Gdybyście teraz zaczynali, to jaki język byście wybrali

Cześć,
dokładnie jak w temacie "Gdybyście teraz zaczynali, to jaki język byście wybrali".
Najlepiej wraz z uzasadnieniem:)

Próbowałbym się od razu wkręcić na Scala/Kotlin Developera. Teraz trochę mi się już nie chce i wolę w pracy kopać się z Javą niż po pracy uczyć się Scali czy Kotlina. No i wcześniej zacząłbym się uczyć Haskella.

Uzasadnienie - Java jest strasznie rozwlekła w porównaniu z Scalą czy nawet Kotlinem, a ja mam ograniczoną ilość RAMu w głowie

Kotlin bo z jednej strony jest o wiele nowocześniejszy i "narzuca" dobre praktyki a z drugiej strony nie jest taki hardcorowy jak Scala.

A do czego?
I co to znaczy zaczynali. Inaczej się zaczyna w wieku 20 lat, a inaczej jak się ma 6.

Szlibyście w tego Kotlina tak o po prostu, nie wchodząc wcześniej w Javę?

grmrvymvjtmfaaduec napisał(a):

Cześć,

dokładnie jak w temacie "Gdybyście teraz zaczynali, to jaki język byście wybrali".
Najlepiej wraz z uzasadnieniem:)

Jaki sens przykładasz do słowa "zaczynali" ?
Zaczynali się uczyć?
W procesie edukacji trzeba "zmarnować" jakiś/jakieś język/i nauczone, a nie używane w robocie. Zmarnowanie jest pozorne, to kwestia horyzontów, odseparowania w głowie "metody" (istoty) programowania od zaledwie "syntaxu" języka, podejścia obiektowego czy funkcyjnego itd...
Przychodząc "z ulicy", nawet nie dostrzeżesz mocnych punktów choćby (słusznie) proponowanego Kotlina, bo nie masz do czego odnieść, nie "nakarmi" cie to, bo nie jesteś głodny. Nie dostzreżesz, co jest tylko kwiatkiem do kożucha (choinką zapachową), a co powerem silnika.

Programista z jednym językiem, to marny programista.
Jak but - samo się nasunęło.

C, od zawsze uważam za niezbędny "wejściowy" język do nauki. Jak ktoś nie da rady nawet wskaźników opanować, to może programowanie odpuścić od razu :)

Przy czym pracy bym w nim nie szukał - wolałbym tu raczej Pythona. Tyle, że pokutuje obecne pęd aby byle szybciej dostać się na tego nieszczęsnego juniora z byle-czym i byle liźniętymi podstawami, a dalej już jakoś leci, zamiast zacząć od porządnego opanowania podstaw. Od nauki ręcznego zarządzania pamięcią tylko po to, by mieć świadomość tych mechanizmów, nawet jeśli w przyszłości wszystko ma robić za nas język wysokiego poziomu. Propsuję tę starą szkołę edukacji specjalistów, którzy wszystko umieli napisać, bo wszystko musieli sami napisać, bo niczego nie było - a nie, że w dzisiejszych czasach deweloper JavaScriptu ściąga paczkę Is-Odd, bo nie wie jak samemu to sprawdzić (i jeszcze osobno Is-Even, bo nie umie zastosować negacji do poprzedniej).

Pytong, ze względu, że jest łatwiejszy i uniwersalniejszy, niż większość.

Zaczynałem od C++, a później na studiach miałem C. Na drugim roku poznałem jave i na trzecim pracowałem jako java dev. Teraz jako kotlin dev. I w sumie pomimo tego że lubie język C, wolałbym zacząć z pythona, później javka i Kotlin. Jakoś nie żałuje że zacząłem z Kotlinem ponad 1,5 roku temu, a nie wcześniej, praktycznie nie było wtedy ofert pracy z Kotlinem na backendzie.

Moim zdaniem ważne jest to żeby nie zamykać się na jeden język. Sam widzę jak zmieniło się moje podejście do pisania kodu, a zrobiłem mały krok z javy do kotlina.

Assembly, żeby uciec jak najdalej od fascynujących crudów :D

Gdybym zaczynał teraz to oczywiście, że Java bo ma ciągle najwyższy wskaźnik udziału w rynku i wynagrodzenia, ale równie dobrze mógłbym się także uczyć Javascript i Python ze względu na obecną niższą barierę wejścia bo w Java trzeba umieć więcej niż wtedy jak zaczynałem. Gdyby Kotlin miał taki udział w rynku jak Java to zacząłbym od Kotlina, jednak mam przeczucie, że pomijając androida to osobie bez doświadczenia ekstremalnie ciężko byłoby znaleźć pracę w Kotlinie nad systemami serwerowymi bo jak widzę po ogłoszeniach to oferty na Kotlina są dla doświadczonych osobników.

Python - bo można na samym początku obyć się bez innych języków
Julia - jeśli chcesz napisać jakieś własne algorytmy,
Rust - jeśli chcesz język bliski sprzętu
Php - jeśli chcesz robić stronki
JavaScript - jeśli chcesz pracować na froncie
CSS, HTML, XML, SQL, RegExp - gdzieś po drodze

Pytanie jest bez sensu.
Każdy zaczynał z innego powodu i inne miał cele do zrealizowania.
Jeśli zakładasz, że zaczynający to +/- 20-latek chcący nauczyć się programowania żeby w przyszłości mieć pracę w korpo to faktycznie ten zbiór można próbować zawęzić.
Ja zaczynałem jak miałem 6 lat i zaczynałem na ZX Spectrum Basic. Do dziś uważam, że to super język dla ludzi co chcą zacząć w podobnym wieku. Nie trzeba znać słów kluczowych bo są wypisane na klawiaturze do tego piszą się całe po naciśnięciu jednego przycisku, automatyczne zgłaszanie błędów składni i co najważniejsze już w pierwszej linijce kodu bez dodatkowych initów można wydać dźwięk lub narysować kółko.

• TypeScript + HTML/CSS do Weba i Elektrona
• Kotlin na backend
• Python jako scryptowy język
• Go i Rust jak bym miał nadmiar czasu
• ZSH jak domyślny shell w systemie
• IntelliJ i VisualStudio Code jako IDE
• Linux jako OS
• Git jako system kontroli wersji + GitHub

Wciąż PHP, nadal jest to język w którym jest najniższy próg wejścia, najszybciej można wejść w IT z tym językiem, najłatwiej dorobić po godzinach.

.NET core, bo wszystko jest spójne, przyjemne i w końcu można pisać bez Windowsa.

Oczywiście, że Perl. Nie ma nic przyjemniejszego od mielenia ceesfałek regexem :] .

Zależy czego oczekujesz. Jeżeli chcesz nauczyś się programowania to C, jeżeli chcesz szybko zrobić działającą aplikację webową to Ruby On Rails. Tylko wtedy będziesz znał składnię języka i framework, do nauczenia się programowania ma się to nijak, ale do zarabiania 10k spokojnie wystarczy. :)

"Zależy czego oczekujesz" - adeptom programowania to nie mówi prawie nic, bo sami czasem nie wiedzą czego chcą. Doświadczonym programistom w sumie też nic nie mówi, bo oni wiedzą czego chcą :)

Polecany jest Kotlin względem Java, ale co z ofertami pracy? Czy nie jest tak że Kotlin to Android, a w backendzie to nisza?

JS plus TypeScript zapewne.