Wysyłanie CV z ciekawości

0

Witam,
obecnie pracuję w miejscu które generalnie mi odpowiada. Ale mam ochotę powysyłać sobie CV w różne miejsca, zobaczyć co się dzieje na rynku pracy, ale to bardziej z ciekawości 'a może trafi się coś lepszego' niż z rzeczywistej chęci zmiany pracy.
Raz w ten sposób trafiłem świetny projekt zupełnie przez przypadek i chcę sobie dawać szansę na coś dobrego od losu co jakiś czas :p

Co mówić jak zadzwoni rekruter i spyta czemu wysyłam CV skoro mam pracę i nie chcę zmieniać żeby to jakoś dobrze zabrzmiało?
Żeby nie wyszło że z nudów sobie wysyłam i marnuję czas rekruterów.

Pozdrawiam

9

@Jakeee:

Nie mów, że NIE CHCESZ zmieniać pracy bo to nieprawda.
Napisałeś taki temat, więc chcesz zmienić pracę, tylko jeszcze o tym nie wiesz.
Pozwól specjalistom od rekrutacji uświadomić ci skrywaną chęć zmiany pracy. ;)

Nigdy nie mów nigdy ;)

1

mowisz ze sie projekt konczy i rozgladasz sie za firma która moglbys wesprzec swoim x lat doswiadczenia w technologii x, y, z. i tyle, nikt az tak nie bedzie wnikal.

nie masz sie czego bac, to normalne ze powiedzmy raz na pol roku chodzi sie do firm na rozmowy zeby sie zorientowac czy przypadkiem w obecnej pracy nie zarabia sie mniej niz mozna by w innej firmie. masa programistow tak robi

0
Jakeee napisał(a):

Co mówić jak zadzwoni rekruter i spyta czemu wysyłam CV skoro mam pracę i nie chcę zmieniać żeby to jakoś dobrze zabrzmiało?

To jest pikuś. Lepiej się zastanów co zrobić gdy adresat Twojego CV zadzwoni do obecnego pracodawcy, by dowiedzieć się jakim jesteś pracownikiem.
No, ale kto nie ryzykuje ten nie wygrywa. Jak nie będziesz wysyłał to się nie rozeznasz.

0

Ja mówię po prostu, że jak trafi się coś ciekawego to jestem skłonny rozważyć propozycję i tyle

3
Na zawsze nikt napisał(a):

adresat Twojego CV zadzwoni do obecnego pracodawcy.

Kto zdzwoni? Prezes? Księgowa? Sekretarka?

Ludzie z HR to handlowcy, zarabiają na POZYSKIWANIU pracowników do swojej firmy (firmy klienta) a nie na robieniu im nieprzyjemności w pracy w której "potencjalne źródło zarobku/prowizji) teraz jeszcze pracuje.

Handlowcy, ludzie z HR, rekruterzy to nie są Lotne Brygady Radia Ojca Dyrektora i nie sprawdzają "moralnego prowadzenia się pracowników"

Z nikim nie dogadasz się tak szybko i fajnie jak z handlowcem, gdy obie strony są win - win
Obie strony happy, jest deal, polecam się na przyszłość.

7

Pamiętaj, wysyłanie CV z ciekawości zazwyczaj kończy się zmianą pracy ;)

1

Ja zawsze wysyłam CV z ciekawości :P

4

To nic nadzwyczajnego. Sporo ludzi tak robi. Wysylaja CV i chodza na rozmowy zeby nie wypasc z "rekrutacyjnego obiegu". Moze cos sie trafi fajnego, a jak nie to nic nie traca - sa caly czas na biezaco z trendami, zadaniami, pytaniami rekruterow.

1

Ciekawość to pierwszy stopień do nowej pracy.

Daj się skusić. ;)

6

Aktualnie siedze kilka lat w pracy do ktorej wyslalem Cv "z ciekawosci"
Co mówić jak zadzwoni rekruter i spyta czemu wysyłam CV skoro mam pracę i nie chcę zmieniać żeby to jakoś dobrze zabrzmiało?- jestem otwarty na nowe wyzwania. && doświadczenie nabyte do tej pory może mi się przydać w pracy dla Państwa.
Tymi zdaniami skutecznie zmylisz trop ;)

0

Dzięki za odpowiedzi, wezmę to wszystko pod uwagę a reszta skoryguje się w praniu. W zasadzie już 2 rozmowy od rana za mną :p

3

Zawsze kiedy wysyłałem CV dla ciekawości zmieniałem finalnie pracę. W momencie "gdy nie chcesz" masz o wiele lepszą pozycję negocjacyjną niż "gdy musisz". Jak masz wywalone to rzucasz stawki z kosmosu (licząc, że się odczepią). Czasami jednak się zgadzają i trzeba zmienić.

