 tematów ze stackoverflow dziennie.
:D
Mogą.

1

Temat zabawny. Oczywiście, że mogą ile chcą. Chociaż ruch w sieci bywa monitorowany.

Inaczej jest na samych rozmowach kwalifikacyjnych. Zdarza się, że prace testowe mogą być wykonywane na komputerze odłączonym od sieci. Jest to jednak rzadkość i tak naprawdę świadczy źle o firmie.

1

Ja mam na przykład dostęp tylko do pierwszej strony wyników z google. Wszystko od drugiej jest filtrowane :/

1

Pracuję w banku i chociaż niby szukajka Google nie jest zablokowana to i tak nic z tego, bo pół Internetu jest poblokowane i do tej połówki czasem wpadają najciekawsze wyniki z Googla.

3

Zależy od firmy. Wiele korporacji, zwłaszcza banków, odcina dostęp do internetu, albo poszczególnych stron. Za próbę obejścia można wylecieć z roboty.

Dlatego wolę pracować w software house, w których raczej takich patologii nie ma.

0

Jak chcesz cos w google wyszukac musisz zglosic ticket i uzyskac zgode managera:( W zaleznosci od tego co szukasz tych zgod moze by potrzebnych kilka...

A zupelnie na serio:
Troche stron jest przefiltrowanych - takie ktore sa niepoprawne (wiec cos co sie moze np. z porno kojarzyc), takie ktore jest duza szansa ze sa niebezpieczne, i taki egdzie na 100% wiadomo ze nie sa potrzbne w pracy informatyka: pudelek, plotek etc. Czy to przeszkadza? Niespecjalnie. No moze jedyny minus ze jak chce audycji z kontestacji posluchac to musze w domu sciagnac na pendrivea.

1

Była w Lublinie pewna firma, w której programiści mieli swobodny dostęp do Google... na jednym wydzielonym komputerze. Masz problem? Siadasz do innego kompa, znajdujesz rozwiązanie, wgrywasz na pendrive (!) i przenosisz do swojego komputera pracowniczego.

0

Pracowałem tylko w małych firmach (tj. bieżąca firma jest duża, ale "informatyków" za dużo nie ma, <10) i nigdy nie spotkałem się z blokowaniem czegokolwiek. Z monitoringiem też nie. W większych firmach raczej jest monitoring (bo pracowników ciężej upilnować), a w poważnych firmach i korpo zapewne jakieś filtry będą (raczej czarna lista niż biała lista, rzadko po słowach kluczowych występujących na stronie (bo https i tak nie przefiltrujesz, chyba że pracownikom jakieś fejkowe certyfikaty powgrywać na komputery)).

1

Słyszałem kiedyś o korpo w której zablokowali dostęp do stakoverflow. Blokada przetrwała zaledwie 4 godziny, bo programiści od razu podnieśli krzyk i omal nie skończyło się strajkiem.

0

W korpo outsourcingowym jest tak, że jak projekt wewnętrzny tooglądasz co chcesz, jak pracujesz dlaklienta to on ustala reguły, ale tunel przeważnie przechodzi.

@Ktos
To ta firma w której programiści przez długi czas mieli tylko monitor laptopowy bo szef powiedział, że woli kupić samochody handlowcom niż monitory programistom?

1

A propos blokad, jak pracowałem w jednej firmie, to okazalo się, że strona kumpla jest blokowana hehehe :) Nie jego wina, że ma taką ksywkę :) Co do zadań na rozmowie, po wielu doświadczeniach okazuje się, że nie warto dawać bardzo wymyslnych testów, bo one i tak nie dużo wskażą (poza tym, że połowa ludzi przychodzi na rozmowę chwaląc sie biegłą znajomością języka, a strzela odpowiedzi, a jak sie przycisnie, to nie wie co to jest postinkrementacja i co robi w c operator ++). Proste testy i tak odsiewają wystarczająco dużo niewłaściwych osób, a z pozostałymi trzeba porozmawiać, by wiedzieć, czy potrafią myśleć, bo to w pracy programisty jest najważniejsze.

0

ja nie wyobrażam sobie nie mieć dostępu do google albo stackoverflow. W firmach, w których do tej pory pracowałem nie było żadnej kontroli tego typu. Codziennie jakieś zapytania do google lecą, więc to jest normalne narzędzie pracy, podobnie jak klawiatura czy myszka

1

U nas niby jest filtr w sieci, w sensie widzą co robimy, ale tak naprawdę nic nie jest zablokowane.
Spokojnie możemy np wchodzić na youtube i oglądać materiały lub jakieś filmy dla nas interesujące.

Mamy zadania i mamy je zrobić. Jak ktoś do tego jeszcze potrafi w tym czasie obejrzeć coś sobie na youtube lub poczytać głupoty w internecie to czemu nie? Bardzo fajnie jest u nas pod tym względem. Mimo, że ludzie mają taką wolność nikt głupot nie robi i każdy pracuje tak jak może. Raz więcej raz mniej, a czasami na pełnej mocy.

Blokowane sieci w pracy programisty to jak strzelenie sobie w stopę.

0

Z ciekawych blokad jakich doświadczyłem, to YouTube i pokrewne były blokowane jeśli łącza internetowe były wykorzystywane w jakimś procencie.
Rozwiązanie w miarę rozsądne i zrozumiałe, ale bywało irytujące bo coraz więcej jest fajnych screencastów (większość to chłam, ale trafia się kilka ciekawych).

0

Z moich i znajomych doświadczeń korporacyjnych, zwłaszcza w bankach, to blokowane są:

  • Gmail i inne usługi mailowe (co ciekawe - Facebook nie, Youtube też nie)
  • Dropbox, Chomikuj i pokrewne
  • blogi (a właściwie to konkretne domeny typu Blogspot, Wordpress etc.)
  • serwisy z ogłoszeniami o pracę
  • rózne inne, ale trudno przyporządkować

Z limitem na wyszukiwanie w Google spotkała się kolezanka pracująca też w centrali jednego z banków, która pewnego dnia zobaczyła komunikat że przekroczyła limit wyszukiwań i już wyszukiwać przez pewien czas nie mogła.

1

Wchodząc tu spodziewałem się wyłącznie śmieszków że co to za pomysł z blokowaniem googla, a to serio takie rzeczy się dzieją O_o

0

U mnie dziala google, ale np nie dziala blogger na ktorym dziala wiele profesjonalnych blogow, w tym jeden z najbardziej znanych dot. jsf.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1