0

Uważaj przy zmianie pracy aby nie wpaść w jeszcze większe G niż Ci się może zdawać. Dlaczego o tym mówię? Bo sam zmieniłem kiedyś projekt na nowe technologie i młody zespół... z ciekawości.
Okazało że ten zespół to byli świeżo upieczeni studenci którzy zasuwali jak małe wyścigówki nawet w weekendy. Praca to nie tylko ciekawe technologie, ale i ludzie.
Z własnego doświadczenia radzę mówić od razu na rozmowie czego oczekujesz od zespołu i firmy, wypytać ich konkretnie co robią, jaką mają atmosferę w zespole, czy robią nadgodziny, a także przedstawić co Ty chcesz robić w projekcie. Co jak co, ale po wielu latach pracy doszedłem do wniosku że robota 8h i Adios, ciekawy projekt sam można rozwijać na open-sourcach, aczkolwiek życzę Ci z całego serca trafić na fajne technologię, ale także i ludzi/atmosferę, co często spełnić te 2 czynniki naraz. (stąd też sporo dobrych koderów siedzi w korpo gdzie roboty tyle co nic, a fajna atmosfera jest, dzięki czemu można w wolnym czasie klepać coś do open-sourca)

1

Jeśli inna firma zaprasza na rozmowę w godzinach rannych to muszę wziąć urlop w obecnej pracy żeby tam dotrzeć.
Generalnie zakres obowiązków i godziny pracy mi odpowiadają w tej nowej firmie, przynajmniej tak wstępnie przez telefon, ale nie rozmawialiśmy jeszcze o wynagrodzeniu.

Wypada powiedzieć coś w stylu że 'moje oczekiwania to x, a w związku z tym że muszę wziąć urlop żeby przyjechać na rozmowę to mógłbym prosić o informację czy mieszczę się w widełkach, bo jeśli nie to nie będę przyjeżdżać'? Wiadomo można to ładniej ubrać w słowa ale chodzi o sens.

1
Jakeee napisał(a):

No właśnie jestem w zespole z pracoholikami, robią po 15h dziennie, również niedziele itd. Ode mnie się tyle nie wymaga, zresztą nie godziłbym się na taką jazdę. Generalnie jest git, ale czuję się nieco dziwnie w tym zespole dlatego się rozglądam :p

Czyli mówiąc o faktach przejrzałem zamiar że to nie chodzi o wysyłanie CV z ciekawości tylko atmosfera jest zrypana.
Tak jak wcześniej pisałem, na rozmowy trzeba chodzić tylko najlepiej jasno mówić np że robisz 8h i zamykasz laptopa, dodaj do tego że masz dojazdy o 16 do przedszkola. Ja np tak mówię wtedy masz pewność że jak sam lider jest pracoholikiem to wiesz że Cię nie przyjmą i też jakie firma ma podejście do ludzi którzy nie traktują jej jak życie i łatwiej trafić na zespół który lajtowo podchodzi do roboty bo ma swoje pasje i zajęcia po niej.

0
Jakeee napisał(a):

Wypada powiedzieć coś w stylu że 'moje oczekiwania to x, a w związku z tym że muszę wziąć urlop żeby przyjechać na rozmowę to mógłbym prosić o informację czy mieszczę się w widełkach, bo jeśli nie to nie będę przyjeżdżać'? Wiadomo można to ładniej ubrać w słowa ale chodzi o sens.

Możesz śmiało powiedzieć. Mówisz, że masz aktualnie Twoje oczekiwania to X i czy mieści się to w Ich budżecie bo nie chciał byś tracić czasu obu stron

8

Wiele osób chodzi na rozmowy tylko dla sportu. Kiedyś w mojej poprzedniej firmie manager zaproponował pracownikowi aby chodził sobie na rozmowy dla sportu celem własnego dokształcania skoro tak bardzo sie nudzi.Tylko, że ten manager nie przypuszczał, że przyjmie ofertę i się zwolni :-)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1